Wydawałoby się, że kupowanie książek to czynność oczywista i nieskomplikowana. A jednak nie do końca. Na książkoholików, jak na wszystkich maniaków i kolekcjonerów, czeka wiele pułapek, wiele problemów, moc dodatkowych kosztów, wiele nieoczywistych wyborów i sytuacji. Podpowiem Wam jak owe przeszkody ominąć, rozwiązać i odczarować.
Jak zdążyliście się przekonać na Wielkim Buku sięgam po literaturę faktu jedynie od czasu do czasu. Wybieram i dobieram takie reportaże, tropię takie non-fiction, które sprawi mi największą radochę i idealnie pasuje do moich literackich oraz pozaliterackich zainteresowań.
Drogi Czytelniku, jeśli nic nie wiesz o rodzinie Durrellów, to nic nie szkodzi, bo dzięki Durrellom z Korfu Michaela Haaga poczujesz się jak jeden z członków tej jakże fascynującej i ekscentrycznej familii.
W życie rodziny Durrelów weszłam z butami zupełnie nieprzygotowana. Przekroczyłam próg ich rodzinnych wspomnień, ugrzęzłam w zupełnie nieznanych mi biografiach i doznaniach, by szybko przekonać się, jak barwnymi byli postaciami, i jak bliskimi, chociaż wydawać by się mogło, że oddalonymi o całe lata świetlne. Rodzina marzycieli, błękitnych ptaków, lekko oderwanych od prawdziwego szarego życia i rzeczywistości zwykłych śmiertelników, wydaje się być może niekoniecznie swojska, ale po krótkiej chwili można jednak dojść do wniosku, że z przyjemnością można by powylegiwać się z nimi na plaży czy popijać dżin na łóżku ich mamy Louisy.
Jeśli myśleliście, że Nowy Rok przyniesie oddech dla naszych portfeli książkoholików to byliście w błędzie! Styczeń zapowiada się intensywny i bogaty w nowości wydawnicze, a każda kolejna przyciąga wzrok bardziej i mocniej od poprzedniej.
Wspaniałego i zaczytanego Nowego Roku! Oby każda kolejna lektura była smakowita i wyjątkowa!
To już Wielkobukowa tradycja nadszedł czas na roczny TBR, czyli książki, które MUSZĘ przeczytać w nadchodzących miesiącach. Nie jest jednak tajemnicą, że we wszelkich listach, ustaleniach i planach czytelniczych jestem tak obrzydliwie fatalna, że aż niepoprawna. I nie ma dla mnie znaczenia, czy zaplanuję przeczytać 10, 15, 50 czy 100 konkretnych tytułów możecie być pewni, że nie dotrzymam sobie samej danego słowa. Dla przykładu, moja lista TBR 2018 (klik! Klik!) została spełniona w niecałych 30%, bo przeczytałam tylko 3 z ustalonych przeze mnie buków. Czy sytuacja powtórzy się w tym roku?
Rok 2018 dobiega końca i co to był za rok na Wielkim Buku! Pełen wyzwań, niesamowitych spotkań, doświadczeń i prób! Rok NIESAMOWITY! Rok NIEZWYKŁY! Wybaczcie egzaltację, ale przy tym podsumowaniu nie potrafię inaczej w moim sercu gości wdzięczność za każdy kolejny dzień, za wszystkie minione chwile.
Specjalistka od zwierzaków mniejszych i większych, lekarz weterynarii i pisarka Dorota Sumińska zabiera nas na Sri Lankę sprzed wieków, by snuć tajemniczą legendę Rani z Sigiriji.
Sigiriyę dojrzeć można z wielu kilometrów jak góruje ponad kwitnącą, rozbestwioną dżunglą. Olbrzymia magmowa skała, która jest pozostałością po wulkanicznej aktywności na wyspie Sri Lanka, a na niej jedno z najciekawszych archeologicznych stanowisk swojej epoki wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. Lwia Skała, bo tak można tłumaczyć jej nazwę, dzisiaj jest już pozostałością po niebywałym pałacu i towarzyszącej mu monumentalnej twierdzy wzniesionej, by chronić jego mieszkańców w V wieku n.e. za panowania króla Dhatusena. To z nim i jego synami związana jest przygnębiająca legenda, którą na nowo opowiada Dorota Sumińska na swój własny, wyjątkowy sposób.
Warto czytać dzieciom? Cóż to w ogóle za pytanie! A jednak nie jest to wcale tak oczywiste
Moje najwcześniejsze wspomnienia z dzieciństwa związane są głównie z książkami. Tak się jakoś złożyło, że książki, książeczki, wszelkie słowo pisane towarzyszyło mi od najmłodszych lat, a moi Rodzice czytali nie tylko dla siebie, dla przyjemności, ale także razem ze mną każdego dnia. Patrzyłam na nich i napatrzeć się nie mogłam. Umiejętność czytania wydawała mi się magiczna i sama jak najszybciej chciałam nauczyć się czytać, żeby poznawać więcej historii, pożerać coraz więcej opowieści. Tylko to było już dawno
Nadeszła znienacka, wyczołgała z czeluści, wysunęła z głębin swoje lepkie, czarne macki, łypnęła złowrogo z ciemności OSTATNIA Bezsenna Środa tego roku!
Nie mam pojęcia, kiedy minął ten rok, dokąd i kiedy przeleciały te wszystkie dni, tygodnie, miesiące! I to chyba jest najbardziej przerażające teraz, kiedy nieuchronnie zbliżamy się do końca i orientujemy się, że nie ma nawet czasu, żeby bawić się w poszukiwanie straconego czasu! Lepiej zerknąć przez ramię w cienie przeszłości i wyłowić najlepsze i najstraszniejsze bezsenne kąski, a tych 2018 zapewnił nam w bród! Bezsenne Środy obfitowały w smakowite tytuły, które straszyły pysznie i dręczyły wyobraźnię, zapewniając czytelnikom koszmary i niepokojące myśli przez niekończące się noce.