Żyjemy w czasach, gdy smukła sylwetka i idealny wygląd często liczą się bardziej niż zdrowie. Ludzie chcą dobrze wyglądać na zdjęciach, popisywać się nową warstwą mięśni, zaliczać kolejne dystanse w maratonach donikąd, a efekt osiągnąć w najkrótszym możliwym czasie. A takich ekspresowych wyników nie daje tylko ruch, ale przede wszystkim restrykcyjna dieta.
Według raportów dotyczących zdrowia Polaków podobno co trzecia dorosła osoba stosuje jakąś dietę, a co czwarta ogranicza niektóre produkty w jadłospisie. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, kierujemy się modą na zdrowy tryb życia, obserwujemy trendy, dopasowujemy swój sposób odżywiania nie do naszych potrzeb, ale często do aktualnie panującej mody. Za wszelką cenę.
Przodują diety eliminacyjne, które zazwyczaj działają korzystnie, oczywiście o ile stosowane są długodystansowo i z rozmysłem, a jadłospis osoby na diecie wypełnia odrzucone produkty. Niestety stosowane z doskoku, a tak dzieje się najczęściej, mogą narobić więcej szkody niż dobrego, a efekt jojo i dodatkowe niechciane kilogramy to najmniejszy z możliwych problemów. Rodzą się frustracje, wzrasta poczucie niezadowolenia z siebie i obniża się odporność na stres. A to może prowadzić do niebezpiecznych zaburzeń odżywiania, do podstępnej bulimii, albo okrutnej anoreksji. Obie niebezpieczne, obie oparte nie tyle na ciele, jak na psychice, działające jak nałóg i zabijające człowieka od środka.
O niszczącej sile choroby, jaką jest bulimia połączona z kompulsywnym obżarstwem i depresją przekonała się Anna „Wilczo Głodna” Gruszczyńska, która przez lata walczyła sama ze sobą. Wygrała dzięki własnej sile i determinacji, a dzisiaj dzieli się swoim doświadczeniem z innymi na swoim blogu. To właśnie z myślą o innych, którzy ciągle walczą ze sobą i nie potrafią być szczęśliwi przygotowała specjalny 30-dniowy program motywacyjny: „TO NIE JEST DIETA”.
„To nie jest dieta” – a co to jest?
To 30-dniowy program motywacyjny w wygodnej książkowo-dziennikowej formie, który pozwoli podjąć walkę z lenistwem, z wymówkami, z brakiem motywacji, z lękiem przed nowymi wyzwaniami.
Działa nie tylko na ciało, ale przede wszystkim na psychikę. Pozwala uwierzyć w siebie i swoje możliwości, nie stawiając poprzeczki zbyt wysoko, sprawiając, że wymarzona sylwetka jest w zasięgu naszych mięśni.
Dla kogo?
- Dla wszystkich, którzy walczą z nadwagą, ale nie potrafią się zmotywować;
- Dla niezadowolonych ze swojej sylwetki, z diety, z życia, którzy czują się ze sobą nieszczęśliwi;
- Dla szukających pomysłu na oryginalny program ćwiczeniowo-żywieniowy.
Co jest w środku?
Książka wypełniona jest po brzegi czytelnymi, zabawnymi arkuszami, które krok po kroku pozwalają zmienić nastawienie, nawyki żywieniowe i rozbudzić chęć do działania. Są wskazówki żywieniowe, pomysły na jadłospis, ciekawostki, motywacyjne cytaty, ćwiczenia, grafiki, rysunki i wklejki, tak, by jak najbardziej zaangażować w wyzwanie.
„To nie jest dieta”:
- Intryguje – przyjazna i urocza w odbiorze forma zachęca do podjęcia wyzwania, do zmian na lepsze, bez większych wyrzeczeń, ale tworząc nowe, zdrowe nawyki codzienności;
- Motywuje – dzięki uproszczonej i dopracowanej formie pozwala śledzić swoje codzienne, małe osiągnięcia, nagradza za wysiłki i nie pozwala się poddawać;
- Inspiruje – nie sposób temu programowi powiedzieć nie, bo skonstruowany jest w logiczny, zrozumiały i wygodny sposób, tak, że chce się podjąć wyzwanie.
Wniosek:
Zbilansowane posiłki przygotowywane z sercem i rozmysłem + pozytywna motywacja + codzienna porcja ruchu = RADOŚĆ Z SIEBIE & ZADOWOLENIE ZE SWOJEGO NOWEGO CIAŁA
To niby nic nowego pod słońcem, a jednak działa niezawodnie.
Historię Ani poznacie TUTAJ. <3
O.
*Tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Sine Qua Non. <3
**Dr Wielkobuczek & Dziubdziuś zachęcają do podjęcia wyzwania:
