Moi Drodzy,
Święta, Święta i po Świętach! Mam nadzieję, że ten czas minął Wam w pięknej, miłej, ciepłej atmosferze. Czy obżarliście się porządnie? Serniczek wpałaszowany z potrójną dokładką? Odpoczęliście co nieco? A czy zaczytaliście się również świąteczną porą? I w końcu najważniejsze pytanie: CZY POD CHOINKĄ WPADŁA WAM W ŁAPKI WYMARZONA KSIĄŻKA? <3
Moi Mikołaje i Gwiazdorzy obdarowali mnie masą bukowych wspaniałości, bo co jak co, ale wiadomo to nie od dziś – dobra książka to najwspanialszy z możliwych prezentów! DZIĘKUJĘ! <3
- „Dziki Łabędź i inne baśnie” Michael Cunningham – niespodzianka od Ukochanego i wyczekiwana interpretacja najpiękniejszych baśni;
- „The Fisherman” John Langan – książkowe cudo od Ukochanego i na dokładkę w moim najulubieńszym gatunku, czyli jak jest groza, a do tego morze, to musi być wspaniale! Nie mogę doczekać się lektury!
- „Children of time” Adrian Tchaikovsky & „Nod” Adrian Barnes – dwie powieści sci-fi od Ziomeldy Gosi i każda zapowiada się zjawiskowo, szczególnie „Nod”. 🙂
- „The North Water” Ian McGuire – najwspanialsza niespodzianka książkowa od Gosi i jedna z najlepszych książek tego roku według New York Times’a! Już pożeram, już się zaczytuję i powiem Wam, że dawno już nie byłam tak zaoferowana!
- „Bestiariusz Słowiański cz.2” & „Księga Smoków Polskich” – podchoinkowe prezenty od Rodziców i niezastąpiona seria od Wydawnictwa BOSZ.
- „Miasto Archipelag” Filip Springer – prezent od Rodziców i inspirujące opowieści z mniejszych miast Polski, w tym ze Słupska, czyli mojego rodzinnego miasta.
- „Wisłocka. Czyli jak to ze sztuką kochania było” Konrad Szołajski – urocza i co nieco seksowna niespodzianka książkowa od Wydawnictwa Świat Książki, a do niej dołączony mięciutki kocyk. 😉
- „Magiczne istoty” Simon Holland – magiczna niespodzianka od Wydawnictwa Galeria Książki, czyli bogato ilustrowany leksykon po istotach mitologicznych, legendarnych i baśniowych w wyjątkowych wydaniu.
A co Wy pysznego znaleźliście pod choinką? Albo, co pysznego daliście swoim bliskim, znajomym, ukochanym?
To ja uciekam szykować PODSUMOWANIE ROKU – pojawi się już 30 grudnia i będzie doprawdy grubaśne! 🙂
Bo warto czytać.
O.
*Zapraszam na filmik! (po południu).
Aaale dostałaś książek pod choinkę 🙂 Ja otrzymałam tylko dwie, za to wyczekiwanie: „Wodnikowe Wzgórze” Adamsa od taty i „Dzikiego łabędzia” Cunninghama od Przyjaciela 🙂 Ten drugi tytuł już pożarłam świątecznie i bardzo mi się podobał! Myślę, że i Tobie, jako miłośniczce baśni i baśniowych przetworzeń przypadnie do gustu 🙂
Sama sobie kupiłam 3 książki na święta: „I wrzucą was w ogień” Patykiewicza, „Zgniliznę” Pettersen i cudowny album prac Siudmaka <3
Słyszałaś, że w Wigilię zmarł Richard Adams, autor „Wodnikowego Wzgórza” ? 🙁
Tak, słyszałam, przykra wiadomość 🙁 Bardzo wielu dobrych ludzi odeszło w 2016…
Piąteczka za „Dzikiego Łabędzia”! <3
Jestem ciekawa, jak odbierzesz "Wodnikowe Wzgórze" 🙂
Sama jestem mega ciekawa 😀 Mam nadzieję, że uda mi się je nadgryźć niedługo 😀
U mnie zero książkowych prezentów, ale to nic, bo przecież ja sama co chwilę sprawiam sobie przyjemności i z prędkością światła pobieram nowe tytuły na czytnik 🙂 Z podanych przez Ciebie pozycji najbardziej ciekawi mnie „Miasto Archipelag” Springera. Bardzo dobre opinie i fakt, że sama mieszkam w mieście, które kiedyś było stolicą nieistniejącego już województwa, sprawiają, że zasadzam się na nią od dłuższego czasu.
Przeczytałam fragment Archipelagu i jest naprawdę ciekawy – inny niż się spodziewałam, bardzo subiektywny, osobisty (bo z perspektywy konkretnych mieszkańców), ale naprawdę dobry. 🙂
Ale fantastyczne nowości! Szczególnie mnie interesuje The north water i te dwie poweiści sci-fi. Nie mogę się doczekać, aż o nich opowiesz! 🙂 Ja sama sobie sprezentowałam na święta „Jeden z nas. Opowieść o Norwegii”, a Mikołaj podrzucił mi pierwszy tom „Ósmego życia”. Ale żeby nie było za pusto, przyniosłam z biblioteki „Dziewczyny” Emmy Cline, które przyuważyłam w Twoim filmiku, do tego „Słowika”, „Wioskę morderców” i „Opowieść o Kullervo”.
„The North Water” – MEGA! <3 Jestem w w trakcie lektury i jestem zachwycona. Zdecydowanie mrok, morze i świetne oddanie realiów epoki. 🙂
I cudowne prezenty sobie zrobiłaś! "Dziewczyny" są rewelacyjne!
O, „Bestiariusz…” żywo interesował moją córkę. Gdy miała 3 lata przyszli poprzebierani kolędnicy, a ona zajęła się porównywaniem rycin z książki do kolędujących gości. Chciałam ze wstydu wpaść pod ziemię, gdy wskazała palcem na kościotrupa i pokazała publicznie obrazek Homena.
😀
Bestiariusz i w ogóle wszystkie publikacje BOSZa są doskonałe! 🙂
Ooo, bardzo jestem ciekawa, co powiesz o tym, jak Springer opisuje Słupsk — kiedy czytałam „Miasto…” najbardziej mnie zastanawiało, w jaki sposób czytelnicy odbierają „swoje” miasta!
A wśród moich choinkowych zdobyczy – „Krótka historia siedmiu zabójstw” Marlona Jamesa, już nie mogę się doczekać aż się za nią zabiorę 🙂
Ja dostałam jedną książkę, ale za to jaką! Piękne wydanie „Diuny”!
„Bestiariusz” znajduje się na liście „koniecznie do posiadania i przeczytania”. Bezwstydnie zazdroszczę 🙂
Pozdrawiam!
Ja niestety nie dostałam żadnej książki 🙁
A podkradłabym przede wszystkim ten kocyk! 🙂