Piękna i poruszająca opowieść o dzikiej, nieokiełznanej dziewczynie, o inności i o kobiecości w środku bagien amerykańskiego Południa, ze zbrodnią w tle. Jedna z najpiękniejszych powieści tego roku „Gdzie śpiewają raki” Delii Owens.
Rok 1969. Mokradła Karoliny Północnej. Stany Zjednoczone. Na bagnach miejscowi chłopcy znajdują ciało miejscowego bawidamka. Wychodzi na to, że mężczyzna spadł z wieży widokowej. Ale coś jednak nie pasuje szeryfowi miasteczka i wszczyna on śledztwo w sprawie morderstwa. Podejrzenia padają na kobietę zwaną Dziewczyną z Bagien Kyę Clark dziką i nieokiełznaną mieszankę tej ziemi, która od lat unika okolicznych mieszkańców. To opowieść o niej. O jej dzieciństwie, o dorastaniu pośród bujnej przyrody bagien, o samotności i poszukiwaniu miłości.
Czy Kya popełniła zbrodnię, o którą jest oskarżona?
Delia Owens zabiera czytelnika prosto w odmęty dzikich, wilgotnych mokradeł Karoliny Północnej i od pierwszych chwil zachwyca czytelnika opisami tego mrocznego zakątka natury. Od razu wpadamy w świat Dziewczyny z Bagien, by razem z nią krążyć łodzią po bayou, zbierać tajemnicze trofea i kryć się przed wzrokiem innych. Delia Owens w powieści stworzyła niesamowity świat wyrzutka, dziewczyny, której nikt nie chciał i nie chce, którą wszyscy opuścili, a która na bagnach znalazła azyl i wytchnienie. Ze strony na stronę odkrywamy opowieść o dorastaniu, o inności, ale także, być może, o zbrodni. A w niej zawiera się cała samotność krainy bagien, wraz z narastającą potrzebą bliskości i miłości, której nie można zaspokoić.
Dajcie się ponieść historii Kyi, pozwólcie zabrać się tam, „Gdzie śpiewają raki”, czyli tam, gdzie żyją dzikie nieokiełznane zwierzęta, i poznajcie tajemnicę tej niezwykłej dziewczyny. Coś pięknego! Jeśli szukacie pomysłu na gwiazdkowy prezent dla samych siebie, to łapcie i nie tłumaczcie sie nikomu. To jedna z najlepszych powieści tego roku.
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki.
**Zapraszam na film i na KONKURS!