Zbliża się idealna okazja do świętowania, przed Wami 11 polskich książek na 11 listopada. Wybór rodzimych tytułów wartych Waszej uwagi.
„Stulecie Winnych” Ałbena Grabowska
Porywająca serce, monumentalna saga rodzinna – dzieje rodu Winnych z podwarszawskiego Brwinowa, które sięgają drugiej połowy XIX wieku. Zwykłe życie, bolączki i radości, miłości i nienawiści, tajemnice i sekrety, a wszystko to wplecione w tę największą historię, która przetacza się przez wioskę. Przed takim czytelnikiem subtelne, pisana dojrzałym językiem powieść obyczajowa, z nutką iwaszkiewiczowskiej delikatności. Czytelnik podczas lektury czuje tamte zapachy, krząta się po brwinowskich domostwach, biega śladami bohaterów i… nie potrafi się oderwać. Jest w tym coś magicznego, coś wiecznego, siła znakomitej rodzimej literatury. Za to pokochałam opowieści Ałbeny Grabowskiej.
„Dwie i pół duszy” Justyna Hankus
Powieść, która zachwyca i przeraża, literatura piękna, połączenie grozy, realizmu magicznego, motywów ludowych i religijnych, słowiańskich i jak najbardziej współczesnych. Historia wioski Rutki nad jeziorem Ruty, czegoś, co kusi w pobliskim lesie i chłopaka, który nosi w sobie dwie dusze, a wiadomo, że co dwie to niejedna i to jest za wiele na jednego człowieka. Czyta się z zapartym tchem, z poczuciem narastającego przerażenia – rodzima groza do szpiku kości.
„Nad Zbruczem” Wiesław Helak
Opowieść o polskim pograniczu, o dolinie rzeki, która dzisiaj być może przez wielu jest już zapomniana, a która przez lata była niemym świadkiem historycznych wydarzeń, a także tworzyła symboliczną granicę cywilizacji między Zachodem a Wschodem. Wiesław Helak snuje dzieje polskiego rodu, a jednocześnie ukazuje koniec polskiego ziemiaństwa, wymieranie dworków jako centrum polskiej myśli. Na dokładkę, zachwyca absolutnie precyzją, językiem wartkim, a poetyckim, polszczyzną, której nie spotyka się już we współczesnej literaturze. To prawdziwa perełka.
„Chłopi” Władysław Reymont
Monumentalna epopeja chłopska, społeczno-obyczajowa perła rodzimej literatury, którą warto sobie przypomnieć przy okazji widowiskowej ekranizacji. Cztery pory roku i życie chłopskie we wsi Lipce, pełne wzlotów i upadków, ukazująca niezwykły przekrój osobowości i folklor wpleciony w codzienne życie. Nagrodzona Literackim Noblem na dokładkę.
„Sąsiednie kolory” Jakub Małecki
Jeden z moich rodzimych ulubieńców literatury. Tym razem wraca nastrojem do tak uwielbianej „Rdzy”, „Dygotu”, „Saturnina”. Melancholijna i subtelna opowieść o wszechobecnej śmierci i ścieżkach przeznaczenia. Wracamy do Koła, jest lato 1926 roku, a do miejscowego cieśli trafia zlecenie na trumnę dla tej, które umarła z rozpaczy. To piękna, choć diabelnie melancholijna literacka przeprawa. Jedna z najbardziej przygnębiających powieści Jakuba Małeckiego, wypełniona rozpaczą i tęsknotą codzienności. Zachwycająca.
„Nie ma wędrowca” Wojciech Gunia
Miłośnicy grozy nazwisko Wojciecha Guni znać muszą, nie ma innej opcji. Przed Wami opowieść straszna i tragiczna zarazem, dotykająca konfliktu jednostki skonfrontowanej z ciężarem koszmarów historii. Byt i niebyt spotykają się pośród buchającym ogni pełnych trocin, pośród pokrytych lodem drewnianych bali, w zapachu żywicy, potu i odwiecznej śmierci.
„Gorzko, gorzko” Joanna Bator
Moja najulubieńsza polska pisarka i jej wyjątkowa opowieść o czterech pokoleniach kobiet, które połączyła wspólna tajemnica i trauma. To wspaniała proza, która zachwyca snującą się niesamowitością niczym w „Stu latach samotności” Marqueza. I pewną jednością, spójnością, która łączy kolejne generacje kobiet.
„Turniej cieni” Elżbieta Cherezińska
Prędzej czy później wszystkie drogi prowadzą na wschód. To właśnie tam w pierwszej połowie XIX wieku rozegrała się Wielka Gra – jedna z najciekawszych rozgrywek geopolitycznych minionej epoki: wielkie starcie mocarstw, rywalizacja imperium brytyjskiego i carskiej Rosji o dominację w Azji Centralnej, o kontrolę przepływów, o Indie. A pośród zawieruchy Polacy, którzy gotowi byli na wszystko, by ich ojczyzna na nowo zaistniała na światowej mapie. O tym jest ta fascynująca, przenikająca dziesięciolecia powieść, w której prawda płynnie wymienia się z fikcją. Fenomenalna!
„Dama z wahadełkiem” Paulina Kuzawińska
Autorka zabiera czytelnika na angielskie wrzosowiska i snuje opowieść, której nie powstydziłyby się Daphne du Maurier, Agatha Christie, czy współczesna już Susan Hill! Paulina Kuzawińska umieściła w swojej powieści wszystko to, co sprawia, że nie można się od niej oderwać – wielką posiadłość na odludziu, romantyczne wrzosowiska i moczary oraz mroczne tajemnice, które dręczą błąkające się dusze. Nad tym wszystkim unosi się wątek romantyczny – subtelny, niebanalny, taki, który porywa serce.
„Agla” Radek Rak
Literatura piękna, tajemnicza, kawał weird fiction, kawał niesamowitości, opowieść, która umyka klasyfikacji. Bardzo wyczekiwana w literackim światku najnowsza powieść laureata Literackiej Nagrody NIKE i nie ma się co dziwić. Historia młodej dziewczyny, która wchodzi w dorosłość, opowieść o dorastaniu w cieniu magii i terroru. Sama przyjemność dla czytelnika, który lubi literackie zagadki, lubi zanurzyć się w opowieści, nie tylko czerpiąc z niej czystą frajdę, ale też móc bawić się w detektywa i odszukiwać nawiązania.
„Akuszerki” Sabina Jakubowska
Niezwykła, napisana z rozmachem powieść historyczna, dla miłośników twórczości Ałbeny Grabowskiej czy Elżbiety Cherezińskiej, hołd złożony akuszerkom i położnym. Zanurzona w historii, w której historia ściśle wiąże się z losami bohaterki. Jednocześnie to niezwykłe doświadczenie, piękna literatura piękna, kobieca saga o kobiecości i o kobietach. Zachwycająca, a nawet onieśmielająca przez cały ogrom wiedzy i szacunku, który przekazuje.
O.