
Każdy prawdziwy koszmar ukrywa się z początku pod przykrywką zwykłego snu. Wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku. Terror przychodzi stopniowo, czai się w cieniu, przemyka po cichu, by wychylić się w najmniej oczekiwanym momencie. A kiedy mowa o koszmarze kafkowskim, to poczucie niepokoju wzmaga się kilkakrotnie, chociaż status quo świata niby jest zachowane. Tylko ta dziwna oniryczność, jakieś takie odurzenie, jakby rzeczywistość zatraciła kontury, a zwykłe prawa przestały obowiązywać. W zamian pojawiają się nowe zasady, absolutnie absurdalne, wykluczające się nawzajem, ostatecznie zaburzające ład i harmonię. A kiedy dodamy do tego prawdziwe niebezpieczeństwo, realne zagrożenie niezależne od nas, to koszmar senny zamieni się w prawdziwy horror.
Taką opowieść w duchu prozy Franza Kafki serwuje czytelnikom wielokrotnie nagradzana południowokoreańska pisarka Pyun Hye-Young w powieści Popiół i czerwień.










