„#ME” Joanna Fabicka – recenzja

Bombla_Me

Alkoholizm to podstępny i drapieżny nałóg. Trudno dostrzec jego pierwsze objawy, tym bardziej, gdy osoba pijąca potrafi nad sobą panować, ukrywać częściowo skutki zapijania smutków, nocy i dni. Małe piwko tu i tam. Wieczorny drink na sen. Jeden głębszy przed stresującą sytuacją. Nie trzeba walać się we własnych wymiocinach, by być alkoholikiem. Nie trzeba mieszkać przy śmietniku, żebrząc grosze na ulicach, czy kraść. Nie trzeba wywoływać burd i rzucać się na przypadkowych przechodniów. Alkoholizm ma wiele twarzy i jest uniwersalny – potrafi ukrywać się za szerokim uśmiechem, białym kołnierzykiem i wypielęgnowanymi paznokciami tak samo jak za brudnymi szmatami i kartonem. Za mężczyzną i za kobietą. Tak samo odurza, zabiera coraz większe porcje życia, obezwładnia umysł i serce. Niszczy człowieka, niszczy rodziny, niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze.

O bezlitosnym okrucieństwie alkoholizmu w kobiecym wydaniu, o dojrzewaniu i dorastaniu w atmosferze krzywd i przemocy, oraz o trudnych relacjach matek i córek opowiada przejmująca powieść młodzieżowa Joanny Fabickiej zatytułowana „#ME”.

Czytaj dalej

„Linia Serc” Rainbow Rowell – recenzja

Bombla_LiniaSerc

Znani pisarze, ci, którzy zdobyli globalną popularność, mają swoją bazę fanów i odpowiednią ilość zer na kontach, lubią od czasu do czasu eksperymentować. Sięgają po nietypowe dla siebie gatunki, rozpoczynają nowe serie i dają życie szeregom wyjątkowych na tle swojej twórczości bohaterów. Czasami zmieniają także grupę docelową swoich książek, czego doskonałym przykładem jest kryminalna seria o Panu Mercedesie, dzięki której Stephen King przebił się ostatecznie do popularnego czytelnika albo J.K. Rowling i jej kryminalno-obyczajowy cykl o detektywie Cormoranie Strike’u. Oboje udowodnili, że ich pióro potrafi naginać się i dopasowywać do odmiennego typu literatury i odnaleźli się w swojej nowej pisarskiej rzeczywistości nad wyraz dobrze.

Taką próbę podjęła również Rainbow Rowell, która znana jest ze swoich wyjątkowych i uroczych książek młodzieżowych. Jedną ze swoich najnowszych powieści, czyli „Linię serc” postanowiła dla odmiany skierować do dorosłego czytelnika, niemniej nie do końca jej się to udało.

Czytaj dalej

„Córka Piekarza” Sara McCoy – recenzja

Bombla_CorkaPiekarza

Oblicze drugiej wojny światowej to czerń, biel i krew. To gigantyczne swastyki powiewające na niekończących się połaciach płótna. To terror, to dyscyplina, to złowieszczy okrzyk, niosący za sobą przemoc i śmierć. To koszmar obozów koncentracyjnych, czarny dym palonych ciał i krzyk, którego nie da się uciszyć. To kłamstwo i dopracowana do perfekcji propaganda, trująca umysły zwykłych ludzi, by uwierzyli, że istnieje jakieś większe dobro, które nakazuje zniszczenie drugiego człowieka. Niemiecka rzeczywistość III Rzeszy była jak przerażająca iluzja, hipnotyzująca i wciągająca osłabione porażką Wielkiej Wojny umysły, dająca nadzieję kosztem milionów istnień, kosztem cudzego poświęcenia, w imię zasad jednego, opętanego zemstą człowieka. O tej naznaczonej totalitarnym ustrojem codzienności niemieckich obywateli w popkulturze mówi i pisze się najmniej, chociaż w ostatnim czasie coraz więcej twórców porusza ten temat, pokazuje, że człowiek zawsze jest tylko człowiekiem, a zwyczajne współczucie wystarczy jako siła napędowa buntu i zwrócenia się w stronę dobra.

O rodzinie, o poświęceniu, o wojnie, która zostaje w nas na zawsze opowiada poruszająca powieść Sary McCoy, czyli „Córka Piekarza”.

Czytaj dalej

Percy Jackson & Bogowie Olimpijscy: „Złodziej Pioruna” Rick Riordan – recenzja

Bombla_ZłodziejPioruna

Starożytne cywilizacje mają w sobie coś takiego, co nas współczesnych pożeraczy kultury przyciąga jak magnes. Pierwotną czystość, schematy, mechanizmy i tropy nieskalane jeszcze tysiącem lat przemian, politycznych zawirowań, czy milionów nadinterpretacji. Starożytność jest taka jaka jest – skrywa podstawową wiedzę, to, co najważniejsze dla obeznanych w kulturowych światach odbiorców i trafia dokładnie tam, gdzie powinna trafić.  Ma także swoje tajemnice, nieodgadnione sekrety, które sprawiają, że jest jeszcze bardziej zachwycająca. A od czego zazwyczaj zaczyna się czytelnicza fascynacja starożytnością? Od opowieści, od mitów, od bogów, herosów, od tytanów i wielkich, epickich wojen.

Na pierwsze spotkanie ze Starożytną Grecją, na połknięcie bakcyla mitologii lub na obudzenie na nowo swoich młodzieńczych pasji idealnie nadaje się młodzieżowy cykl Ricka Riordana, czyli Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, którego pierwszy tom nosi tytuł „Złodziej Pioruna”.

Czytaj dalej

„Szeptucha” Katarzyna Berenika Miszczuk – recenzja + KONKURS

Bombla_Szeptucha

Popuśćcie wodze fantazji i wyobraźcie sobie Polskę XXI wieku, której historia wcale nie zaczęła się od chrztu Mieszka I, tylko trwała przez wieki w słowiańskiej wierze. Nasz kraj wciąż pozostaje królestwem, na wskroś nowoczesnym, jednak takim, w którym pradawne wierzenia z panteonem pogańskich bóstw na czele są wciąż niezwykle żywe i stanowią istotny element naszej codzienności. Świat, w którym lepiej nie farbować włosów podczas okresu, gdy zamieszane białko jaja rzucone w ogień uśmierza ból brzucha, a ubożęta można dojrzeć w ciemnych kątach własnego domu. To świat tak odmienny, tak zupełnie inny, a jednocześnie tak bliski i w jakiś sposób znajomy. Niesamowita słowiańszczyzna, jak powiedziałaby Maria Janion, której wyparliśmy się przed wiekami, a która wraca do nas w literaturze i pokazuje, że być może to mogło się udać.

Tak jak w doskonałej, przezabawnej i uroczej powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk zatytułowanej „Szeptucha”, która rozpoczyna nową serię Kwiatu Paproci.

Czytaj dalej

„Ember in the Ashes. Imperium Ognia” Sabaa Tahir – recenzja

Bombla_EmberInTheAshes

Zdobywcy i uciśnieni, terror i strach, dwie rasy, dwie frakcje i świat pełen przemocy i krwi. On jest najlepszym z najlepszych wojowników, wybrańcem losu, któremu przeznaczone jest zostać przywódcą. Zdyscyplinowanym, opanowanym, pozornie pogodzonym z losem, a jednak tli się w nim zalążek prawdziwego buntu. Przecież w tej pełnej przemocy, niemal spartańskiej społeczności powinno być miejsce na współczucie, na przyjaźń i miłość. Ona straciła wszystkich, których kochała i teraz szuka zemsty, jednak nie czuje się na siłach, by sprostać swoim pragnieniom. Mimo wszystko, na przekór słabościom dołącza do ruchu oporu, stawia swoje życie na szali i podąża ścieżkami swoich wyjątkowych rodziców, pragnąć zasłużyć na dobre imię. Oboje uwikłani w struktury swoich małych światów szukają ucieczki. Łakną wolności. I podejmują walkę o sprawiedliwość.

Czy ta opowieść brzmi Wam może znajomo? Czy znacie może już ten schemat? Jeśli należycie do czytelników, którzy uwielbiają takie znajomo brzmiące opowieści, to bestsellerowa powieść Saby Tahir „Ember in the Ashes. Imperium Ognia” której promocja i zachwyt recenzentów przekroczyły najśmielsze oczekiwania, być może oczaruje także i Was.

Czytaj dalej

PATRONAT: „Arystokratka w ukropie” Evžen Boček – recenzja

Bombla_ArystokratkaUkrop

„Uwaga! Czytanie w miejscach publicznych na własną odpowiedzialność.”

Bo jak tu się nie rechotać, jak nie chichotać, jak nie zaśmiewać się do rozpuku, gdy zaczytujemy się w kontynuacji najzabawniejszej powieści ostatnich lat, czyli „Ostatniej Arystokratki”? Komedia idealna, piguła radości w książkowej formie, przyjmowana jako idealne remedium na wszelkie smutki i żale. Ta pełna surrealistycznego, absurdalnego, niepodrabialnego humoru powieść potrafiła sprawić, że nawet największe literackie ponuraki uśmiechały się radośnie. Nie jest łatwo napisać perfekcyjną komedię, a Evženowi Bočkowi udało się to bez udawania, że jego powieść jest czymś innym niż jest. Dodał do tego młodzieżowego sznytu w postaci nastoletniej narratorki, prosty dziennikowy styl i cały panteon wykręconych postaci.

„Arystokratka w ukropie” to spójna kontynuacja „Ostatniej Arystokratki”, zachowująca niemal identyczne proporcje, podobną konstrukcję fabularną i nawarstwiające się opary absurdu. A całość zaczyna się w chwili, kiedy ostatnim razem czytelnicy opuścili swoją ulubioną arystokratyczną rodzinę, przygotowującą się do nowego projektu Kostki TOTALNEJ.

Czytaj dalej

„Magonia” Maria Dahvana Headley – recenzja

Bombla_Magonia

Według podań i legend sięgających już IX wieku n.e. Magonia to podniebne królestwo pośród chmur, gdzie podobno piraci nieba płyną na swoich okrętach. Według traktatu biskupa Agobarda z Lionu ci podstępni żeglarze podobno współpracowali z twórcami burz, magami pogody, by wskrzeszać wichury i kraść ziemskie plony. Dziwne to opowieści i łączą się z historiami rzekomych wielkich kotwic, które miały spadać z nieba i łączyć ziemię ze statkami pośród chmur, o których szeptano poprzez wieki.

I to właśnie te legendy, podniebne opowieści i szalone wizje wykorzystała Maria Dahvana Headley w dziwnej, innej, absolutnie odlotowej powieści młodzieżowej „Magonia”.

Czytaj dalej

„Tu i Teraz” Ann Brashares – recenzja + KONKURS!

Bombla_TuTeraz

Apokaliptyczne wizje końca świata, upadku cywilizacji, czy globalnej katastrofy, która zmiecie z powierzchni całą ludzkość fascynują twórców i odbiorców kultury od niemal wieku. Nie można ukrywać, że te wizje o końcu świata i zmierzchu ludzkości mają w sobie jakiś perwersyjny pierwiastek chorobliwej obsesji. Skrywamy w tym strach przed jutrem, niepewność własnych wyborów i próbujemy nie zapeszać kolejnych dni. Niewiarygodne kataklizmy, jak wybuchy hiperwulkanów, nowa epoka lodowcowa, czy nieuleczalna zaraza to popkulturowy chleb powszedni – karmimy się tymi obrazami, przyzwyczajamy się do nich, oswajamy się z ideą końca, który wreszcie pewnego dnia zabierze wszystko i zabije człowieka. Od lat pięćdziesiątych powstawały setki filmów rysujące czarne scenariusze i jeszcze czarniejsze opowieści literackie, w których ludzie sami skazywali siebie na ten nieszczęsny los i poświęcali nadchodzące generacje na rzecz wygody i ulotnego piękna.

A gdyby móc spróbować naprawić przeszłość? Móc cofnąć się w czasie i na nowo zbudować jutro? O okrutnej chorobie, która zdziesiątkowała ludzkość, o powrocie i próbie odzyskania przyszłości opowiada intrygujący młodzieżowy thriller autorstwa Ann Brashares zatytułowany „Tu i Teraz”.

Czytaj dalej

PRZEDPREMIEROWO: „Długa Utopia” Terry Pratchett & Stephen Baxter – recenzja

Bombla_DługaUtopia

Kiedy na początku XVI wieku Morus opublikował swój esej „Utopia” od razu wzbudził zainteresowanie i zaintrygowanie tym dwuznacznym tytułem. Bo z jednej strony, utopia to szczęśliwe miejsce, dobre miejsce, gdzie człowiek znajduje radość i ukojenie. Wszystko jest możliwe, gdy tworzy się nowy, lepszy, po prostu wspaniały świat. Jednak utopia to także miejsce, którego nie ma. Mrzonka, sen, niespełnione marzenie kierowane tęsknotą za doskonałością. Za nieuchwytnym szczęściem. Utopie to zazwyczaj szalone wizje nierealne do zrealizowania w jakiejkolwiek rzeczywistości – zbyt wiele warunków musiałoby zostać spełnionych, zbyt wiele zależy od samego człowieka, a jego natura jest zmienna. I zmienny jest wszechświat w jakim żyje.

O zmierzchu idealnego świata opowiada czwarty tom cyklu science fiction Długa Ziemia autorstwa Terry’ego Pratchetta i Stephena Baxtera zatytułowany „Długa Utopia”.

Czytaj dalej