Moi Drodzy!
Lato już w pełnym rozkwicie, sezon urlopowo-wakacyjny trwa, ale ja dopiero dzisiaj przygotowałam dla Was mały zestaw lektur idealnych na wolne dni.
Moi Drodzy!
Lato już w pełnym rozkwicie, sezon urlopowo-wakacyjny trwa, ale ja dopiero dzisiaj przygotowałam dla Was mały zestaw lektur idealnych na wolne dni.
Publikacje okołoliterackie, jak kolorowanki w wersji dla zaawansowanych, dzienniki, zeszyty do ukrywania się przed szefem i kolegami z pracy, książki, które nie są wcale książkami, a które służą do deptania, niszczenia, czy przypalania podbijają księgarniane półki i biją rekordy popularności wśród spragnionych bezstresowych chwil, zapracowanych dorosłych. Łatwo tutaj o dobry wybór, bo jak to pośród dorosłych bywa – sami wiedzą idealnie, czego dokładnie potrzebują. Jednak… jeśli chodzi o takie okołoliterackie publikacje dla dzieci – bardzo łatwo się pomylić i zagubić pośród całego morza tandety, brokatu i słodkości, które nijak mają się do jakości treści. A w przypadku dzieci to właśnie jakość i przystosowanie książeczki do wieku są w takich książkach-nie książkach najważniejsze.
Moi Drodzy,
Lato już w pełnym rozkwicie! Fala upałów przelewa się przez Polskę, łącznie z monsunowym powiewem, który niesie za sobą nieuchronną ulewę. A jak lato, jak nowa pora roku, to czas przysposobić swój czytelniczy kalendarz, zebrać z półek smakołyki i przygotować się do obsesyjnego zaczytania się.
Moi Drodzy,
Mam dzisiaj dla Was nie lada niespodziankę – wynik mojej współpracy z Wydawnictwem ZNAK podczas tegorocznej edycji Big Book Festival! Razem z Wydawnictwem przygotowaliśmy dla Was relację w filmikowej wersji, takie wizualne wspomnienie tego, co działo się na festiwalu, a działy się rzeczy przepyszne!
Moi Drodzy,
Kolejny miesiąc za nami, pół roku przeleciało przed oczami, niczym wirujące tornado, ale zamiast w Kansas, to znalazłam się w oku czytelniczego cyklonu. Jeśli te pięć pierwszych miesięcy było zapracowanych, to czerwiec stanowił ekstremalną, wyolbrzymioną kulminację wszystkiego – takiego zaczytania to nigdy jeszcze w moim życiu nie było! I tylu niesamowitych wydarzeń! CUDOWNY miesiąc i oby takich więcej i więcej – przygotuję nawet na zapas czerwone pantofelki, bo nigdy nic nie wiadomo 😉
Nie ma na co czekać, bo mam tutaj dla Was obłęd podsumowania!
Moi Drodzy!
To dzisiaj! Zaczyna się BOOKATHON! Pierwszy dzień trwa już sobie w najlepsze, od rana zaczytania moc, ale… zanim zacznę Wam zdawać relację z kolejnych wyzwań, to przecież najpierw muszę się z Wami podzielić moją LISTĄ LEKTUR na ten tydzień! 😀
UWAGA! UWAGA! Panie i Panowie! Moi Drodzy!
Już w niedzielę, 21 czerwca, zaczyna się BOOKATHON, czyli szalony maraton czytelniczy, który organizuję wspólnie z Anitą z BookReviews oraz Eweliną Mierzwińską! Ach, cóż to będzie za pyszne wydarzenie!
Moi Drodzy!
Tak się wspaniale zdarzyło, że Wielki Buk we współpracy z Wydawnictwem ZNAK, miał olbrzymią przyjemność pojawić się w ostatni weekend na Big Book Festival w Warszawie – wspaniale książkowym wydarzeniu, któremu Wydawnictwo patronowało.
W ostatnim czasie w okołoliterackim świecie, wśród klasycznych miłośników tradycyjnej literatury, wśród czytelników z doskoku oraz pośród nieczytających wcale, nadeszła i przyjęła się moda na różnorodne okołoksiążkowe publikacje dla dorosłych. Ich zadaniem jest umilić czas, wykorzystując proste techniki relaksacyjne, kreatywne i motywujące. Na rynku dostępne są książki, które nie są książkami, dzienniki do niszczenia, gryzienia i deptania, a nawet kolorowanki dla spragnionych przyjemnych powrotów do dzieciństwa w wersji dla zaawansowanych. Gotowe szablony działania, zabawne rysunki, szlaczki i różnorodne ćwiczenia wyobraźni, a to wszystko po to, by zniwelować poziom stresu i sprawić, że wszelkie smutki, niedogodności, czy nerwówki przelejemy na papier, nie krzywdząc nikogo i niczego nie niszcząc. Publikacje, które wciągają, inspirują i bawią, wcale nie udając, że są książkami.