Tydzień Blogowy #90 & DARMOWA KSIĄŻKA TYGODNIA

Czy Wy również odnosicie czasami wrażenie, że na koniec roku czas jakby przyspiesza? Nagle zrobiła się połowa listopada, a tu jeszcze prezenty świąteczne nieobmyślone, nie ma gdzie szpilki wcisnąć w kalendarz, a pracy tyle, że ledwo oddech można złapać! I zaczytania po same uszy, a nawet czubek głowy! Nie mówiąc o tym, że mam ambitny plan nadrobienia 10 poniższych polskich powieści, a to oczywiście nie wszystko – czy dam radę? Nie ma innej opcji!

Ale żeby nie przeciągać, żeby nie marudzić, tylko DZIAŁAĆ, to mam dla Was TYDZIEŃ BLOGOWY, same smakołyki, mniam mniam!

Bo warto czytać.

O.

Czytaj dalej

„Warkocz” Laetitia Colombani – recenzja

Niepojęte bywają ścieżki przeznaczenia. Zaskakujące, pełne wzlotów i upadków, radości i tragedii, odbierające i dające nadzieję. Czasami wydaje się, że nie da się przerwać tego ciągu wydarzeń, nie da się zejść z wytyczonej dawno ścieżki. Pozostaje jedynie spoglądać w niebo i szeptać szekspirowskie słowa: to gwiazd naszych wina. A jednak, czasami droga rozwidla się, łączy z inną, horyzont zdaje się jaśnieć, obiecywać lepsze jutro. To jest możliwe, nie można się poddawać.

O przeznaczeniu i trzech kobietach z trzech różnych światów opowiada bestsellerowy debiut powieściowy francuskiej aktorki, scenarzystki i reżyserki Laeticii Colombani Warkocz. Czytaj dalej

PODSUMOWANIE ostatnich miesięcy: SIERPIEŃ-LISTOPAD 2017

Moi Drodzy,

Czasami bywa tak, że coś nam umyka, znika za rogiem, ciągle widzimy błyskanie, ten ogonek wystający, chichot kuszący, a złapać nie daje rady. To coś podskakuje radośnie, pędzi naprzód i jak nie mieliśmy tego w garści, tak nie mamy i teraz. Właśnie tak bywa z czasem. I z podsumowaniami miesiąca ewidentnie. Podsumowaniami, które rozpłynęły się w lipcowym upale i dopiero w listopadowym mroku ujawniły swój niebyt. Czas nadrobić zaległości!

Czytaj dalej

„Wróżka mimo woli” Ewa Zdunek – recenzja

Chyba niemal każdy, kogo zapytać, chciałby poznać przyszłość. Być może nic zbyt drastycznego, więc zostawmy datę i przyczynę śmierci, zostawmy skrajne choroby, ale dla przykładu numery totolotka, czy imię przyszłego ukochanego, to już jak najbardziej, czemu nie? Nie pozostaje nic innego, jak w takim wypadku skierować swoje kroki ku wróżce, specjalistce od przepowiadania tego, co dopiero ma się wydarzyć. Tylko wróżka wróżce nierówna, bo czasami ta twoja ulubiona, która była twoja podporą i wsparciem nagle postanawia zamknąć biznes i wycofać się z rynku. No jak tak można, proszę państwa? Nie można, bo czasami na wróżbiarstwo jest się zwyczajnie skazanym.

Tak jak skazana jest bohaterka czarnej komedii spod pióra Ewy Zdunek Wróżka mimo woli. Czytaj dalej

„Problem” Non Pratt – recenzja

Na młodych ludzi, którzy dopiero poznają dorosłość i wchodzą powoli w życie czyha moc prawdziwych wyzwań. Szkoła i nauka to jedno. Burza hormonów i nieskoordynowane z umysłem ciała to drugie. Potrzeba akceptacji to trzecie. Jednak w tym wszystkim często pojawiają się przeszkody, które wychodzą poza typową, tradycyjną skalę dorastania. Uzależnienie od narkotyków, nadużywanie alkoholu, przypadkowe kontakty seksualne i wreszcie PROBLEM. Ten największy, ten, który wszystko zmienia. Nieplanowana ciąża i widmo zostania rodzicem A gdzie kariera? Gdzie studia i zabawy do białego rana? Gdzie świetlana przyszłość, wymarzona przez całą rodzinę?

O nieplanowanej ciąży, która potrafi zaskoczyć, o odpowiedzialności i zwyczajnej miłości opowiada powieść brytyjskiej pisarki Non Pratt. Poznajcie historię pewnego chłopaka, dziewczyny i ich Problemu. Czytaj dalej

„Drwale” Annie Proulx – recenzja

Wyobraźcie sobie wszechpotężną puszczę bezkresną w swoim ogromie. Połacie lasów, ciągnące się po horyzont, niezmierzone, onieśmielające, obezwładniające umysł. Pień przy pniu, drzewo przy drzewie, a wszystko to na ziemi należącej do wszystkich i do nikogo, ziemi, która kusiła, odkąd tylko po raz pierwszy postawiliśmy na niej stopę. Nowe, nieznane gatunki, powietrze rześkie, jakby inne, wciąż nieskażone, i te przestrzenie, od których nie można oderwać żarłocznego wzroku. Wszystko zielone, gotowe, wyczekujące. Niestraszny chłód, który tnie oddech, niestraszne rzesze spijających krew komarów, niestraszny tomahawk Indianina, bo błyska stal i ciach, łubudu, upada pierwsze drzewo…

Tak było i tak musi być, bo oto historia nas, ludzi, wiecznych „Drwali” jak nazwała nas Annie Proulx w swojej nowej, epickiej powieści, w której człowiek jest twórcą własnej zagłady. Czytaj dalej

„Sekrety Zwierząt” Fleur Daugey – recenzja

Czy wiedzieliście, że na stoły co większych smakoszy trafia pewna oceaniczna ryba, której zjedzenie do dzisiaj to istny ryzyk-fizyk i może zakończyć się śmiercią, jak dla pewnego japońskiego żarłocznego aktora? A czy domyślaliście się, że krowy przepadają za muzyką klasyczną? A czy słyszeliście o tym, że w Średniowieczu zwierzęta stawały przed sądem, tak jak ludzie? Kto od dziecka podziwiał cierpliwość Davida Attenbourough, kto chciał łapać krokodyle jak Steve Irwin, albo wraz z Adamem Wajrakiem podglądać wilcze tropy, temu z pewnością nigdy za wiele ciekawostek, anegdotek, czy opowiastek o zwierzętach. Mam rację?

Poczujcie zew świata przyrody dzięki publikacji francuskiej etolog Fleur Daugey – „Sekrety zwierząt”. Czytaj dalej

Książkowe nowości LISTOPADA 2017

Moi Drodzy,

LISTOPAD. Uderza znienacka lodowatym podmuchem, deszczem siekącym po twarzy, zakapturzeniem i nagłą ciemnością. Ni stąd, ni zowąd atakuje agresywny orkan Grzegorz i za jednym zamachem zrywa liście z drzew. Wszystko butwieje, gnije, powoli zamiera. Nawet słońce powoli przygasa, przygotowując się do zimowego snu. Ale zanim zimowy sen, to siąpiący nos, czas ciągnący się jak guma balonowa listopad ciągnie się jak trzy miesiące, o czym wspomniała Salcia Hałas w swojej Pieczeni dla Amfy i kałuże, w które można wpaść i nigdy nie wrócić, jak słusznie zauważyła bohaterka Joanny Bator z Ciemno, prawie noc.

Taki oto miesiąc przed nami, ale powiem Wam, że ponurość i smutek rozchmurzą się od razu, kiedy zobaczycie, jakie cudowne polskie premiery czekają na nas w najbliższych tygodniach! Czytaj dalej

TOP 8 NAJSTRASZNIEJSZYCH HORRORÓW według Wielkiego Buka [Bezsenne Dni]

Moi Drodzy,

Jak napisał niegdyś wspaniały twórca grozy zwany Samotnikiem z Providence: Najstarszym i najsilniejszym uczuciem znanym ludzkości jest STRACH.

Strach, który motywuje człowieka do działania od najwcześniejszych chwil istnienia. Strach, bez którego nigdy pewnie nie doszlibyśmy tu, gdzie dzisiaj jesteśmy. Strach, który nie tylko fascynuje, ale w jakiś perwersyjny sposób podnieca, kusi, wywołuje ten dreszcz, od którego nie ma ucieczki. Czytaj dalej