„Był sobie pies” W. Bruce Cameron – recenzja

bombla_bylsobiepies

A gdyby psy wokół nas zawsze odradzały się na nowo, wracały raz po raz i pamiętały wszystkie swoje wcielenia? Gdyby znały nas od podszewki, tęskniły za nami, szukały swoich ulubionych towarzyszy? Gdyby takie powroty były możliwe i w trakcie całego naszego życia moglibyśmy raz jeszcze spotkać swoich ukochanych czworonożnych przyjaciół sprzed lat? Tych, którzy odeszli zdecydowanie za wcześnie? Serce każdego wrażliwego psiarza z pewnością zabiło szybciej na taki koncept psiego odrodzenia. I nie ma się co dziwić. Będąc od urodzenia otoczona psami, obecnie opiekując się duetem szalonych Potworów, nie wyobrażam sobie bez nich życia. Nie umiem pomyśleć, że może ich kiedyś zabraknąć. A wtedy chciałabym, by wróciły, by wszystko znowu nabrało sensu.

Podobne myśli kotłowały się w głowie amerykańskiego pisarza W. Brucea Camerona, który tęsknił po latach za swoim psiakiem z czasów dzieciństwa. Pewnego dnia, napotykając na drodze innego psa o ujmującym spojrzeniu pomyślał, że to przecież mogła być jego ukochana Cammie. To właśnie wtedy do głowy wpadł mu pomysł na powieść Był sobie pies, którą uznaje za najważniejszą książkę w swoim pisarskim dorobku.

Bibiana <3

Bibiana <3

Czytaj dalej

„Do trzech razy śmierć” Alek Rogoziński – recenzja

bombla_dotrzechrazy

Świat literatury wydaje się należeć do wyższej kulturalnej klasy. Myśląc o zjeździe pisarzy od razu nasuwa się wizja salonów jak u Agathy Christie, gdzie ubrani w smokingi, eleganccy panowie, pykają fajki, snują swoje wyrafinowane fabuły, a towarzyszą im przystojne, pięknie ubrane panie, które obserwują z zaciekawieniem otoczenie, kreując swoje magiczne światy. Bez swady, bez zadziorności, niemal arystokratycznie, przy kieliszkach szampana, wytrawnych serach i homarach na tacy. Nie ma tu miejsca na przekleństwa, na zachowania, które nie przystoją, na cały ten szlam codzienności, a broń Cię Panie Boże na zbrodnię, na morderstwo, na śmierć! Ale czy aby na pewno?

Tajemnice literackiego światka okazały się być wdzięcznym tematem najnowszego kryminału pisarza zwanego Księciem Kryminalnej Komedii, czyli Alka Rogozińskiego i jego powieści Do trzech razy śmierć, która rozpoczyna cykl Róża Krull Na Tropie.

Czytaj dalej

„Dwór Cierni i Róż” & „Dwór Mgieł i Furii” Sarah J. Maas – recenzja

bombla_dwor

Dawno, dawno temu, opisując moje wrażenia z lektury pierwszego tomu serii Szklany Tron Sary J. Maas (TUTAJ) zwiastowałam rychłe wymęczenie baśniowego materiału w literaturze młodzieżowej. Myliłam się baśnie, uwspółcześnione, wynaturzone, ufantastycznione wciąż świecą triumfy, co świadczy jedynie o tym, jak bardzo klasyka baśniowej opowieści zdaje się być nieśmiertelna i ponadczasowa. Współcześni twórczy young adult nie tylko sięgają do źródeł, ale opierają się już na przetworzonych motywach, czy na ich popkulturowych adaptacjach! Baśni nigdy dość, tym bardziej, że po te historie pełne Kopciuszków, Śnieżek, Pięknych i innych sięgają także dorośli, by szukać ukojenia oraz motywów niczym z czasów beztroskiego dzieciństwa.

Jedną z pisarek, na które moda wciąż nie przemija, a która porywa coraz więcej czytelniczych serc młodszych i starszych jest właśnie wspomniana wyżej Sarah J. Maas, która w swoim cyklu fantastycznym Dwór cierni i róż, kontynuowanym przez Dwóch mgieł i furii nawiązuje do uwielbianej Pięknej i Bestii.

Czytaj dalej

„Siedem spódnic Alicji” Joanna Jurgała-Jureczka – recenzja

bombla_siedemspodnic

Świat arystokracji kusi od zawsze z daleka, od lat, od wieków. Wyższe sfery, szlachta, hrabiostwo snujące się po pałacach, zamkach, dworkach, zawsze o krok wyżej od zwykłych ludzi, zawsze dostojniej, bardziej dystyngowanie. A za arystokracją idą opowieści szumne historie sięgające setek lat wstecz, drzewa genealogiczne o dziesiątkach odnóg, dzieje rodów tak starych, że aż zapierają dech w piersiach. I przyciągają ciekawskich, spragnionych choćby okruszyny tego niezwykłego splendoru.

O ten arystokratyczny świat ociera się bohaterka ciepłej, kobiecej opowieści Siedem spódnic Alicji Joanny Jurgały-Jureczki.

Czytaj dalej

„Zapach czekolady” Ewald Arenz – recenzja

bombla_zapachczekolady

Nie od dziś wiadomo, że czekolada kryje w sobie coś zmysłowego, głębokiego, cielesnego, co działa w wyjątkowy sposób na ludzką wyobraźnię. Ma w sobie coś dzikiego, niemal namiętnego, potrafi doprowadzić do ekstazy! To rozpuszczanie się w ustach, ta głębia i okrzyk rozkoszy, kiedy jej głęboki smak przenika język są niemal naznaczone erotyzmem. Nic więc dziwnego, że dawniej napój z kakaowca okraszony chilli, miodem i płatkami kwiatów był nieodłączną częścią modłów i rytuałów, otwierał umysł i działał w tylko sobie znany sposób. Co prawda kakao z czasem utraciło tę tajemniczą wartość, ale jej moc i sensualność wciąż pobudza kubki smakowe wielbicieli czekoladowych rozkoszy na całym świecie. Czekolady gorzkie, mleczne, w tabliczkach i w gęstym płynie, czyste, głębokie, lub okraszone najróżniejszymi przyprawami potrafią też inspirować

Czekoladowo-pralinkową historię o miłości, stracie i tęsknocie na wiedeńskich ulicach snuje niemiecki pisarz Ewald Arenz w swojej fascynującej powieści Zapach czekolady.

Czytaj dalej

„Xięgi Nefasa. Trygław Władca Losu” & „Xięgi Nefasa. W zaświatach” Małgorzata Saramonowicz – recenzja

bombla_xiegi

Tajemniczy trójgłowy bóg po trzykroć umykający memu poznaniu. Po trzykroć zagadkowy.

Trygław zwany również Trzygłowem patrzący na Ziemię, w Niebo i w Zaświaty. Pan czasu, życia i śmierci. Ten, który daje i ten, który odbiera. Ten, któremu składa się przysięgi w oparach kadzideł, wśród szeptów kapłanów. Ten, który do dzisiaj pozostaje tajemnicą, słowiańską zagadką, o której dyskutować mogą w zaciszu gabinetów archeolodzy. Prawdziwy? Nieprawdziwy? Odbicie chrześcijańskiej Trójcy Świętej, czy inne oblicze Welesa, boga magii i bogactwa? O Trygławie mógł wspominać Gall Anonin, równie nieodgadniony jak samo bóstwo. Ten, którego prawdziwego imienia pewnie nigdy już nie poznamy, a który mógł być wygnańcem, pielgrzymem, podróżnikiem, doradcą, szpiegiem, a który na pewno był twórcą Kroniki Polskiej, czyli XII-wiecznego rękopisu o czynach książąt i władców polskich.

To owy pełen tajemnic duet bosko-pisarski staje się inspirującą podstawą cyklu fantastyczno-historycznego Małgorzaty Saramonowicz zatytułowanego Xięgi Nefasa pierwszego tomu Trygław władca losu i kontynuującego serię tomu drugiego W zaświatach.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „HEADER” Edward Lee – recenzja

bombla_header

To jest pewne, że człowiek, co knuje zemstę, zachowuje świeże swe rany, które w przeciwnym razie zagoiłyby się i zarosły.

Francis Bacon

Podobno zemsta najlepiej smakuje na zimno, a na dokładkę ma słodki smak. Nie ma nic przyjemniejszego ponad pyszną wendetę, czyli tradycyjne oko za oko, ząb za ząb, jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Podnosi się poziom adrenaliny, serce pompuje krew szybciej i szybciej, a kiedy nadchodzi spełnienie ma w sobie coś szczególnego, coś, co porównać można z najwspanialszą cielesną rozkoszą, bo w końcu cudza krzywda, zdobyta w odwecie, nabiera jeszcze większego znaczenia. Ludzkość od początku swoich dziejów prześcigała się w najwymyślniejszych, najokrutniejszych sposobach, by zemścić się na tych, którzy zawinili. Tortury, zabójstwa, gwałty, podrzucanie trupów, urządzanie uczt z ludzkiego mięsa to w zasadzie kropla w morzu niepojętej przemocy, a wszystko po to, by oczyścić swoje imię i honor, które im odebrano.

Zemstę obrzydliwą, zemstę tak zboczoną i wypaczoną, że aż śmieszną, zemstę, która stała się swoistą tradycją amerykańskich wzgórz i przechodziła z pokolenia na pokolenie opisuje niedościgniony mistrz horroru ekstremalnego, czyli Edward Lee w powiastce Header.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „KOSTUSZKA” Carla Mori – recenzja

bombla_kostuszka

Nigdy nie można być pewnym, co też dzieje się za drzwiami sąsiada. Co skrywa zdawkowe dzień dobry wypowiadane na klatce, na ulicy. Co chowają okulary, spuszczony wzrok, golf w środku lata Często, zapatrzeni w swoje własne sprawy, skupieni na swoim życiu, naturalnie nie zwracamy uwagi na to, jakie ludzie wokół nas mogą przeżywać smutki, wielkie tragedie, momenty rozpaczy. I tylko czasami może dobiegnie nas wrzask, stłumiony płacz, głuche uderzenie, ale przecież to nie nasza sprawa. Przynajmniej mamy co zignorować, bo gorzej, kiedy cudza krzywda rozstrzyga się w drażniącej ciszy, gdy ktoś cierpi i nikt nigdy się o tym nie dowie. Albo dopiero wtedy, gdy już będzie za późno.

O cudzej krzywdzie, o łzach dziecka i przemocy najbliższych opowiada zaskakująca powieść grozy i thriller w jednym, czyli Kostuszka polskiej pisarki Carli Mori.

Czytaj dalej

„Outliersi” Kimberly McCreight – recenzja

bombla_outliersi

Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę.

Maria Skłodowska-Curie

Literatura młodzieżowa po brzegi wypełniona jest tytułami fantastycznymi na różnym poziomie skomplikowania fabularnego, tytułami obyczajowymi, których głównym zadaniem jest wzruszać i dotykać najróżniejszych, uniwersalnych problemów, a także tytułami romantycznymi, w których mnożą się trójkąty, czworokąty w najdziwniejszych korelacjach. Sporadycznie można natknąć się na tytuł czysto sensacyjny, współczesny, który zamiast podążać dobrze znaną, wyznaczoną przez tłumy poprzedników ścieżką, próbuje opowiedzieć coś innego i oryginalnego.

Takim ciekawym młodzieżowym tytułem jest pierwszy tom sensacyjnej serii nagradzanej pisarki Kimberly McCreight, czyli Outliersi.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „MŁYN DO MUMII” Petr Stančík mistyczny gastro-porno-thrillerowy PATRONAT

bombla_mlyndomumii

A gdyby tak zburzyć zastany porządek? Obrócić wszystko w pył i zatańczyć triumfalnie na zgliszczach? A co gdyby rzucić jeszcze wyzwanie samemu Bogu? Zniszczyć jego pieczołowicie wykreowane dzieło, zetrzeć je na proch? Cel? Nieistotny. Najważniejsza jest tutaj idea, bunt i rewolucja, które obudzą Nowy Porządek w miejscu zastałego. Oczywiście, nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Potrzebny jest plan, sprytnie obmyślony tak, by nikt nigdy się nie dowiedział, co się święci, co nadchodzi nieubłaganie. Potrzebny jest także nowy zasób reguł, podręcznik dla nowicjuszy lepszego świata, encyklopedia przyszłych pokoleń. A cały ten spisek dopracowany w cieniu, w mroku, kiedy zapada zmierzch ludzkości.

Tak oto działa po cichu Zakon Nowego Porządku z niezwykłego, mistycznego porno-gastro thrillera z kryminalnym sznytem, czyli nagrodzona prestiżową czeską nagrodą literacką powieść Petra Stančíka Młyn do mumii.

Czytaj dalej