
Ostra jak papryczka piri-piri, inteligentna, oszałamiająco wciągająca powieść o… rodzinie i jej tajemnicach. Nieoczekiwanie satysfakcjonująca, miejscami zachwycająca, czyta się niemal sama – „Papierowy Pałac” Mirandy Cowley Heller.
Czytaj dalejOstra jak papryczka piri-piri, inteligentna, oszałamiająco wciągająca powieść o… rodzinie i jej tajemnicach. Nieoczekiwanie satysfakcjonująca, miejscami zachwycająca, czyta się niemal sama – „Papierowy Pałac” Mirandy Cowley Heller.
Czytaj dalejGangsterskie porachunki, opowieść z mitologiczną nutą i zagadka kryminalna w jednym – „Raróg” Anny Sokalskiej.
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Miniony miesiąc był co prawda mocno stresujący, szalejąca pandemia nie ułatwiła życia, co to, to nie, ale jednocześnie był to miesiąc wspaniale zaczytany. Za mną moc niesamowitych lektur, wspaniałych książek, więc z przyjemnością podsumuję kwietniowe tygodnie.
Czytaj dalej23 kwietnia to Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, a tutaj na Wielkim Buku to nie lada święto dla wszystkich książkoholików!
Czytaj dalejWyobraźcie sobie, że wracacie do domu po kilku dniach nieobecności, by przekonać się, że Wasz dom nie jest już Waszym domem, Wasi synowie zniknęli, a z mężem nie ma kontaktu. Tak zaczyna się koszmar bohaterki fascynującego dreszczowca – „Na progu zła” Louise Candlish.
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Ostatnie dwa miesiące okazały się być nieco skomplikowane – choroba i operacja mojego Taty, moja przeciągająca się grypa, która zwaliła mnie z nóg, a potem pandemia i cały ten chaos, który odmienił nasz świat na zawsze.
Czytaj dalejPodobno najczęściej czytaną księgą Pisma Świętego jest Apokalipsa św. Jana. Wydaje się być to faktem nieprzypadkowym, gdyż już od zarania dziejów ludzkość zdaje się być zafascynowana myślą o końcu świata, o wielkim „bum”, które ma zakończyć wszystko co znamy, wszystko to, co widzimy aż po horyzont i za nim. Gotujące się rzeki, eksplodujące góry, deszcz kamieni, nierealny kolor nieba… Świat, który znamy musi zostać obrócony do góry nogami, jego prawa zakwestionowane lub obalone, zanim nastąpi koniec. Albo początek.
Tak jak w przypadku opowieści, która zaczyna się od końca, historii umierającej Ziemi i ludzi, którzy nauczyli się żyć na pękniętej planecie – „Piąta pora roku” N.K. Jemisin dystopijnego cyklu fantasy Broken Earth.
Moi Drodzy,
Oj, już dawno dawno nie było porządnego Tygodnia Blogowego, a to wszystko dlatego, że październikowe dni mijają zaskakująco szybko, pędzą z liściastym wiatrem, szumiąc o zimowym śnie, który nadchodzi…
Dlatego dzisiaj nadrabiam zaległości – przed Wami porcja pysznych linków blogowo-vlogowych. <3
Do poczytania, do oglądania i do polubienia.
Bo warto czytać.
O.
Ale… na początek: ZAPOWIEDŹ!
Już jutro 19 października 2016 rusza specjalna:
Będzie to absolutne szaleństwo dla wszystkich czytelników, którzy uwielbiają: HORRORY, THIRLLERY & KRYMINAŁY, czyli iście Bezsenne tytuły!
Zasady promocji: specjalnie dla Was wybrałam 30 wyjątkowych tytułów z powyższych gatunków, powieści i historie, które znam, polecam, uwielbiam i chciałabym Was nimi zachwycić. Wszystkie wybrane przeze mnie tytuły będą w wyjątkowych NIŻSZYCH cenach, oznaczone znakiem BEZSENNEJ PROMOCJI!
Ale… to nie wszystko! Bo już jutro na kanale YouTube pojawi się specjalny UNBOXINGOWY FILMIK – książki z bezsennej paczuchy będą dla Was!
🙂
W ostatniej dekadzie II Wojna Światowa oficjalnie przeszła do tzw. mainstreamu. Stała się integralną częścią głównego nurtu popkultury, jednym z najpopularniejszych tematów wykorzystywanych zarówno w kinie, w grach komputerowych, ale przede wszystkim we współczesnej literaturze. Doświadczenia wojny – te prawdziwe, zmyślone, czy inspirowane faktami historycznymi – stanowią podstawowe motywy w bestsellerowych powieściach ostatnich lat, nagradzanych zarówno przez jury różnorodnych nagród, jak i przez samych czytelników. Pisarze sięgają do globalnej pamięci i kolektywnych doświadczeń milionów, którym udało się przetrwać. Nie trzeba już być świadkiem samych wydarzeń, nie musi być to bolesne rodzinne wspomnienie, czy pokoleniowa trauma – wystarczy zaczerpnąć pomysł z setek tysięcy niezwykłych drugowojennych historii, które wciąż czekają na odkrycie, a o których pamięć należy pielęgnować.
Moi Drodzy,
Z niecnym opóźnieniem, niemniej wciąż na tyle wcześnie, by zachować pomniejszą godność, zabieram się za PODSUMOWANIE WRZEŚNIA.
Wrzesień, który inaugurował jesień na Wielkim Buku, cały cykl wpisów na nowy książkowy sezon, a który przeminął TAK szybko, że tylko moje przeziębienie, włączone kaloryfery i zgrabiałe ręce na spacerach sprawiły, że zauważyłam październik. Moim zdaniem – lekkie przegięcie. 😉