Bezsenne Środy: „Dziecko Rosemary” Ira Levin – recenzja

„Dziecko Rosemary” Iry Levina to jedna z tych opowieści, która obok „Egzorcysty” czy „Omenu” trafiły do klasyki horroru z szatańsko-demonicznym motywem w tle. Napisana mniej więcej w podobnym czasie i okolicznościach historycznych jest mrocznym klejnotem samym w sobie, który oprócz namacalnej grozy kryje w sobie również niezwykle cięty i adekwatny komentarz na ówczesną rzeczywistość.

Czytaj dalej