Pozwólcie, że w nastrój upału za oknem wprowadzi Was Maria Pawlikowska-Jasnorzewska:
Dni znużone jak muły wloką się po wybojach.
W żaluzje pukają kanikuły…
Upał przyszedł z ogrodu i zamieszkał w pokojach.
Ach, jak pragnę twego serca lodu…
Moje słowa są zbędne – PODSUMOWANIE CZERWCA 2018 w obrazkach ruchomych i nieruchomych.
Oszukaństwo paskudne! Jako że podsumowania maja brak (z nieznanych mi powodów, musiałam zapomnieć!), dostajecie moje ulubione pozycje ostatnich dwóch miesięcy.
Najlepszy polski kryminał 2018 do tej pory?Całkiem możliwe!
Recenzja TUTAJ
Życzę Wam, żebyście nie roztopili się w słonku! I czytajcie!
Bo warto czytać.
O.
A jeśli macie ochotę posłuchać o książkach, o broni w dżungli i gorączce nocy letniej – zapraszam na filmik!
Ostatnie kilka dni jest tak gorąco, że aż czytać nie potrafię. 😛 Nawet ciebie rzadziej oglądam, za co przepraszam… Po prostu w upały nie potrafię usiedzieć na miejscu, ani przed komputerem, ani nad książką. Będę nadrabiać lektury jak się ochłodzi. 🙂
Nie nie mów – ja ledwo ogarniam i uaktywniam mózg do pisania i czytania. 😀
Trochę tego było! 🙂
To fakt! 😀
No właśnie tak mi się wydawało, że mnie podsumowanie maja ominęło, paskudo! 😀
Od razu, że „paskudo”! 😀
Mi aż tyle nie udało się przeczytać, ale za to wciągnęłam „Podejrzanego” 🙂 Podobał mi się! 🙂
Super! <3
Nie mamy pojęcia, który z tych tytułów polecać w pierwszej kolejności, ale każdy z nich to idealna propozycja na letnie wieczory. Hamak, coś pysznego i książka to recepta na wakacje doskonałe. 😉
Dokładnie! 🙂