„Pstrągi” Agnieszka Miklis – recenzja patronacka

Psychodeliczny, ekscentryczny kryminał na pograniczu fantastyki. Historia zbrodni, śledztwa i dziwnych towarzyszy, od których nie sposób się uwolnić. – „Pstrągi” Agnieszki Miklis.

W SIECI UMYSŁU

Kiedy młode małżeństwo zatrudnia nową nianię do opieki na swoją córeczką, nikt nie spodziewa się, że matka dziewczynki wkrótce zginie w tajemniczych okolicznościach. Opiekunka staje się główną podejrzaną w sprawie morderstwa i wtedy do akcji wkracza Roswita Rein – detektywka amatorka, która pragnie rozwiązać zagadkę. Jednak nie tylko ona poszukuje mordercy. Śledztwa podejmuje się również chora na schizofrenię Ema, szwagierka ofiary, której towarzyszą niewyjaśnione wizje w formie grupy dziwacznych banitów zwanych Pstrągami. Wyobrażenia i halucynacje zaczynają nakładać się z rzeczywistością, a granice świata realnego i wyobrażonego przenikną się w najmniej oczekiwany sposób.

NIEPRZEWIDYWALNIE INTRYGUJĄCA!

Oniryczna kryminalna intryga, meandrowanie między snem a jawą, płynna rzeczywistość, po której nigdy nie wiadomo do końca czego się spodziewać… Agnieszka Miklis bierze pod lupę schizofreniczny świat wyobrażeń i niedopowiedzeń, ukazuje odmęty szaleństwa i ciężką chorobę, która raz coś daje, ale też odbiera.

„Pstrągi” zaskakują na każdym możliwym kroku – intryga kryminalna stanowi tutaj jedynie punkt zaczepienia dla fabuły, by rozwinąć się w najmniej oczekiwanych kierunkach. Na pierwszy plan wybijają się tytułowe Pstrągi – grupa eklektyczna, dziwaczna, mistyczna. Prawdziwi i nieprawdziwi jednocześnie. Pomagają i zwodzą, prowadzą po swoich pokręconych ścieżkach, zrozumiałych tylko dla nich. Czytelnik przenosi się do ich świata, poznaje inną rzeczywistość pełną przepowiedni i tajemnic, zanurza się w ich opowieściach o przeznaczeniu.

„Pstrągi” to osobliwa opowieść, trochę baśniowa, oscylująca na granicach kryminału, grozy i fantastyki. Potrafi zgubić nieuważnego czytelnika, który odwróci na chwilę wzrok. Jednocześnie nieprzewidywalnie intrygująca historia poszukiwania swojego miejsca w nieperfekcyjnym świecie, swojego azylu, bezpiecznej przystani.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Videograf.

**Zapraszam na film i na KONKURS.

Dodaj komentarz: