To jest najpoczciwsza, najbardziej wzruszająca, najbardziej ujmująca powieść tego roku – Fannie Flagg znów zabiera czytelników do miasteczka Whistle Stop w Alabamie, które poznaliśmy w „Smażonych, zielonych pomidorach”. Czas na „Powrót do Whistle Stop”!
Czytaj dalejTag: Fannie Flagg
13 wzruszających książek
Łzy podczas lektury książek wciąż mnie zadziwiają. Był bowiem taki czas, że nie płakałam wcale, nie ruszało mnie nic, ale potem… tama pękła i teraz potrafia nawet chlipać, podwywać, przeżywać strasznie.
Czytaj dalejNAJLEPSZE KSIĄŻKI 2018 (do tej pory)
Moi Drodzy,
Wiedziałam, że to tak się skończy! Dopiero co rozpoczynaliśmy ten rok, dopiero co podejmowaliśmy wyzwania i planowaliśmy noworoczne postanowienia, a tu PUF! Ni stąd, ni zowąd wybija nam półrocze! Teraz to już raz, dwa, jesień, kocyki, skarpety i Święta za chwilkę moment wspomnicie moje słowa!
Nie wybiegajmy jednak jeszcze zimie naprzeciw, a w zamian poznajmy Czytaj dalej
Podsumowanie miesiąca: MARZEC 2018
Moi Drodzy,
Marcowe koty za płoty, wiosna wreszcie zawitała w nasze polskie progi, a to oznacza, że już czas podsumować ostatni miesiąc. Czytaj dalej
„Całe miasto o tym mówi” Fannie Flagg – recenzja
Bez pamięci, bez wspomnień, bez tradycji rozdziobią nas kruki i wrony Tak w najnowszej powieści Fannie Flagg Całe miasto o tym mówi rysuje się przyszłość w słodko-gorzkiej opowieści o pokoleniach, rodzinie i małomiasteczkowej Ameryce, która powoli rozpada się w pył i znika z mapy Stanów Zjednoczonych.
O małych miasteczkach można by pisać całe eseje, wydawać kolejne tomy opiewające urocze, odosobnione światy, niewielkie wyspy, enklawy spokoju na oceanie wypełnionym po brzegi brutalizmem rozpanoszonego miejskiego zgiełku. Fannie Flagg pisze o mieścinach amerykańskiego środka, małych bijących sercach stanów rolniczych, w których lokalne społeczności tworzyły swoje równie małe, odosobnione światy. Wiele narosło o takich miejscach stereotypów, obrosły z czasem mitami, by wreszcie, kiedy nadszedł czas, i one dopasowały się do współczesnej rzeczywistości. Teraz na nowo budzie się tęsknota za tym, co od początku dziejów tworzyło ich korzenie za indywidualizmem i poszanowaniem historii. O tym jest ta opowieść. Czytaj dalej
„Smażone, zielone pomidory” Fannie Flagg – recenzja
Bywa, że w życiu kobiety przychodzi taki moment, że wszystkie lata, które przeminęły wydają się nie mieć absolutnie żadnego sensu. Taka chwila, dłuższa, bądź krótsza, całkowitego załamania formy tak psychicznej, jak i fizycznej. Mąż lub partner nie jest taki, jak się wydawało. Dzieciaki, po latach poświęceń wydają się niewdzięczne. Figura – stracona na wieki. Wszystko nie takie jak powinno być. Nie wspominając o ciele, które nagle odmawia posłuszeństwa i wydaje się należeć do kogoś innego. Gdzieś tam, w innym świecie, w innej rzeczywistości byłoby lepiej. Teraz już za późno, stracone złudzenia, spalone marzenia i mosty, i tak naprawdę najlepiej i najrozsądniej byłoby się położyć i czekać na śmierć. W końcu ta już się czai za rogiem.
„Babska Stacja” Fannie Flagg – Recenzja
Co można, czego nie można? Co wypada, a czego nie wypada? Co może, a czego nie powinien robić człowiek w określonej sytuacji? Od tego ratują nas konwenanse, proste reguły, które obowiązują w różnych kulturach, różnych środowiskach, w zależności od grupy i miejsca, w którym udało nam się znaleźć. Konwenanse mają ułatwiać, mają wskazywać kierunek i sprawiać, że będziemy czuć się swobodnie w każdej możliwej sytuacji. Nie trzeba za dużo myśleć, nie trzeba się zastanawiać – wystarczy działać według konkretnych reguł i już, nie ma co przejmować się jakąkolwiek wpadką. Konwenanse szczęśliwie ewoluują razem z człowiekiem, ale co jeśli reguły, ustalony porządek działają przeciw prawom rasy, czy płci? Co jeśli kobieta nie ma prawa spełniać marzeń? Nie może wnieść się w przestworza i wesprzeć swojego kraju, gdy posiada wszelkie ku temu umiejętności?