Bezsenne Środy: „Ręka mistrza” Stephen King

Kwietniową porą Wielcy Przedwieczni szepczą swoje zaklęcia, inspirują cudze sny, sieją chaos i płyną, by zwabić dusze na wieczne potępienie w Ręce mistrza Stephena Kinga.

W prozie H.P. Lovecrafta natchnienie odnalazło wielu współczesnych pisarzy grozy. Jego twórczość, tak jak jego Wielcy Przedwieczni, ciągle powraca, zsyła inspiracje i ogarnia umysł. Podsuwa wizje. Koszmarne widziadła. Opętuje szaleństwem. Kiedy ktoś już raz wpadnie w ten świat nicości, ciemności, wielkich macek w głębinach, ten wkrótce odkryje, że z trudem, jeśli w ogóle, jest w stanie się z nich wyplątać. Te głosy-niegłosy słyszy wszędzie, widzi wszędzie te kształty niekształtne, nieeuklidesowe kąty i cienie na ścianach. Taka jest moc Samotnika z Providence, taka jest moc Wielkich Przedwiecznych. W ich objęcia wpadł również Stephen King, jakże by inaczej, by snuć swoje dziwne opowieści, piękne, choć ogarnięte chaosem i kosmiczną nicością, jak Ręka Mistrza. Czytaj dalej

„Dziewczynka, która wypiła księżyc” Kelly Barnhill – recenzja

Dziewczynka, która wypiła księżyc Kelly Barnhill, czyli opowieść dla mniejszych i większych dzieci, która nie przez przypadek okrzyknięta została pozycją współczesnego kanonu literatury oraz nagrodzona prestiżowym Medalem Johna Neberyego za wybitny wkład w amerykańską literaturę dziecięcą.

Opowieści dzieciństwa zostają w człowieku na zawsze. Kształtują jego postrzeganie świata, tworzą pierwsze perspektywy, są budulcem dla przyszłego trwalszego charakteru. Baśnie, mity, legendy wszystkie archetypy, wszystkie pierwotne schematy zamknięte są w historiach, które poznajemy od najmłodszych lat i przekazujemy sobie z pokolenia na pokolenie zostają w nas na całe życie. Napisać doskonałą historię, która te archetypy w pewien sposób obali i stworzy nowe fundamenty nie jest łatwym zadaniem, ale jest możliwe, mimo wszystko. Czytaj dalej

„Dżozef” Jakub Małecki – recenzja PRZEDPREMIEROWA

Jakub Małecki przywraca do życia Dżozefa poprawioną i ponownie zredagowaną wersję powieści z 2011 roku, historię wielkiej literatury i tego, jak sami tworzymy swoją opowieść.

Bo dla Stasia najpiękniejsza nie była fabuła, styl autora, kunszt składania słów i zdań. Dla niego najważniejszy był sam proces czytania.

Być może pamiętacie tę pierwszą najważniejszą książkę. Książkę, która przemówiła do Was z półki w księgarni, z zaułka w bibliotece, z biblioteczki rodzinnej. Może znaleźliście ją przypadkiem w antykwariacie? A może ktoś bliski podarował Wam ją w prezencie? Może czekała na Was cierpliwie gdzieś ukryta, jak na Cmentarzu Zaginionych Książek? Być może macie książkę, która odmieniła dla Was rzeczywistość. Książkę, która towarzyszyła Wam w najpiękniejszych i najgorszych chwilach. Opowieść, która okazała się być wszystkim, w której nawet po latach można zagubić się na długie godziny, która hipnotyzuje słowem, przenika do samego sedna istnienia i nie ma możliwości, by ot tak się od niej oderwać Czytaj dalej

„Dom Wschodzącego Słońca” Aleksandra Janusz-Kamińska – recenzja

Aleksandra Janusz-Kamińska powraca po latach do „Domu Wschodzącego Słońca”, od nowa zapraszając młodzież do swojego magicznego świata urban fantasy w serii „Miasto Magów”.

Światy fantastyczne ewoluują nieustannie, wciąż bez końca. Niby operują wokół podobnych schematów, niby zbudowane są z niezmiennych modułów i motywów fabularnych, a jednak poprzez ich ogromną popularność, twórcy zmuszeni są wciąż iść naprzód, przekraczać kolejne granice. To stwarza pewnego rodzaju dysonans pomiędzy tym, co dawniej a tym, co dzisiaj. Opowieści komplikują się, nabierają skrajnego rozmachu, a kolejne postacie ujawniają co rusz tyle wymiarów, że trudno za tym wszystkim nadążyć. Oczywiście w tym chaosie klasyka zawsze pozostaje niezmiennie doskonała, ale niestety nowsze tytuły, tytuły wznawiane, sprzed kilku lat po chwili przemijają z wiatrem i raczej nie mają już szansy trafić do szerszej publiczności. Czytaj dalej

„Między falami” Sarah Moss – recenzja

Sarah Moss snuje przejmującą historię zwyczajnej brytyjskiej rodziny skonfrontowanej ze śmiertelnością Między falami.

Dopiero kiedy włączają syrenę, zdaję sobie sprawę, że nie bałem się tak, jak powinienem. Przypominam to sobie teraz i widzę, że była to ostatnia chwila mojej niewinności, kiedy siedziałem w karetce i wierzyłem, że Miriam nic nie jest.

Nie martwisz się, że bliska osoba przewróci się na ulicy i nigdy nie wstanie. Nie obawiasz się każdego dnia, że ktoś, kogo kochasz ponad wszystko, zwyczajnie przestanie oddychać, a jego organizm pogrąży się w ciemności i ciszy. Nie odczuwasz lęku w każdym momencie swojego istnienia, że za chwilę odbierzesz telefon i usłyszysz po drugiej stronie wyrok, otrzymasz cios w samo serce. Jak mógłbyś żyć, gdybyś się o to martwił? Dopóki sami nie przeżyjemy momentu skrajnej rozpaczy i pożerającego, wszechogarniającego strachu, egzystujemy w niewinnej bańce złudzeń, że przecież wszystko będzie dobrze. Ale czasami nie jest i już nie będzie. Z tym też trzeba jakoś przejść do porządku dziennego, trzeba odbudować fundamenty normalności od nowa. Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Terapia” Sebastian Fitzek – mocny PATRONAT!

Blog_THUMBNAIL Recenzja TERAPIA POGRUBIONE(1)

Koszmary zatopionego w traumie umysłu, który pragnie zapomnieć sportretował Sebastian Fitzek w mistrzowskim thrillerze psychologicznym Terapia.

Wyobraź sobie, że twój świat miewa płynne granice. Od czasu do czasu zmysły zawodzą. Nie można ufać temu, co rzuca się w oczy. Kolory odrealniają rzeczywistość. Zbyt jaskrawe, zbyt jałowe, nigdy nie wiadomo, czy to wizja, sen, a może jawa? Dźwięki mogą przybierać zdeformowane formy albo rozbrzmiewać wyłącznie w twojej głowie, jak echa zapomnianych głosów. Smaki wypełniają całe ciało albo przekształcają każdy kęs w popiół. Człowiek traci grunt pod nogami, jest albo nie jest sobą. Nigdy nic nie jest pewne. Czasoprzestrzeń czarnej dziury Czytaj dalej

„Fortuna i Namiętności: Klątwa” Małgorzata Gutowska-Adamczyk – Recenzja

Bombla_FortunaNamietnosciKlątwa

Pierwsza połowa XVIII wieku, a dokładnie znaczący rok 1733 w Rzeczypospolitej. Cóż to były za barwne, rozgorączkowane czasy dla naszego kraju! Nagła śmierć króla Augusta II Mocnego wprowadza chaos, a wkrótce o tron zawalczy dwóch przeciwników, stojących po stronie przeciwległych obozów – Stanisław Leszczyński, ulubieniec polskiej szlachty i francuskiego dworu, oraz August III Sas, reprezentant obozu Wiednia i Petersburga, czyli sasko-rosyjskiej strony. Wolna elekcja, której dokonała większość polskiej szlachty, wyniosła na tron Leszczyńskiego i rozpoczęła wojnę o sukcesję polską, bo przeciwnicy nie odpuścili i dokonując własnej, podstępnej wolnej elekcji wybrali Augusta III sukcesorem Augusta II. Przez kraj przeszła wojenna burza, która trwała dwa lata i uderzyła w złotą szlachecką wolność…

Czytaj dalej

„Scarlet” (Saga Księżycowa #2) Marissa Meyer – recenzja

Bombla_Scarlet

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami żyła sobie przeurocza dziewczynka. Była tak śliczna, dobra i miła, że wszyscy ją uwielbiali. Szczególnie jej kochająca babcia, która uszyła wnuczce czepek z czerwonego materiału. Dziewczynka wyglądała w nim tak pięknie, że ciągle go nosiła. I dlatego nazwano ją Czerwonym Kapturkiem. Kiedy jej babcia zachorowała, Czerwony Kapturek wiedziała, że musi ją odwiedzić i wspomóc w chorobie. Z winem i zakąską w koszyczku, beztrosko ruszyła przez las, lecz na drodze do domku babci zaczepił ją wilk. Zauroczył, zakręcił tak, że dziewczynka zeszła z utartej ścieżki i poszła głęboko, w ciemny las. A na to właśnie czekał wilk. I nikt do końca nie wie, czy ta historia kiedykolwiek zakończyła się w pełni szczęśliwie.

Czytaj dalej

„Wiadomość” Tove Jansson – recenzja

Bombla_Wiadomość

Drobne kamyki nad brzegiem srebrzystego morza. Beżowy, prawie biały piasek poprzecinany pasmami zielonkawych wodorostów. Północny wiatr, który dmie prosto w twarz, niezależnie, od której strony spoglądamy na horyzont. Czasami słońce zza mgły, czasami mżawka, czasami płatki śniegu lecące z nieba. I mały detal. Ryba wyrzucona na brzeg. Odcisk stopy. Czarny kamyk pośród bieli. Czerwony szalik wirujący na wietrze. Wokół szum fal, na wodzie kołysze się nieduża łódź, a mewy skrzeczą, wołając na żer. A w sercu upajanie się chwilą zamkniętą niczym w lampie dżina. Mała radość. Niewidzialne szczęście.

Czytaj dalej

PRZYGODOWE PIĄTKI: „A Darker Shade of Magic” V.E. Schwab – Recenzja

Bombla_PrzygodoweADarkerSHadeOfMagic

Czy piątki mogą przytrafić się we wtorek? Z pewnością mogą, gdy nagle okazuje się, że lektura, którą pożarło się w ostatnich dniach, jest przygodą w najczystszej postaci. 🙂

Istnieją takie historie, których światy wewnętrzne są tak rozbudowane, historia tak skomplikowana, a rzeczywistość przedstawiona tak bardzo wyrafinowana, że zanim czytelnik zostanie wciągnięty w fabułę zatraca siebie i swoją uwagę w tonie przytłaczających szczegółów. Istnieją autorzy, którzy tak bardzo chcą zaskoczyć, tak bardzo chcą stworzyć coś innego i udziwnionego, tak bardzo wyjść poza to co sensowne, że na koniec nie sposób sobie nawet wyobrazić ich konstrukcji, a umysł kluczy w nich, jak w dziwnym labiryncie. A są pisarze, których opowieści, pomimo iż oparte na znanych wszystkim motywach, które nie do końca wnoszą cokolwiek nowego, potrafią zaskoczyć, zachwycić i wciągnąć w fabularny wir.

Czytaj dalej