
Łzy podczas lektury książek wciąż mnie zadziwiają. Był bowiem taki czas, że nie płakałam wcale, nie ruszało mnie nic, ale potem… tama pękła i teraz potrafia nawet chlipać, podwywać, przeżywać strasznie.
Czytaj dalej
Łzy podczas lektury książek wciąż mnie zadziwiają. Był bowiem taki czas, że nie płakałam wcale, nie ruszało mnie nic, ale potem… tama pękła i teraz potrafia nawet chlipać, podwywać, przeżywać strasznie.
Czytaj dalej
Wielkimi krokami nadchodzi Dzień Matki, święto naszych rodzicielek, matek, mam, mamuś i macoch! Warto się na nie przygotować, tym bardziej w pandemii, tym bardziej, gdy nasze mamy podzielają miłość do literatury.
Czytaj dalej
Moi Drodzy,
Ostatnie dwa miesiące okazały się być nieco skomplikowane – choroba i operacja mojego Taty, moja przeciągająca się grypa, która zwaliła mnie z nóg, a potem pandemia i cały ten chaos, który odmienił nasz świat na zawsze.
Czytaj dalej
Opowieść o śmiercionośnym potworze, który przyniósł rozpacz i zniszczenie. Opowieść o rodzinie, o przyspieszonym dorastaniu, o stracie. O miłości i macierzyństwie też. Po wspaniałym „Śpiewajcie z prochów, śpiewajcie” do rąk polskiego czytelnika trafia kolejna powieść Jesmyn Ward, amerykańskiej autorki, która dwukrotnie otrzymała prestiżową Nagrodę Book Award, znów w wybitnym przekładzie Jędrzeja Polaka – „Zbieranie kości”.
Czytaj dalej
Moi Drodzy,
W ostatnich tygodniach wpadło mi w oko moc zapowiedzi literackich, zarówno w wydawnictwach polskich, jak i zagranicznych, które pojawią się jeszcze w tym roku.
Czytaj dalej