On wraca do domu, a ona nie pamięta kim on jest, czyli razem, ale osobno w thrillerze psychologicznym „NIEznajomi” Ursuli Ponanski i Arno Strobela.
Wyobraźcie sobie, że ni stąd, ni zowąd w Waszym domu pojawia się ktoś, kto twierdzi, że jest Wam bliski, kocha Was, mieszka z Wami, ale Wy zupełnie nie potraficie skojarzyć tej osoby. Nie znacie jego imienia i nazwiska, nie poznajecie jego twarzy, nie macie żadnych wspomnień z nim związanych. Jesteście przerażeni? Zszokowani? Wątpicie w poczytalność takiej osoby, a może w swoje własne zdrowie psychicznie? Pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne i każdy może być naszym wrogiem. Nawet odbicie w lustrze.
On wraca do domu, by przekonać się, że jego narzeczonej przytrafiło się coś dziwnego. Nie pamięta kim on jest, wrzeszczy i jest przekonana, że od zawsze mieszka samotnie. Nie kojarzy wspólnie spędzonych chwil, ma mętlik w głowie i zachowuje się jak osaczone, wystraszone na śmierć zwierzę.
Ona krąży po domu wieczorną porą, by z przerażeniem odkryć w nim intruza, obcego mężczyznę, któremu wydaje się, że jest jego narzeczoną, a który na dokładkę jest przekonany, że mieszkają razem od lat. Nie wie komu wierzyć – swoim wspomnieniom? Jego wyjaśnieniom? Słowom lekarza czy przyjaciółki?
Ursula Poznanski i Arno Strobel stworzyli wyjątkowy thriller, bo pisany z dwóch indywidualnych perspektyw, dwoma różnymi stylami, co doskonale oddali tłumacze polskiego wydania – Anna i Miłosz Urbanowie. Fabuła widziana okiem kobiety pełna jest skrajnych emocji, zagubienia, wewnętrznego rozedrgania. Fabuła mężczyzny natomiast to opowieść o próbie zrozumienia i poszukiwaniu realnego rozwiązania problemu. A problem spotkał oboje bohaterów nie lada, bo muszą stawić czoła nie tylko utracie pamięci, a co za tym idzie utracie wzajemnego zaufania i poczucia bezpieczeństwa, ale także zagrożeniom, które pojawiają się na horyzoncie. To one zmuszą parę, by zaufała sobie od nowa, nauczyła się siebie inaczej i stawiła czoła temu, co nadchodzi.
Intrygujący zamysł „NIEznajomych” ciągnie fabułę powieści w kilku kierunkach, z których nie każdy wydaje się logiczny i w pełni uzasadniony. To thriller pełen ekscytujących zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań i gierek psychologicznych, niemniej miejscami niepotrzebnie skomplikowany, bo podwójna perspektywa rozciąga opowieść w czasie, co nie zawsze wychodzi „NIEznajomym” na dobre. Mamy tu konflikty małżeńskie, a w zasadzie narzeczeńskie, problemy rodzinne, teorie polityczno-spiskowe do wyboru, do koloru i nie każdemu czytelnikowi będzie łatwo się we wszystkim połapać, bo całość miewa chwilami wydźwięk pełen absurdu. Warto jednak zauważyć, że Ursula Poznanski i Arno Strobel wyszli poza schematy gatunkowe, a na dokładkę stworzyli bohaterów żywych, namacalnych, szczerych w swojej burzy emocji. Powieść czyta się z narastającym napięciem i zainteresowaniem, a całość zmierza do nieodgadnionej konkluzji.
Kto poszukuje ciekawej opowieści, która nie stawia na zwyrodnialstwo i niepotrzebny rozlew krwi, ten w „NIEznajomych” odnajdzie lekturę na kilka zaczytanych jesiennych wieczorów.
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem MANDO. <3
**Zapraszam na film i KONKURS!