Nadszedł czas, by zakończyć jedną z najlepszych polskich serii kryminalnych! Jest mi trochę smutno, ale też cieszę się ogromnie, że mogłam patronować całej tej niesamowicie smakowitej, morderczej opowieści. Po Boskiej proporcji, po Materiale ludzkim Białe kłamstwa Piotra Borlika.
Komisarz gdańskiej policji Agata Stec nie ma łatwego życia, a w ostatnim czasie wszystko idzie jej pod górkę. Zaczęło się od makabrycznego odkrycia w gdańskiej palmiarni, potem Agata została porwana i wkręcona w kolejną morderczą aferę, a teraz No właśnie, teraz to Agata zostaje oskarżona o zbrodnię i nie ma już dokąd uciekać! Wszystkie puzzle wskakują na swoje miejsce i został już tylko jeden przeciwnik! Czy Agata odkryje jego tajemnice?
Co to był za roller coaster emocji i morderczych doświadczeń! Białe kłamstwa to wymarzone zakończenie trylogii dla wszystkich miłośników twórczości Piotra Borlika. Autor zadbał o każdy najmniejszy element tej historii, a tym samym wszystkie wątki logicznie wskoczyły na swoje miejsce. Sam finał trzeciego tomu jest imponujący i odpowiednio mroczny, co domyka całą opowieść w najlepszym możliwym stylu. Napięcie sięga tu zenitu, bo w końcu musi dojść do konfrontacji, na którą tak wszyscy czekali. I nic więcej nie muszę dodawać.
Piotr Borlik udowodnił, że ma talent do snucia skomplikowanych intryg kryminalnych na najwyższym poziomie. Wie również, jak znęcać się nad swoimi bohaterami w taki sposób, by pozwalać nam z zapartym tchem podglądać zza węgła, obserwować przyczajonych drapieżników. Nie ma co się dziwić, że prawa do ekranizacji trylogii Boskiej Proporcji są już sprzedane, bo temu autorowi należy się każdy kolejny sukces. Mam tylko nadzieję, że nie spocznie teraz na laurach i wymyśli kolejną pokręconą zwyrodniałą historię, którą my czytelnicy będziemy śledzić z zapartym tchem!
Polecam!
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i Ska. <3
**Zapraszam na film i na konkurs!