Autorka tak uwielbianej gotyckiej serii z Damą powraca z najnowszą powieścią historyczną, w której zabiera czytelników do Miasta Świateł końca XIX wieku, czas legendarnej Wystawy Światowej, która dała początek Wieży Eiffla – „Cienie Paryża” Pauliny Kuzawińskiej.
CIENIE PARYŻA
Rok 1889, rok Wystawy Światowej, Paryż. Młody architekt, który współtworzył budowę Wieży Eiffla. trafia do szpitala psychiatrycznego. Podpalił restaurację na budowli, majaczy coś o kobiecie, pocałunku, o samobójstwie… Jego przypadkiem zajmuje się jeden z najznamienitszych specjalistów w przybytku Salpêtrière, który za sprawą hipnozy spróbuje wyciągnąć z mężczyzny prawdę. Nic jednak nie jest tym, czym wydaje się być, a historia architekta zdaje się skrywać więcej niewiadomych niż odpowiedzi.
W MROKU TAJEMNIC
Miasto Świateł, jak zwą Paryż, jego uliczki pełne sekretów, gotycka atmosfera, która przenika kolejne dzielnice… Na dokładkę, przez wieki obarczony złą renomą szpital psychiatryczny, w którym alieniści i specjaliści od ludzkiej psychiki poddawali pacjentów często nieludzkim eksperymentom. W tle miłosne uniesienia, wyobrażenia, tęsknoty… „Cienie Paryża” mają w sobie coś urzekającego, co spodoba się z pewnością wszystkim, którzy lubią opowieści pełne tajemnic i tej specyficznej, nieco mglistej romantyczności.
Muszę przyznać jednak, że być może Paulina Kuzawińska rozpieściła mnie za mocno serią z Damą, być może klimat angielskich wrzosowisk bardziej trafił w moje gusta… „Cienie Paryża” chociaż zaskakujące i w pewien sposób hipnotyzujące, okazały się mieć słabszą moc przyciągania. Doceniam natomiast pieczołowicie odwzorowany obraz Paryża tamtej pędzącej na złamanie karku epoki, tę atmosferę przemiany i technologicznego szaleństwa. Samo miasto wciąga w swoje zakamarki i aż chciałoby się pojechać tam jeszcze raz.
Dla romantycznych dusz, którym tęskno za gotycką tajemnicą „Cienie Paryża” sprawdzą się idealnie!
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem LIRA.
**Zapraszam na film i na KONKURS!