„Druga żona” Sheryl Browne – recenzja

Historia dwóch przyjaciółek, śmierci i tego jednego, idealnego mężczyzny we thrillerze psychologicznym „Druga żona” Sheryl Browne.

DRUGA ŻONA

Nicole i Rebecca od lat były przyjaciółkami. Rozdzieliła je przestrzeń, nowe związki, ale utrzymywały więź mimo wszystko. I nagle Nicole popełniła samobójstwo. Samobójstwo, którego nic nie zapowiadało. Po śmierci przyjaciółki Rebecca zbliża się do jej pogrążonej w smutku rodziny – do męża i pasierbicy. Z dnia na dzień zaczyna żyć życiem Nicole, by przekonać się, że życie przyjaciółki wcale nie było tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać.

POZORY NORMALNOŚCI

Sheryl Browne już od pierwszego akapitu zanurza czytelników w niepokojący świat dymów i luster, który otaczał jej bohaterkę. Świat, który był niczym złota klatka, niczym tęczowa bańka, marzenie, które rozbryzgało się w krwawych smugach. Trochę jak senny majak, który nagle zamienił się w koszmar – przyjazne twarze okazały się być złowrogimi maskami, spojrzenia, które niosły obietnice dobra i ukojenia okazały się pełne zawiści i czystego zła.

„Druga żona” to opowieść ku przestrodze – o związkach niebezpiecznych, duszących, dręczących. O przemocy psychicznej, która ukrywa się za pozorami normalności. O zmiażdżonej do cna niewinności i osaczeniu, z którego nie ma ucieczki.

To jeden z tych dreszczowców, od których nie sposób się oderwać, nie sposób też przejść obojętnie. Świetna lektura na letnie zaczytanie!

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: