„Obsesja matki” T.R. Ragan – recenzja

Opowieść o handlu ludźmi, o potworności, która czai się blisko nas, o świecie, którego nie chcemy zobaczyć, chociaż kryje się w cieniu naszego – trylogia o Faith McMann pióra T.R. Ragan, którą wieńczy „Obsesja matki”.

„Świat pełen jest zła i nie musicie daleko szukać, by je dostrzec. Mrok czai się w każdym kącie. Chcemy wierzyć, że najgorsze rzeczy dzieją się z dala od nas, ale niestety nie jest to prawda.”

GNIEW I FURIA

Gniew i furia. Bezwzględna wściekłość i zaciekła determinacja. Te emocje kierują Faith od tamtego pamiętnego dnia. Dnia, gdy trzej mężczyźni wtargnęli w jej życie, do jej domu, zabili jej męża i uprowadzili dzieci. Kolejne tropy odkryły przerażającą prawdę i doprowadziły Faith do podziemia handlu żywym towarem. Współczesne niewolnictwo ma się całkiem dobrze, kwitnie i prosperuje… Faith zrobi wszystko, by odzyskać córkę i syna.

NIE ODWRACAJ WZROKU

W serii o Faith McMann najstraszniejsza jest właśnie poruszana w niej tematyka. O handlu żywym towarem, o współczesnym niewolnictwie nie mówi się głośno. Dlaczego? Na to pytanie warto odpowiedzieć sobie samemu. Jak i na te, czy chcemy wiedzieć, że tuż obok jest równoległa rzeczywistość wypełniona po brzegi bólem i ludzkim nieszczęściem? Czy chcemy widzieć w dzieciakach żebrzących po ulicach ofiary najgorszych możliwych praktyk? Czy chcemy być świadomi?

T.R. Ragan wybija nas z kokonu pozornego bezpieczeństwa, udowadniając, że nie można opuszczać gardy, nie można odwracać wzroku, nie można żyć w nieświadomości właśnie. Jej powieści to przykład literatury gatunkowej, która szerzy świadomość, która poprzez pozornie lekką formę thrillera przekazuje najważniejsze fakty. Przypomina, że ofiarami handlu ludźmi padają dzieci i dorośli, w metropoliach największych i najbogatszych krajów, w miejscach, które uchodzą za bezpieczne lub neutralne, jak parkingi galerii handlowych czy sklepy. To nie są procedery dotyczące wyłącznie krajów tzw. trzeciego świata – to dzieje się wokół nas.

W trylogii o Faith T.R. Ragan z jednej strony uwrażliwia czytelnika, a z drugiej wciąga w opowieść, od której nie sposób się oderwać. Śledzimy przemianę bohaterki, jej rodzącą się siłę i kibicujemy, by na końcu tej przerażającej drogi odnalazła odpowiedzi i ukojenie. Nie jest to łatwa lektura, miejscami nie jest przyjemna, ale jest świetnym przykładem wartościowego dreszczowca, który daje czytelnikowi coś więcej, niż tylko fikcyjną opowieść.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Komentarz do: “„Obsesja matki” T.R. Ragan – recenzja

  1. odzież biznesowa napisał(a):

    Bardzo ciekawa propozycja. Tym bardziej, że temat nie jest fikcją. Bardzo ciekawy opis książki, który na pewno zachęca do przeczytania. Na pewno niedługo zakupię, bo bardzo mnie to zainteresowało.

Dodaj komentarz: