„Upadek” Olga Kruk – recenzja

Opowieść o dwoistości ludzkiej natury, o sekretach i tajemnicach straumatyzowanej duszy we thrillerze psychologicznym Olgi Kruk „Upadek”.

„Sam jednak, z własnej woli, postradałem równowagę psychiczną, która nawet najgorszym z ludzi pozwala niekiedy stawiać czoła pokusom. W moim wszelako przypadku każda pokusa oznaczała upadek.”

SEKRET LAURY

Laurze przytrafiło się w życiu coś bardzo złego, coś niewyobrażalnego i okrutnego. Została porwana. Ktoś przetrzymywał ją, torturował, znęcał się nad nią… Zniknęła, ale udało jej się powrócić. Tylko nikt nie chciał uwierzyć w jej historię, nikt nie chciał jej wysłuchać. Według opinii publicznej i policji – Laura kłamała. I tak minął czas, ale zbrodnia, jaką dokonano na Laurze nie pozostała bez echa. Zajął się nią ktoś, kto jej uwierzył, ktoś, kto potrafi powiązać kropki i zrozumieć, że Laura nie była i nie jest jedyną ofiarą oprawcy. Gra rozpoczyna się od nowa.

MEANDRY LUDZKIEJ PSYCHIKI

Olga Kruk wyrobiła sobie swoją własną recepturę na sprytnie skonstruowany, pokręcony thriller z psychologicznym twistem. Jej powieści są niezwykle charakterystyczne, podobnie jak bohaterki, których portrety z pieczołowitością buduje przed oczami czytelnika autorka. To postacie zagubione, ofiary traum, bolesnych doświadczeń z przeszłości, które próbują się pozbierać, próbują na nowo dopasować się do otaczającego je świata. To także postacie, które kryją w sobie tajemnice, mają swoje sekrety, które trzymają bliziutko, byle nikt, nigdy nie dowiedział się, co też kryje się w ich sercu. Olga Kruk prowadzi nas przez zawiłe ścieżki ich umysłów, przez labirynty i meandry skomplikowanej ludzkiej psyche, ukazując z bliska to, czego nie widać często z zewnątrz.

„Upadek” od pierwszych stron trzyma nas w napięciu. Laura to bohaterka trudna, niełatwa w odbiorze, nawet jej myśli są chaotyczne, pogmatwane… Przeszłość jest dla niej wciąż żywa, rany wciąż jątrzą się, więc zawraca, cofa się myślami, próbuje przerobić swoją traumę, uciszyć skołowaną duszę. W końcu nikt jej nie wierzy, traktowana jest jak najgorsza kłamczucha, więc sama przestaje sobie ufać, woli uciec od prawdy niż stanąć z nią twarzą w twarz. Przypomina to swoisty trans, oniryczne wizje, zrozumiałe dopiero, gdy zbliżamy się do końca. Olga Kruk wykreowała ją w taki sposób, by czytelnik nigdy nie był pewien – to ten najbardziej fascynujący rodzaj niepewności. Tym bardziej, że fabuła rozwija się, pojawiają się inni na drodze naszej bohaterki, a całość nabiera rozpędu i nie zatrzyma się, nawet w szokującym finale.

Motyw Doktora Jekylla i Pana Hyde’a to motyw przewodni „Upadku”, Olga Kruk okala swoją powieść klamrą, z wyczuciem wplata wątki, komponuje swoją własną wyjątkową historię. Przed czytelnikiem opowieść o słabościach ludzkiej natury, o zagubieniu pośród potworów, od których nie sposób uciec. O stawianiu czoła wyzwaniom i tym tytułowym upadaniu – tylko od nas zależy, czy zdołamy się podnieść, czy zdołamy stać się na nowo. Lektura satysfakcjonująca, jedna z tych, które sprawiają, że mamy oczy szeroko otwarte.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem FILIA.

Dodaj komentarz: