„Nieodwracalnie” Bartosz Szczygielski – recenzja patronacka

Tytuł idealny na koniec wakacji, na ciągutki babiego lata, na pierwsze dni jesieni, przejmujący thriller kryminalny – „Nieowracalnie” Bartosza Szczygielskiego.

„Przeszłość upomniała się o niego w najgorszy z możliwych sposobów, nie zostawiając mu żadnego pola do manewru.”

CIOS PRZESZŁOŚCI

Adam od lat prowadzi proste i szczęśliwe życie na emigracji w Anglii. Nie oczekuje zbyt wiele, cieszy się każdą chwilą, oszczędza, by w końcu mieć całkiem własny kąt. Nie zdaje sobie sprawy, że za chwilę jego życie całkowicie stanie na głowie. Dostaje list od starego przyjaciela – ostatni list, a w nim samobójcze wyznanie. Adam wie, że musi wrócić do kraju, do zostawionych w tyle Łamic, do przeszłości, o której zapomniał, do wspomnień dzieciństwa i lat dorastania. A na miejscu… makabryczne porwania nastolatek i niebezpieczeństwo, w które Adam zostaje wplątany wbrew własnej woli. I zagadka, której stanie się częścią.

PRZEJMUJĄCY I INTENSYWNY

„Nieodwracalnie” serwuje nam trzy kluczowe elementy, które sprawiają, że miłośnikom rodzimych thrillerów serca zabiją szybciej i mocniej. Po pierwsze, zbrodnia – makabryczna, koszmarna, jedna z tych zupełnie niepojętych dla ludzkiego umysłu i wyobraźni. Od niej wszystko się zaczyna, tu mamy haczyk, który wciąga nas w odmęty thrillera Szczygielskiego. W głębinach mamy niewielką społeczność splątaną jedną wspólną nicią powiązań. W tym miasteczku każdy jakoś siebie zna, kojarzy, pamięta ze szkolnych lat. Każda twarz nosi cień przeszłości. Wreszcie, w samych ciemnościach czai się tajemnica, czai się sekret, czai się ktoś, kto zna odpowiedź na najważniejsze pytanie: dlaczego?

Jest w „Nieodwracalnie” również emocjonalny cios, który otrzymuje tak główny bohater, jak i sami czytelnicy. Bartosz Szczygielski stworzył thriller o przeszłości, która powraca w ten najbardziej nieoczywisty sposób. Nie potrzeba retrospekcji, nie potrzeba powrotów do wydarzeń sprzed lat. Jest tu i teraz, to wystarczy. Wystarczy to intensywne wspomnienie, ból, który staje się częścią charakteru, który kształtuje zwichrowaną psychikę drugiego człowieka, to, kim się staje z upływem czasu. Ktoś taki staje się niebezpieczny i nigdy nie możemy przewidzieć jego kolejnego kroku.

Bartosz Szczygielski potrafi kreować postacie bardzo życiowe, takie zwyczajne, które zostają wplątane w najbardziej nieoczywiste, paskudne okoliczności. Ot, zwyczajny facet, zwyczajna babeczka, codzienne problemy, zmaganie się z życiem jak zmagamy się wszyscy. I nagle cios za ciosem, wszystko rozpada się jak domek z kart i okazuje się, że niezapłacone na czas rachunki i spleśniałe winogrona to żaden problem, gdy trzeba stanąć do walki z niewidzialnym wrogiem. I stoczyć pojedynek na śmierć i życie.

„Nieodwracalnie” to prawdziwa, kryminalna frajda z lektury. Powieść przejmująca i intensywna, thriller, w którym zwykli ludzie i ich zwyczajne słabości nagle zostają wystawieni na największą próbę. Bo przeszłość powraca i upomina się o swoje. Na ostatnie dni wakacji, na nitki babiego lata, na pierwsze dni jesieni idealny!

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

Dodaj komentarz: