„Za wszelką cenę” Harlan Coben – recenzja

Najnowszy thriller Harlana Cobena to gotowy scenariusz filmowy – „Za wszelką cenę”.

KOSZMAR TAMTEJ NOCY

To była noc, która zakończyła życie Davida i jego rodziny. Ktoś włamał się do jego domu i zamordował jego trzyletniego synka. David nie pamięta tamtej nocy, tylko strzępki, urywki – ma czas, by rozpamiętywać. Został zatrzymany, oskarżony o zabicie dziecka i osadzony w więzieniu federalnym, gdzie odsiaduje dożywocie. Pięć lat później David nie jest już do końca sobą aż do dnia, gdy jego była szwagierka pojawia się na widzeniu. Pokazuje mu przypadkową fotografię, na której… jest syn Davida. Pięć lat starszy, trochę inny, ale to wciąż to samo dziecko. David jest tego pewien. I teraz pojawia się pytanie – co wydarzyło się tamtej nocy?

JAZDA BEZ TRZYMANKI

Jazda bez trzymanki – to taka powtarzana często na blurbach klisza, ale w przypadku najnowszej powieści Harlana Cobena sprawdza się jak mało co. Od razu warto zaznaczyć, że nie jest to historia zbyt realistyczna, nie ma w niej krztyny prawdopodobieństwa, ale nie po to sięgamy po sensację i fikcję, by nurzać się w prawdzie. Potrzeba iskry, podkręcenia emocji, czegoś, co sprawi, że nie będziemy mogli odwrócić wzroku. Coben zarzuca haczyk już w pierwszym zdaniu. Nie żyje trzyletnie dziecko. Brutalnie zamordowane. We własnym domu, we własnym łóżeczku. Od razu wstrzymujemy oddech, nie trzeba się wstydzić – te zdania mają nami wstrząsnąć. Sprawcą ma być ojciec, nasz główny bohater, ale… I to najpierw cichutkie, a potem wrzeszczące w twarz „ale” jest tym, co sprawia, że zarwiemy z „Za wszelką cenę” noc.

Harlan Coben stworzył niemal filmową lub serialową fabułę, pełną zwrotów, zakrętów, twistów, z bohaterami, których charakterystyczne twarze od razu rysują się w naszej wyobraźni. Jest więzienie dla najgroźniejszych przestępców, jest korytarz pełen zwyrodnialców, jest główny bohater o poharatanej twarzy i duszy, który nie ma nic do stracenia. I jest tajemnica – to, co lubimy we thrillerach najbardziej na świecie. Jest zagadka, której rozwiązanie chcemy z naszym bohaterem poznać za wszelką cenę.

Jeśli tak jak ja lubicie i cenicie twórczość Harlana Cobena – nie wahajcie się! To zgrabnie poprowadzona, szalona i rozpędzona historia, która ma w sobie wszystko to, co w twórczości tego amerykańskiego twórcy najlepsze. Jeśli z Cobenem jeszcze się nie znacie – spróbujcie! A nuż okaże się, że to jeden z tych autorów literatury popularnej, którzy skradną Wasze serce? Podejrzewam też, że serialowo-filmowy potencjał „Za wszelką cenę” nie jest przypadkowy – kolejne książki Cobena są obecnie ekranizowane, jego twórczość jest rozchwytywana przez scenarzystów i czuję w kościach, że i z historią Davida i koszmaru tamtej nocy jeszcze zobaczymy się na ekranie. Trzymam kciuki!

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Albatros.

Dodaj komentarz: