Najlepsze polskie serie kryminalne – polskie kryminały, które lubię ja, które lubicie Wy, które polecamy, w tym – seria z prokuratorem Konradem Kroonem od Cyryla Sone.
SERIA Z PROKURATOREM KONRADEM KROONEM Cyryl Sone
Mam nadzieję, że teraz, gdy ta czterotomowa seria dobiega końca, to zrobi się o niej naprawdę głośno i już Wam mówię dlaczego. Po pierwsze, napisana jest przez prawdziwego prokuratora z Trójmiasta, który ma doświadczenie w zawodzie i nie boi się uchylać rąbków tajemnic swojej profesji. Po drugie, nie owija w bawełnę, on pisze jak jest, a czasami jest naprawdę przygnębiająco. Zresztą, uważam tę serię za jedną z najbardziej niepokojących, która ukazuje, jak często umyka nam zło na co dzień. Jak przemyka między nami, czai się w czyiś oczach, w gestach osób, które mijamy. Zło jest takie banalne. To przerażająca realizacja, która nachodziła mnie za każdym razem, gdy kończyłam lekturę kolejnego tomu.
Po lekturze zakończenia jednak to ja zbierałam szczękę z podłogi. To jest najlepsza odsłona tego cyklu. Czwarty tom to kulminacja wszystkiego i hardcore jakich mało. Historia zła, które nigdy nie gaśnie, a zaczyna się od śmierci trojga nastolatków. A potem przechodzi w szaleństwo, które prowadzi do kultowej książki Pawła Huelle „Weiser Dawidek”, do obłąkanych zbrodni, to finału, który jest widowiskowy i epilogu, który sprawia, że otwieramy szeroko oczy ze zdziwienia. Nie chcę zdradzać za wiele, ale Cyryl Sone pozamykał wszystkie wątki, pospinał klamerki, wykreował wielkie podsumowanie, które jest idealnym dokmnięciem całości.
To, co uwielbiam w tej serii to jej szczerość. Cyryl Sone ukazuje podzielony świat pokolenia milennialsów, ulice wielkiego miasta i małe zaułki, gdzie ta wielkomiejscość nie zdążyła dotrzeć. Potrafi przedstawiać sceny zwykłej codzienności, które budzą grozę i zaniepokojenie. Nie pomaga bliskość tych wydarzeń w moim przypadku. Buduje kontrasty, podbija emocje, bo to właśnie liczy się w tej serii: ludzie i emocje, które nimi targają. Zbrodnie są odpowiedzią na zło, które siedzi w człowieku. Czytajcie Cyryla Sone, teraz nie macie już wyjścia – seria dobiegła końca, nie ma żadnych wymówek.
KOLORY ZŁA Małgorzata Oliwia Sobczak
Kolejna trójmiejska perełka, na dokładkę trylogia, która okazała się rozrastać (jak zobaczycie, to nie jedyny taki przypadek w zestawieniu). Morza szum, ptaków śpiew i mew krzyk, a na ulicach Trójmiasta dochodzi do zbrodni, na piaskach plaż, w lasach i parkach. I ekipa trójmiejskich śledczych, którzy szukają rozwiązania kolejnych zagadek. Od zazdrości po mafijne powiązania, od seryjnych morderców po zranione przedwcześnie dusze. A do tego bezpośredni język i bezkompromisowy styl samej autorki.
EBERHARD MOCK Marek Krajewski
To jedna z najmocniejszych i najciekawszych serii w polskiej literaturze gatunkowej. Kryminały historyczne, w klimacie retro od naszego dżentelmena polskiego kryminału, jak nazywam Marka Krajewskiego. Od lat udowadnia, że opowieści o zbrodniach z przeszłości, o męskich komisarzach, prowadzących tajemnicze śledztwa to jego konik, i nic nie umknie jego uwadze. Cała seria zaczyna się w 1913 roku i potem leci dalej, zgodnie z chronologią. Poznamy Wrocław, jego brudne zaułki, miejscowe burdele, oraz miejsca tworzące historię miasta. Warto pamiętać jednak, że ta seria należy do najokrutniejszych i bezwzględnych, więc wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach.
SERIA Z ERYKIEM DERYŁO Max Czornyj
Dla wielbicieli wrażeń mocnych, ba, niemiłosiernie ekstremalnych, jedna z najbardziej trzymających w napięciu serii thrillerów kryminalnych. Tak, bo książki Maxa Czornyja wywołują dreszcze, już od pierwszego tomu. Pierwsze trzy tomy to zagadka jednego seryjnego mordercy, a potem lecimy z całym zestawem ludzkich niegodziwości. Perełką jest tutaj wątek samego Eryka Deryło, jego osobiste zmagania, cierpienie i to, jak traci powoli wszystkich, na których mu zależy. A mimo to – trwa na posterunku. Tylko dla przygotowanych na to, co tam znajdą.
BOSKA PROPORCJA Piotr Borlik
Mówiłam, że będzie więcej Trójmiasta! I kolejna w zestawieniu trylogia, która na dzisiaj rozrosła się do pięciu tomów, bo zyskała nie tylko prequel, ale też sequel, który już widać – poniesie nas dalej. I tutaj Trójmiasto osnuwa mordercza poświata, jednak to wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, a wszystkie tropy – i kolejne tomy – prowadzą w jednym kierunku. To jedna z najlepszych serii, jakie możecie sobie zaserwować.
CZTERY ŻYWIOŁY SASZY ZAŁUSKIEJ Katarzyna Bonda
Pamiętam szaleństwo wokół tych tytułów! Branżowy i czytelniczy hit, który czytali swojego czasu wszyscy. I nic w tym dziwnego! Czy znów zaczyna się od Trójmiasta? Być może… Ale prowadzi w innych kierunkach. Wszystko spaja profilerka kryminalna (chyba pierwsza w polskiej literaturze kryminalnej?) – Sasza Załuska, silna i bezwzgldęna tak dla siebie, jak i dla innych profesjonalistka w swoim fachu. Bonda zrobiła tu wszystko po swojemu i tym ujęła nasze serca. Codzienny język, brudy półświatka, życie i zbrodnie takie, jakie są.
ECHO Marcel Moss
Mocna seria kryminalno-sensacyjna, której głównym punktem zaczepienia jest Agencja Poszukiwań Osób Zaginionych ECHO. Prowadzą ją ludzie, którzy sami w przeszłości stracili bliskich, a teraz pomagają innym. I wkrótce trafiają na takie tropy, że głowa mała. Marcel Moss nigdy nie owijał w bawełnę i tutaj też nie bawi się w półśrodki, bo poza zwykłymi ludzkimi emocjami, które wchodzą w grę przy zbrodniach, to mamy też powiązania mafijne, handel żywym towarem, szajki, których ślady prowadzą za naszą granicę. Mocne i pędzi na złamanie karku.
TRYLOGIA Z TEODOREM SZACKIM Zygmunt Miłoszewski
To od tych książek zaczął się boom na polskie kryminały. Czytali wszyscy, mówili wszyscy, Zygmunt Miłoszewski stał się objawieniem literatury gatunkowej i książkowych mediów. To był też chyba pierwszy taki charakterystyczny bohater – zdystansowany do życia i przemęczony prokurator Szacki, który stawia czoła systemowi. Są tu motywy historyczne, wielkomiejskie i małomiasteczkowe, niezwykle nastrojowa seria.
Kolejne dwie serie poleciliście mi Wy, tych jeszcze nie znam, ale będę nadrabiać:
TRYLOGIA GLIWICKA Wojciech Chmielarz
Czyli seria z detektywem Dawidem Wolskim. Prywatnym detektywem, który ma podobno niekonwencjonalne metody działania i dzięki temu udaje mu się rozwiązać sprawy, które do tej pory nie znalazły zakończenia. Jestem bardzo ciekawa!
WŚCIEKŁE PSY Mieczysław Gorzka
Autora znam z innych tytułów z seriami niepowiązanych, a tu natomiast mamy serię z komisarzem Marcinem Zakrzewskim, o której słyszałam dużo dobrego. Z tego, co zdążyłam się zorientować, to wszystkie sprawy nawiązują tutaj do przeszłości i do lat 80. Jestem bardzo ciekawa tego klimatu!
O.
*We współpracy z Wydawnictwem ZNAK.