„Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków” Lars Lenth recenzja

Opowieść o drapieżnikach i o wilkach w ludzkiej skórze w eko-kryminale autorstwa nowej norweskiej gwiazdy gatunku Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków Larsa Lentha.

Przyzwyczailiśmy się do współczesnego myślenia o wilkach, jako majestatycznych, nieokiełznanych duchach lasu, które kryją się w cieniu ostatnich puszcz, zagrożone przez chciwość i okrucieństwo współczesnego człowieka. Jednak wilk nie był od zawsze symbolem wolnej dzikiej przyrody. Były takie czasy, że wilki uznawane były za ogromne zagrożenie, a rozjuszone watahy potrafiły terroryzować całe wioski, nie tylko w Europie. Ich kły i pazury rozszarpały tysiące ludzi, a wspomnienia tych ataków trafiały do podań, baśni, legend, całych mitologii. Sytuacja zmieniła się wraz z obsesją człowieka, by wytrzebić te zwierzęta, zapanować nad lasem i dzisiaj wilki to zwierzęta zagrożone, ściśle chronione, stroniące raczej od ludzi, chociaż zdarzają się wyjątki

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Pamiętam cię” Yrsa Sigurðardóttir recenzja

Zemsta z przeszłości pośród osamotnionych połaci białej Islandii w Pamiętam cię Yrsy Sigurðardóttir.

Są takie miejsca, które swoją atmosferą mówią więcej niż tysiące słów. Tworzą nieporównywalny z niczym klimat, osaczają swoich mieszkańców i wpływają na ich dusze. Takim miejscem jest literacka Islandia, która w książkach staje się mroczną, ciemną krainą, pełną zbłąkanych, skrytych ludzi. Światło zdaje się być tutaj wiecznie przymglone, opatulone białą chmurą. Słońce nie daje ciepła, nie daje ukojenia, ale gaśnie szybko, tak jak sama nadzieja. Śnieg ma wiele odcieni przygnębiającej szarości lub obezwładniającej, hipnotyzującej bieli. Tutaj człowiek nawet pośród ludzi jest samotny i nigdzie nie znajdzie wytchnienia.

Czytaj dalej

„Mam na imię Jutro” Damian Dibben recenzja PATRONACKA

Poruszająca serce opowieść o wiecznym życiu, wierności i nieśmiertelnej przyjaźni na przestrzeni wieków Mam na imię jutro Damiana Dibbena.

Wyobraź sobie, że możesz żyć wiecznie, a przynajmniej bardzo bardzo długo, całe wieki. Obserwować przemijające epoki, zmieniające się stulecia, trwać niezmiennie pomimo burz i tumultu historii. Twoi bliscy odejdą, znów powrócą, odejdą znowu, a Ty, chociaż zrozpaczony, będziesz musiał przyglądać się, niezachwiany, trwały, niczym mury jakiejś pradawnej świątyni. Na nic zda się rozpacz, na nic zda się krzyk w stronę opatrzności wybór był Twój i tylko Twój, a teraz tylko od Ciebie zależy co zrobisz z podarowanym czasem.

Czytaj dalej