Premiery książkowe lipca – nowości wydawnicze lipcowych tygodni.
Czytaj dalejTag: Stefan Grabiński
HORRORY ZA DARMO – 10 tytułów
Horrory do czytania, do straszenia, całkowicie ZA DARMO – łapcie!
Czytaj dalejBezsenne Środy: ULUBIONE POLSKIE HORRORY
Horror to gatunek niszowy, nic nowego pod słońcem, polski horror to nisza pośród niszy, a jednak warto, byście i Wy poznali tych twórców, byście poznali ich opowieści, o ile oczywiście jeszcze ich nie znacie.
Czytaj dalejZapowiedzi książkowe: LIPIEC 2018
Moi Drodzy,
Chciałabym Wam napisać, że w świecie literacko-wydawniczym mamy prawdziwy sezon ogórkowy, chciałabym też dodać, że będziecie mogli tego lata zaoszczędzić, ale to byłoby oszustwo, a ja nie mogłabym Was okłamywać, nawet jeśli to dla Waszego dobra. Otóż, kiedy jedni odpoczywają, urlopują, biorą oddech i zbierają działkowe plony, to inni wydają na potęgę, a kolejne tytuły kuszą, panoszą się w pełnym letnim słonku i wcale nie ustępują wiosennym nowalijkom.
Wybrałam dla Was 10 moim zdaniem najbardziej smakowitych! Czytaj dalej
Klasyka grozy ZA DARMO! (horrory dostępne w domenie publicznej)
Moi Drodzy,
Nie mogło być inaczej w Nowym Roku bezsenność powraca na Wielkiego Buka! Pojawią się starsze tytuły, pojawią się nowości, powrócą również kryminały i zbrodnie, a na początek KLASYKA GROZY! Czytaj dalej
Bezsenne Środy: „SPOJRZENIE” Stefan Grabiński
Jeśli jego nie ma tu
Pogubiony jestem znów
Jeśli Boga nie ma wcale
Jeśli jego nie ma tuWielki wszechświat, wielki krach
Wielkie niebo, wielki strach
Pustka planet, wielki ból
Tak samotny jestem tuJeśli Boga nie ma tu T.Love
Boska postać w różnych formach, w różnych odsłonach, liczbie pojedynczej i mnogiej towarzyszy ludzkości od początku jej istnienia. Tak jakby nasz umysł skonstruowany był do wyobrażania sobie boskiej cząstki, do stawiania siebie w kosmicznym porządku istnienia. Musi być w końcu jakaś idea kryjąca się za zasłoną. Musi być wyższy cel, a naszym przeznaczeniem jest dążenie do ostatecznego poznania. Wierzymy, że za załomkiem czeka jasność wypełniona blaskiem, anielską pieśnią, czasami piekielne rubieże, ale zawsze coś. Coś już poznane i dostosowane do naszej wyobraźni. Ale co jeśli człowiek jest jedynie przypadkiem, okruchem w kosmosie, ziarnkiem piasku rzuconym bezmyślnie, a wokół cień, ciemność i mrok? Jeśli za węgłem nie ma wiecznego słońca, ale swoista pustka, brak, zionąca otchłań, a w tej otchłani ożywione idee gorsze od najpotworniejszych obrazów, które snuje przed nami udręczony umysł?
Bezsenne Środy: „Demon Ruchu” Stefan Grabiński
Jest coś majestatycznego w pociągach. Coś gigantycznego. Pociąg to symbol ludzkiej potęgi, siły intelektu i technicznych możliwości. Dzisiaj pociągi, tak jak wszystko, wygładziły się, przypominają bardziej kosmiczne kapsuły, metalowe węże, smukłe i szybkie. Ale dawniej… dawniej pociąg przypominał monstrum, parujące, dymiące, syczące i huczące, rozgrzane do czerwoności – spragnione pędu i ruchu. Pociąg był niczym tytan obudzony do życia, posiadający niezwykłą moc. Olbrzym, który łapczywie pożerał ludzi i wypluwał na kolejnych stacjach, wiecznie nienasycony, wiecznie zgłodniały szybkości rozżarzonych torów.
Horror opętanych pociągów, pędzących wagonów i metalowych szyn był znakiem rozpoznawczym jednego z najwybitniejszych twórców polskiej grozy początku XX wieku, czyli Stefana Grabińskiego. Ten obraz tajemniczego pociągu i przedziału, w którym drzemie jeden niby zwyczajny, a wcale niekoniecznie pasażer, opisał w jednym ze swoich najbardziej znanych opowiadań zatytułowanym „Demon Ruchu”.