HIPER-gigantyczny KONKURS URODZINOWY WIELKIEGO BUKA!

Bombla_KONKURS3Lata

Moi Drodzy, Moi Kochani!

Już za pięć dni mijają trzecie urodziny Wielkiego Buka! TRZECIE URODZINY!

Trzy lata blogowania, niemal rok vlogowania, 481 (słownie: czterysta osiemdziesiąt jeden) tekstów opublikowanych od pierwszego  wpisu o samej idei Wielkiego Buka TUTAJ i pierwszego wpisu recenzenckiego o „Hobbicie” J.R. R. Tolkiena TUTAJ, który teraz jak do niego wracam wydaje mi się taki poczciwy i uroczy.

Trzy lata absolutnego zaczytania, literackich obsesji mniejszych i większych, buków genialnych, niemal WIELKICH, i tych lekko średnich, a nawet padlina od czasu do czasu też się trafiła.

Trzy lata ciężkiej pracy, bo nie ma co tego ukrywać – blog stał się już nie tylko moim hobby, ale gigantyczną pasją, która przynosi coraz to nowe wyzwania.

Trzy lata poznawania książkowej blogosfery i vlogosfery, nawiązywania cudownych znajomości z innymi ludźmi, z blogerami, vlogerami, którzy dzielą ze mną miłość do buków.

Jednak… przede wszystkim mój blog, mój vlog, Wielki Buk to jesteście WY. <3

Tak, moi Drodzy. Właśnie WY i nie kto inny, bo to dzięki Wam mam motywację, żeby pisać, żeby nagrywać i gadać o książkach ile wlezie. To dzięki Wam potrafię zarywać noce, czytając do padnięcia ryjowcem w poduchę, bo wiem, że jesteście tu, czekacie, przeczytacie i obejrzycie to, czym będę chciała się z Wami podzielić. Że napiszecie przemiłe słowa, sympatyczny komentarz, czasami coś krytycznego, ale jesteście tutaj i to jest NAJCUDOWNIEJSZE! DZIĘKUJĘ!

I właśnie dlatego, na tę okazję razem z zaprzyjaźnionymi wydawnictwami zorganizowałam dla Was specjalny i wyjątkowy HIPER-GIGANTYCZNY KONKURS! <3

Nagrodami w konkursie są trzy OLBRZYMIE zestawy książkowe, PO 19 KSIĄŻEK W ZESTAWIE, zebrane nieprzypadkowo, bo zawierają w sobie tytuły, o których już mogliście niejednokrotnie przeczytać bądź usłyszeć na Wielkim Buku (bądź usłyszycie za chwilę moment), a które lubię i gorąco polecam.

Zobaczcie sami!

ZESTAWY

A na dokładkę Księgarnia Wirtualna VIRTUALO przygotowała dla Was specjalny KOD RABATOWY -10% na Kryminały i Sensację (łączy się z innymi promocjami); wystarczy, że wpiszecie: stolatwielkibuk

Czyż nie są to imponujące zestawy? To oznacza, że w jednym jest aż 19 książek!

To teraz czas na najważniejsze, czyli na PYTANIE KONKURSOWE:

Napiszcie mi (w komentarzu pod tekstem lub pod filmikiem), który z moich tekstów bądź filmików z tych wszystkich lat na Wielkim Buku spodobał Wam się najbardziej i podajcie krótkie uzasadnienie 🙂

REGULAMIN:

  • Organizator: Olga Kowalska blog Wielki Buk
  • Konkurs trwa: Od piątku 20 listopada 2015 do poniedziałku 23 listopada 2015 do godz. 23:59
  • Zwycięzcy: Wyłanianie zwycięzców odbędzie się w środę 25 listopada 2015, czyli w URODZINY WIELKIEGO BUKA
  • Nagroda:  1 z 3 zestawów książek zaprezentowanych na zdjęciu – 1 zestaw dla 1 zwycięzcy
  • Uczestnikiem konkursu zostaje osoba udzielająca odpowiedzi na pytanie konkursowe, w formie pisemnej, w komentarzach pod tekstem bądź filmikiem. Zwycięzca wyłoniony zostanie z puli uczestników drogą losową.
  • Koszt nadania nagród ponosi organizator. Nagrody nie są wysyłane poza granice Rzeczypospolitej Polskiej. Termin zgłaszania się po nagrodę to 15 grudnia 2015, po którym to terminie zwycięzca automatycznie zrzeka się nagrody w przypadku niepodania swoich danych do wysyłki.

Przystępując do konkursu, akceptujecie jego regulamin i wyrażacie zgodę na przetwarzanie danych osobowych. 

POWODZENIA!

Mam nadzieję, że konkurs Wam się podoba, że weźmiecie udział i będziecie pysznie się bawić 🙂

RAZ JESZCZE DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKO!

Bo warto czytać.

O.

*A na VLOGU czeka konkursowy filmik, gdzie gadam króciutko o każdej z książek 🙂

 

Komentarze do: “HIPER-gigantyczny KONKURS URODZINOWY WIELKIEGO BUKA!

  1. Monika napisał(a):

    Obserwatorem Wielkiego Buka jestem dopiero od niedługiego czasu, ale odkąd mam przyjemność czytać pisane przez Ciebie recenzje, to najbardziej zapadła mi w pamieć i najbardziej podobała mi się opinia na temat „Księżyca myśliwych”. Ciężko mi wybrać, co tak naprawdę najbardziej przypadło mi do gustu: poetyckie opisy, wspaniałe porównania, czy to w jaki sposób, bez reszty mnie pochłonęła. Zaczynając od pierwszych jej słów a kończąc czytać ostatnie, szczerze Ci zazdrościłam – tego jak potrafisz pisać i zachęcić do książki.
    Co jeszcze mnie uwiodło? Właśnie to, że czułam się, jakbym sama na Sylcie wylądowała, czuła wszechobecną mgłę i oświecający mnie w godzinie wilka księżyc. Właśnie od tamtej recenzji z uwagą śledzę kolejne pojawiające się na Wielkim Buku. No i lekturę powieści Bielak i Krenz mam już za sobą 🙂

  2. Dorota Kalinowska napisał(a):

    Witam.
    Nie mam konta na YouTube czy Instagramie i przede wszystkim czytam twoje posty na FB i tu. Jednak nie znaczy to, że nie oglądam Twoich filmików. Gdy mam zły dzień lub mam dużo czasu wchodzę na Twoje (i Anity) filmiki. Dlaczego? To co masz do przekazania na temat książek, jest trafne, czerpiesz z różnorodnej literatury i jeśli chodzi o gatunki i jeśli chodzi o czas napisania. Twoje spojrzenie na to co ważne w słowie pisanym, jest zgodne z moim gustem, więc gdy mowa o książkach, jesteś dla mnie kimś istotnym (niestety rzadko piszę komentarze). Jednak jak napisałam, jak mogę lub gdy mi źle oglądam Twoje filmy. Zarówno w wybranym przeze mnie filmie jak i we wszystkich innych przekazujesz taką dawkę pozytywnej energii, że przyjemnością jest Ciebie słuchać. Mój mąż zawsze pyta mnie ” i co się tak uśmiechasz przed tym komputerem?”, a ja ładuję swoje akumulatory na kolejne dni.
    Wybrałam „Na Skróty przez Kanon #2: „Mały Książę” Antoine de Saint-Exupéry + KONKURS!” (dziwny zbieg okoliczności 😀 ) Po pierwsze ważne jest ciągłe przypominanie ważnych dla literatury dzieł, aby chociaż osłuchał się tytuł i nazwisko tym, którzy nie znają i nie czytali ich. Po drugie „Mały książę” to jest ważna dla mnie samej książka. I to nie tylko dlatego, że wychowałam się na fantastyce i ją uwielbiam 🙂 Z tak wieloma zawartymi w niej myślami się zgadzam, że jest niemal równoznaczna z Biblią. Inne książki mogę pożyczać, oddawać, ale nie tą. „Mały książę” jest tylko dla mnie i dla moich potomnych 🙂
    Byłam bardzo zdziwiona, że książki mogą mieć swoje aplikacje, trójwymiarowe postaci itd. To jest kolejna zaleta Twoich filmów / postów: pokazujesz nam jak zmienia się literacki świat.
    Rozpisałam się, ale nie umiem „krótko”.
    Pozdrawiam, Dorota

  3. Roberto napisał(a):

    Ciężkie zadanie ale myślę że na blogu każdy znajdzie coś dla siebie. Dla mnie osobiście najlepszym wpisem filmikiem jest Okularnik Katarzyna Bonda recenzja. Dlaczego? Już odpowiadam… Po przeczytaniu pierwsze części myślę od kolejna książka ze średniej półki. Ale po twojej recenzji zaryzykuje przecież nie możesz się mylić a książkowe gusty mamy podobne. I tak było książka bardzo fajna i 100% prawdy w twojej recenzji. Zatem dziękuje za zachęcenie mnie do przeczytania tej pozycji było warto. 🙂 Pierwszy raz coś komentuje i będę robić to częściej fajna zabawa.

  4. pancerna napisał(a):

    Sto lat dla Wielkigo Buka!!! 🙂 Tak, wiem, wszyscy Ci teraz słodzą, ale ja też muszę dodać coś od siebie. 😉 Uwielbiam Twoje recenzje i tyle! Nie będę ściemniać i nie czytam/oglądam wszystkiego, bo (jak kiedyś napisała chyba Niebieska Papużka komentując jakiś Twój post na fb) musiałabym się zwolnić z pracy, żebym miała czas na wszystko co tworzysz! 😀 Ale! Kocham entuzjazm z jakim opowiadasz o książkach i Twój entuzjazm w ogóle. Np. Twoje posty na fb z motywujacymi cytatami itd. są jedną z niewielu wartościowych rzeczy w syfie aktualności na moim fb. No dobra, starczy wazeliny! Sto lat raz jeszcze!
    A odpowiadając na pytani konkursowe: tekstem który mnie absolutnie powalił na łopatki był tekst o tajemniczej książce „S” panów J.J. Abramsa i D. Dorsta. Sama koncepcja tej książki (a może raczej tych książek?) jest przegenialna, ale Twoja recenzja absolutnie nie pozwala przejść obok czegoś takiego obojętnie. Nie udało mi się jeszcze upolować tego dzieła, ale wierzę że mi się uda i możesz być pewna, że napiszę Ci o moich wrażeniach. 😀

  5. PaulaM napisał(a):

    Gratuluję i życzę 1000 następnych wpisów!
    Moim ulubionym postem jest pierwszy post, jaki przeczytałam na tym blogu i dodatkowo dotyczy jednej z moich najukochańszych książek. Dodam, że to właśnie ten wpis skłonił mnie do zapoznania się z …. „Magicznymi latami”. Nawet jeśli nie wygram tego smakowitego stosu z książkami (choć bardzo chcę :)) polecam przeczytać książkę McCammona.

  6. włóczykijka napisał(a):

    Dodanym przez Ciebie postem który lubię najbardziej spośród wszystkich jest recenzja i wideorecenzja ,,Listów Niezapomnianych”!
    Od kiedy pamiętam jestem ogromną fanką papierowych listów…jako mała dziewczynka pragnęłam być listonoszem,bawiłam się w pocztę i kolekcjonowałam kolorowe papaterie.Ubolewam nad tym,jak bardzo marginalnie traktowana jest w teraźniejszych czasach ta forma przekazu…
    W każdym razie zaczęłam interesować się tym tytułem.Pewnego majowego dnia natrafiłam na Twoją recenzję …i przepadłam! Dosłownie utonęłam!
    Bowiem tak pięknie o tych listach pisałaś,tak pysznie! Miód na serce.
    Z recenzji na blogu trafiłam na YouTube…to dopiero było coś.
    Takim sposobem zostałam u Ciebie na dłużej.Gdyż znalazłam u Ciebie zrozumienie w kwestii listów! ❤
    Miło by mi było wygrać zestaw od Ciebie…szkoda,że nie ma opcji z ,,Listami Niezapomnianymi”.Ale za ten ze ,,Zbrodnią i karą” się nie obrażę…
    wystosuję wtedy do Ciebie długi list z podziękowaniem na najpiękniejszej papeterii jaką znajdę…
    Mam nadzieję,że będzie to dla Ciebie list niezapomniany! ❤

  7. Natalia Kamińska napisał(a):

    Moim ulubionym filmikiem w Twoim wykonaniu jest ten o „Cyrku Nocy” Erin Morgenstern. Uzupełniłam go równie urzekającą recenzją na blogu. Przez swój przeuroczy i zaraźliwy entuzjazm zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tą książkę i cóż…zakochałam się w tej magicznej opowieści. Twoje powody dlaczego warto przeczytać i nieskrywana radość z lektury zupełnie mnie przekonały. „Cyrk nocy” trafił na półkę moich ulubionych książek Z Poza tym, podziwiam Twoje pozytywne nastawienie do świata. Gratuluję udanych trzech lata i działaj tak dalej bo fajnie jest patrzeć na osobę, która w tak pozytywny sposób i z prawdziwą pasją opowieda o książkach. Sama kocham czytać kisążki, czytać

  8. Natalia Kamińska napisał(a):

    Moim ulubionym filmikiem, w Twoim wykonaniu jest ten o „Cyrku Nocy” Erin Morgenstern. Uzupełniłam go oczywiście lekturą recenzji na blogu. Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tą książkę i cóż… zakochałam się. Twój zachwyt, uśmiech i nieskrywana radość po przeczytaniu tej książki oraz powody dla których „warto pożreć” w zupełności mnie przekonały. Przecudownie się bawiłam w magicznym świecie cyrku. Książka trafiła na półkę moich ulubionych książek. Jestem pewna, że niedługo przeczytam ją jeszcze raz dla czystej przyjemności zanurzenia się w tą historię.
    Podziwiam Twój entuzjazm i radość jaka wypływa z każdej wypowiedzi. Dobrze jest patrzeć i słuchać ludzi pozytywnie nastawionych do świata i kochających książki (jak ja).

    Pozdrawiam i gratuluję udanych trzech lat.
    Oby tak dalej!!!
    Natalia

  9. Oliwia bogdanowicz napisał(a):

    Gdy znalazłam twòj kanał na yt nie wiedziałam że masz bloga.Zawsze gdy cię oglądałam zazdrościłam ci twojej spontaniczności.Każdy z twoich filmikòw jest cudowny i nie mam bladego pojęcia który był najlepszy. Najbardziej podoba mi się filmik z recenzją książki ,,Podwójne życie Pat”. Przez cały czas myślałam czy kupić tą książkę a gdy zobaczyłam twój filmiki uradowałam się że ktoś kto się zna nagrał taki filmik. Po obejrzeniu twojej recenzji od razu pobiegłam do księgarni. Tak dobrze opisałaś tą książkę że od razu się do niej zachęciłam. Co z tego że droga Olga poleca to kupuję xD. Pomijając to że biorę uwagę na każdy twój filmik ale ten był najlepszy. Nigdy nie kupuję książek na spontanie Najpierw czekam aż ktoś nagra jej recenzje albo napiszę coś o niej na blogu Ale ty byłaś pierwsza i bardzo się za tego cieszę bo jestem twoją największą fanką. Pokazujesz dziewczyną w moim wieku czy 12 latka jak to fajnie czytać książki. Gdyby nie ty to nie zainteresowała się książkami a to naprawdę świetne zajęcie. Dzięki tobie nie psuje sobie oczuje przy komputerze tylko spędzam czas przy książkach. Co z tego że ta książka jest w zestawie jest warta polecenia i na pewno dałam by ją swojej przyjaciółce. Ciebie też traktuje jak moją przyjaciółkę. Jesteś moją książką królową. Nawet jeśli mówisz o smutnej książce widać w twoich oczach ten entuzjazm. Tą pasję do czytania tą radość. Oglądam się przez cały czas jeszcze mi się nie znudziłaś. Po prostu jesteś cudowna jestem twoją największą fanką tak jak moje przyjaciółki. Gdybym wygrała 1 zestawów na pewno Podzieliła bym się książkami z moimi przyjaciółkami. Niech rośnie pokolenie nowych czytelników. Kocham cię i mam tylko tyle do powiedzenia. <3

  10. Pyza Wędrowniczka napisał(a):

    Zostałam czytelniczką aktywną Wielkiego Buka w tym roku, więc wybieram z tego, co w tym roku zapadło mi w pamięć i muszę powiedzieć, że byłby to Tag Diabelski Kociołek. Podobało mi się, że był zrealizowany z dużym przymrużeniem oka, wykorzystując różne klisze z literatury grozy, ale też bez takiej przesady w którąkolwiek ze stron i że nie tylko kazał myśleć o tym, co nas straszy, ale i dawał w zakończeniu jakąś nadzieję, że ktoś z tego nas wyratuje (co zawsze jest pewną pociechą, zwłaszcza jak się człowiek boi). Poza tym miał jeszcze dwie wielkie zalety: po pierwsze był bardzo „wielkobukowy”, bo w końcu tutaj można się dowiedzieć o wielu takich straszących książkach, więc wypływał jakoś z całokształtu i widać było, że i sprawia Ci to radość, i jest bardzo „Twoje”, a po drugie był też zabawą międzyblogową, więc z dużą radością śledziłam potem odpowiedzi innych blogerek i blogerów na postawione przez Ciebie pytania. Taki wpis/filmik, który się właściwie nie kończy :).

  11. Ela E. napisał(a):

    Jak tylko przeczytałam pytanie ani przez moment nie zastanawiałam się jaki wpis był najlepszy. Najlepszym najbardziej pomocnym był wpis 100 książek które chce i muszę przeczytać. Uwielbiam takie listy: lista zakupów, lista rzeczy do zrobienia, lista filmów no i lista książek którą trzeba przeczytać. Żebym miała zrobić taka listę sama nie wiem ile by to trwało i czy wytrwałabym do końca bo wybór jest ogromny całe szczęście mam ciebie jesteś moim osobistym odkryciem i polecam każdemu. Więc twoja lista 100 książek stała się także moją listą, Dziękuje 🙂

  12. Victoria z Czytelniczych Myśli napisał(a):

    Pierwszy raz na Twój kanał natknęłam się dzięki Anicie z Book Reviews. Było to chyba jeszcze przed bookathonem. Jednak pamiętam, że pierwszym Twoim filmikiem jakim obejrzałam była recenzja o Eleonorze i Parku. Zawsze chciałam to przeczytać, dlatego uważałam za właściwe obejrzeć rekomendację tej powieści 🙂 I wtedy się zakochałam 😀 Po prostu lubię Twoje wszystkie filmiki, bo są krótkie, ale na temat. Od czasów Eleonory jestem częstym gościem na Twoim blogu oraz vlogu. Każda recenzja mnie zachwyca, bo widać, że to co robisz – robisz z pasją 🙂

  13. monikagagat napisał(a):

    Wiele Twoich tekstów przeczytałam
    i wiele filmików obejrzałam.
    Przy jednych się śmiałam,
    przy innych płakałam.
    Z dumą swój blog w tygodniu blogowym widziałam,
    z zachwytem polecanych przez Ciebie Autorów czytałam.
    Recenzje wszystkie Twoje lubię,
    lecz najbardziej tekst o „Czarnych Skrzydłach” chlubię!
    Pięknie stosunki społeczne opisałaś
    i klimat tamtej Ameryki jak najdokładniej oddałaś.
    Polubiłaś tę książkę, jak i ja ją z zachwytu nad nią pieję,
    napisałaś dojrzale, tak jak to sobie cenię.

    Trzymaj się ciepło, x. 🙂

  14. amiout napisał(a):

    Notką, którą schwyciłaś mnie w swoją czytelniczą sieć była… (proszę o werble) recenzja książki „Jonathan Strange i Pan Norrell”! Nie wiesz dlaczego? Spieszę z wyjaśnieniem.

    Wyobraź sobie taką sytuację: męczę to tomiszcze od kilku dni, odkładam w połowie i sfrustrowana przebijam się przez entuzjastyczne opinie użytkowników Goodreads. Nagle trafiam na jedną, która zdaje się świetnie podsumowywać moje odczucia. Zwracam uwagę na autorkę – czyżby Polka? Przeklikuję się na profil, a stamtąd na bloga. Tam czeka na mnie całkiem świeża recenzja wyżej wymienionego tomiszcza.

    Po przeczytaniu tekstu po głowie krążyło mi kilka myśli:
    – jak ona dobrze pisze,
    – całkowicie się z nią zgadzam,
    – potrafi przyznać, że książka jej się nie spodobała, uzasadnić to i jednocześnie docenić jej zalety,
    – jak cudownie odpowiada na wszystkie komentarze, potrafi prowadzić dyskusję na poziomie i szanuje odmienne zdanie.
    – muszę przekopać się przez całe archiwum bloga, natychmiast,
    – chyba wreszcie znalazłam blog książkowy dla mnie.

    Teraz moja odpowiedź jest chyba nieco bardziej zrozumiała, prawda? Chociaż świetnych tekstów jest tu naprawdę mnóstwo (pierwsze, które przychodzą mi do głowy to na przykład te o „Pani Bovary”, „Dygocie”, „Ludziach Nowego Jorku”), to od tego konkretnego się zaczęło i to do niego mam największy sentyment. Przyciągnęłaś mnie nim do siebie. Pisz, czytaj, kolekcjonuj Wielkie Buki i ani mi się waż przestawać! 🙂

    PS Dziękujesz nam za wszystko, a my (pozwolę sobie wypowiedzieć się w imieniu większej ilości czytelników Twojego bloga) dziękujemy Tobie! 😀

  15. salem napisał(a):

    Ja dzięki Tobie kupiłem klasyk horroru jakim jest Dracula Bama Stokera – pojawił się on zarówno na blogu jak i vlogu. Fajna była bitwa buków z udziałem Frankensteina – 2 buki, 8 rund i jeden zwycięzca – ciekawe porównanie, gdzie zestawiałaś ze sobą np. najstraszniejsze sceny. Też bym wybrał hrabiego więc mamy podobny gust. Ale skusiłaś mnie też do przeczytania Franka i na 100% go kiedyś przeczytam. Lubię horrory i tylko dlatego zdecydowałem się na filmik z tego gatunku. Jestem pewien, że wszystkie Twoje publikacje są świetne – full pro 😉

  16. ANIA MORS napisał(a):

    Nie pamiętam recenzji, którą przeczytałam u Ciebie jako pierwszą. Pamiętam tylko, że kiedy odnalazłam Wielkiego Buka rok temu, dosłownie przepadłam. Pożarłam chyba wszystko, co napisałaś:) Odnalazłam moc inspiracji i dzięki Tobie poznałam wiele świetnych pozycji. Największy sentyment mam do recenzji „Botaniki duszy”. E. Gilbert? Ta od quasi-poradnika? Nie, to nie może być dobre. Dzieło życia? Zaintrygowałaś mnie. I dalej już wessała mnie Twoja opowieść, a przez książkę rzeczywiście przepłynęłam. Tak jak obiecywałaś:) Talent do ubierania myśli w słowa i widoczna w każdym zdaniu pasja – to mi się u Ciebie podoba:)

  17. nynka111 napisał(a):

    Moją ulubioną recenzją jest recenzja „Cyrku Nocy”. Zastanawiałam się, czy warto zakupić tę książkę, bo czytałam na jej temat wiele sprzecznych opinii. Po Twojej magicznej recenzji postanowiłam, że nie mam na co czekać i natychmiast ją kupiłam. Po przeczytaniu okazało się, że niepotrzebnie tyle zwlekałam – historia niesamowicie mnie wciągnęła i wzruszyła.

    Książki, które polecasz, znajdują się na mojej liście. Wiele z nich już przeczytałam i się nie zawiodłam, dlatego z niecierpliwością oczekuję na każdą kolejną recenzję.

    Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego :*

  18. Horhe napisał(a):

    Uwielbiam horrory więc nie jest tajemnicą, że uwielbiam wszelkie publikacje w bezsenne środy. Najbardziej podobał mi się filmik Diabelski kocioł buk tag. Fajny był ten śmiech na początku – w pierwszej chwili myślałem, ze prawdziwy ;)…A tak na poważnie…Filmik naprawę fajny – fajny kostium, fajne pazure, fajny klimat – i efekt znikania – coś fajnego :D…Podobał mi sięjeszcze filmik top 10 powieści grozy i to coś z tyłu z tymi długaśnymi pazurami…W długiej kolejce od przeczytania czeka na mnie nos4a2 Joe Hilla – nawet nie miałem pojęcia, że syn króla horrorów też pisze, a dzięki Tobie już to wiem…Dobra robota – 666 lat Wielki Buku :D…

  19. Stacja Książka napisał(a):

    Gratuluję trzech lat wspaniałej i ciężkiej pracy! Codziennie zaglądam na Wielkiego Buka w oczekiwaniu na kolejny wpis, albo video. Ciężko mi wybrać ulubioną recenzję, bo wszystkie mi się podobają, ale jeśli już muszę się zdecydować to wybieram recenzję książki na Wschód od Edenu, bo sprawiła, że na następny dzień pobiegłam kupić książkę i oto w tym wszystkim chodzi, żeby mówić i pisać tak, aby skłonić innych do przeczytania danej lektury. Brawo Olga! Jesteś wspaniała! Nie zmieniaj się 🙂

  20. Agata napisał(a):

    Kolejnych owocnych lat blogowania 🙂 Trudno było wybrać jeden, najlepszy tekst, bo było ich przez te trzy lata wiele, ale najbardziej zapadła mi w pamięć Twoja recenzja „Dostatku” Michaela Crummeya. Pewnie dlatego, że doskonale udało Ci się oddać magię i piękno tej książki. Twoja recenzja była równie niezwykła co sama powieść.

    Takich nagród to polska blogosfera książkowa chyba jeszcze nie widziała 🙂

    Pozdrawiam

  21. Feljus napisał(a):

    Wielki Buku 100 lat i 1000 wpisów! Podczytuję i podglądam Cię od czasu do czasu. Niejedna książka wpadła do mojej biblioteczki dzięki Tobie :-). Z wielu Twoich recenzji zapadła mi w pamięci chyba najbardziej opisująca „Śpiewaj Ogrody” P. Huelle. Dlaczego? Bo „Śpiewaj Ogrody” to książka magiczna, a Twoja recenzja – jest i moją opowieścią o tej książce! Słychać w niej i flet szczurołapa, i szum morskich fal, dziwną kaszubską mowę, odgłosy wojny…. Wielki Buku Twoja recenzja idealnie oddaje klimat tej pięknej powieści … i przyznam pomogła mi namówić do jej przeczytania kilka osób. Ja niestety nie umiem tak cudnie jak Ty opowiadać o książkach,które mnie zauroczyły. Dziękuje zatem za pomoc i za opowieść o „Śpiewaj Ogrody”, bo dzięki niej łatwiej było mi „podzielić się” tą wyjątkową książką z przyjaciółmi.

  22. Krzysztof Krzys napisał(a):

    Witam,
    Najlepszym wpisem filmem który mi pomógł był to wpis na dzień kobiet Top10 książek o kobietach. Jako że my mężczyźni często nie słuchamy co do nas mówią nasze żony lub partnerki nie wiemy później jakiego prezentu od nas oczekują. Wprowadzenie nie był to prezent na dzień kobiet tylko na urodziny ale dzięki temu filmikowi doskonale wiedziałem co kupić. Dzięki temu filmikowi śledzę bloga i jest on dla mnie inspiracją na książki które chce przeczytać i na prezenty które przez twoje dobre recenzje są zawsze trafione. Życzę sto lat blogowania.

  23. Feljus napisał(a):

    Wielki Buku 100 lat i 1000 wpisów! Podczytuję i podglądam Cię od czasu do czasu.Niejedna książka wpadła do mojej biblioteczki dzięki Tobie :-). Z wielu Twoich recenzji zapadła mi w pamięci chyba najbardziej opisująca „Śpiewaj Ogrody” P. Huelle. Dlaczego? Bo „Śpiewaj Ogrody” to książka magiczna, a Twoja recenzja – jest i moją opowieścią o tej książce! Słychać w niej i flet szczurołapa, i szum morskich fal, dziwną kaszubską mowę, odgłosy wojny…. Wielki Buku Twoja recenzja idealnie oddaje klimat tej pięknej powieści … i przyznam pomogła mi namówić do jej przeczytania kilka osób. Ja niestety nie umiem tak cudnie jak Ty opowiadać o książkach,które mnie zauroczyły. Dziękuje zatem za pomoc i za opowieść o „Śpiewaj Ogrody”, bo dzięki niej łatwiej było mi „podzielić się” tą wyjątkową książką z przyjaciółmi.

  24. Agata B. napisał(a):

    Po pierwsze to dopiero co odkryłam twojego bloga i vloga, ale już od pierwszego obejrzanego filmiku wiedziałam,że właśnie odkryłam mały skarb 😉 Jako ulubiony filmik wybiorę 100 książek, które chcę (i muszę) przeczytać. Powód jest bardzo prosty, im więcej omawianych książek tym lepiej. Aż chce się całe dnie siedzieć i czytać 🙂

  25. poczytajka napisał(a):

    Jest wiele świetnych wpisów i filmów, ale jeśli już muszę wybrać, moim faworytem jest wideorecenzja „Nie jedz tej książki”. Pomysł jest ciekawy, filmik przyciąga uwagę, a Dziubdziuś jest przeuroczy! 🙂
    Tak na marginesie – gratuluję stażu i życzę, by pasja i kreatywność nie wygasły z kolejnymi latami 🙂

  26. muzykowisko napisał(a):

    Przeglądałem o jakich książkach pisałaś i mówiłaś i dochodzę do wniosku, że ta najlepsza recenzja/wpis/filmik dopiero powstanie, a będzie o „Bladerunnerze” Dicka. Sam Dicka uwielbiam, z pewnością nie przeczytałem nawet połowy z jego powieści, ale ta jest jedną z jego najlepszych. Dlatego z niecierpliwością czekam na opis tej książki. Kto wie, może to będzie początek twojego oczarowania jego literaturą?

  27. Sylwka S. napisał(a):

    Na początku gratuluję rocznicy i czekam na kolejne twoje filmiki i recenzje 🙂
    Na Twojego bloga trafiłam przez fb, dawno temu to było, ale bardzo spodobał mi się Twój entuzjazm gdy opowiadasz o książkach i choć czasami jakaś Ci się nie podoba to jednak nie odradzasz jej czytania bo w końcu każdy ma inny gust i Ty rozumiesz to doskonale. Wybrać recenzje czy filmik jest trudno, ale najczęściej (zawsze 🙂 ) oglądam Twoje filmiki o nowościach i książkach, które zagościły w Twojej biblioteczce, fascynuje mnie jak opowiadasz o nich, głaszczesz okładkę lub wąchasz strony, jest mi to bardzo bliskie bo również robię tak samo. Wiele razy sugerując się też Twoim poleceniem sięgnęłam bo pozycje, które omijałam szerokim łukiem, a doszło co do czego to były strzałem w dziesiątkę. Rób dalej to co robisz bo sprawiasz, że dzięki temu następny dzień jest piękniejszy 🙂

  28. Daniel Bieliński napisał(a):

    Długo zabierałem się za ten komentarz i pewnie dalej bym się zastanawiał, ale w końcu prostota jest najlepsza. Bardzo trudno było wybrać ten jeden tekst bądź filmik, który urzekłby mnie od pierwszego zdania. Po głębszym zastanowieniu wybór padł ostatecznie na „Igrzyska Śmierci” S. Collins. Kupiłaś mnie tą recenzją i to całkowicie. Zawarłaś tam to, co czułem w głębi serca, ale nie potrafilem ubrać tego w słowa. Do tego wszystkiego dochodzi Twój wspaniały styl pisania, dzięki któremu od tekstu trudno się oderwać.
    Trochę odbiegając od tematu – mam nadzieję, że ten, kolejny już rok był dla Ciebie jak najbardziej owocny, nie tylko w pracy, ale także (a może przede wszystkim?) w samorealizacji, która, mam nadzieję, pozwala nam poznać prawdziwego siebie.

  29. Katirzyna napisał(a):

    Najbardziej spodobał mi się filmik dotyczący „Eleonory i Parka”. Dlaczego? Ponieważ od niego rozpoczęła się moja przygoda z Wielkim Bukiem! Zarówno kanał na YT jak i blog stał się dla mnie półką, z której poznaje „must read”, dopisując kolejne pozycje do przeczytania do mojej listy 🙂

  30. Lord Victor napisał(a):

    Na wstępie pragnę pogratulować, a zarazem podziękować za te całe trzy lata blogowania 🙂 Twoje filmiki oraz wpisy niejednokrotnie rozweselały mój dzień i sprawiały, że za wszelką cenę chciałem sięgnąć po daną powieść 🙂 Życzę Ci kolejnych 100 lat blogowania i następnych, w pełni zasłużonych, nagród.
    Przechodząc jednak do pytania konkursowego…Długo nie mogłem zdecydować się co wybrać, bo przecież wszystkie twoje wpisy są niesamowite. Najbardziej uwielbiam bitwy buków i bezsenne środy, jednak jeśli chodzi o pojedynczy post, to najbardziej urzekła mnie Twoja recenzja „Gry Endera” Orsona Scott Carda. Pokazałaś prawdziwe piękno i cudowne przesłanie tej powieści. Jednocześnie sprawiłaś, że zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na „Grę Endera” 🙂

  31. Lord Victor napisał(a):

    Na wstępie pragnę pogratulować, a zarazem podziękować za te całe trzy lata blogowania 🙂 Twoje filmiki oraz wpisy niejednokrotnie rozweselały mój dzień i sprawiały, że za wszelką cenę chciałem sięgnąć po daną powieść 🙂 Życzę Ci kolejnych 100 lat blogowania i następnych, w pełni zasłużonych, nagród.
    Przechodząc jednak do pytania konkursowego…Długo nie mogłem zdecydować się co wybrać, bo przecież wszystkie Twoje wpisy są niesamowite. Najbardziej uwielbiam bitwy buków i bezsenne środy, jednak jeśli chodzi o pojedynczy post, to najbardziej urzekła i zapadła mi w pamięć Twoja recenzja „Gry Endera” Orsona Scott Carda. Pokazałaś prawdziwe piękno i cudowne przesłanie tej powieści. Jednocześnie sprawiłaś, że zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na „Grę Endera” 🙂

  32. maruda napisał(a):

    Gratuluję wytrwałości i świetnych pomysłów w realizacji bloga i vloga 🙂 Ciężko wybrać tylko jeden tekst lub flmik, kiedy każdy jest na bardzo dobrym poziomie oraz zachęca do sięgnięcie po omawianą przez Ciebie pozycję, ale spróbuję. Jednym z moich ulubionych tekstów jest ten dotyczący książki „Nasz skrzywiony bohater” Yi Mun-yola. Dzięki niemu w końcu przełamałam się i pierwszy raz zostawiłam pod Twoim tekstem komentarz 😉 Po przeczytaniu Twojej opinii poczułam się bardzo zaintrygowana – przypomniały mi się przygotowania do matury ustnej z języka polskiego. Temat mojej pracy dotyczył właśnie powieści paraboli/alegorii. Gdyby ta książka była w Polsce wtedy dostępna, zapewne chciałabym dołączyć ją do mojej listy omawianych książek. Wcześniej nic o niej nie słyszałam, ale ponieważ lubię również literaturę azjatycką, z naciskiem na południowokoreańską, byłam też pewna, – głównie po Twoich zachwalaniach – że książka przypadnie mi do gustu. I tak właśnie było 🙂 Życzę wszystkiego dobrego oraz dziękuję za wszystkie recenzje, zwłaszcza tych książek, które dzięki Tobie poznałam 🙂 Pozdrawiam 🙂

  33. Zosia Samosia napisał(a):

    Wielki Buku – Olgo bo to dla Ciebie należą się życzenia bo to ty stworzyłaś te ciekawe miejsce, pełne kultury 🙂 Sto lat i jeszcze więcej blogowania, czytania i pisania 🙂
    Bardzo lubię czytać twoje recenzje, nie będę wybierać które bo na vlogu oglądałam wszystkie, wiele razy zachęciłaś mnie do przeczytania świetnych powieści tj jak „Królowa śniegu”, „Kasacja” i wiele innych. Swoją miłością do literatury zarażasz innych, mnie na pewno, bo dzięki tobie chcę czytać jeszcze więcej i więcej. Parę książek których sama nie przeczytałam poleciłam dla znajomych, ale tylko dlatego, że ty je poleciłaś i wiedziałam że będzie to strzał w dziesiątkę.

  34. Catalinka napisał(a):

    Kolejnych udanych lat życzę 🙂

    Zdecydowanie moim ulubionym filmikiem jest ten pierwszy, bo już pokazuje, że miałaś przemyślany sposób na to, jak prowadzić kanał, tak bardzo entuzjastycznie i pozytywnie i po obejrzeniu zdecydowanie poprawił mi się humor. Mówiłaś (i nadal mówisz) tak, że aż się chce Ciebie słuchać :).

  35. Damianox napisał(a):

    Cześć,
    Na początku wielkie gratulacje za pomysł i miłość do książek. Wielki szacun za całą działalność 🙂 Bloga i całą Twoją działalność śledzę od niedawna ale dzięki Tobie od nowa zaczytuje się w literaturze. Po długiej przerwie z książkami, zainspirowałaś mnie do sięgania po nie coraz częściej. Nie sposób wybrać najlepszego filmiku czy recenzji bo większość jest na bardzo dobrym poziomie, ale najbardziej smakował mi wpis z ciastem dyniowym =D
    Poproszę o więcej przepisów podczas recenzji 🙂 Serdecznie pozdrawiam

  36. Weronika Woźnica napisał(a):

    Zacznę od przeprosin. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Twój film na yt, pomyślałam, że jesteś sztuczna i przerysowana, i że nie ma sensu Cię oglądać. I za to przepraszam po stokroć. Na szczęście postanowiłam zerknąć na Twojego bloga i kompletnie mnie on oczarował. Masz doskonałe pióro i czytanie Twoich postów to uczta intelektualna. Bez pudła wychwytujesz sens opowieści i opisujesz go w sposób, który nie pozostawia żadnego wyboru, jak tylko przeczytać to, co polecasz 🙂 Zaczęłam czytać bloga od początku i nieustannie mnie on zachwyca. Podoba mi się, że piszesz również na tematy mniej oczywiste, jak np. krzywdzenie książek poprzez złe tłumaczenia. W Twoich tekstach często można znaleźć dużo spostrzeżeń na temat czytelnictwa na świecie i co za tym idzie, na temat kondycji intelektualnej i psychologicznej współczesnego społeczeństwa. Zawsze uważałam się za osobę oczytaną, ale Twoja wiedza o literaturze wprawia mnie w zakłopotanie. W związku z tym chciałam Ci serdecznie podziękować za to, że motywujesz mnie do tego, żeby czytać więcej, mądrzej wybierać lektury i uważniej wyciągać z nich wnioski.
    Oczywiście wróciłam do Twoich filmów na yt i teraz doceniam i podziwiam Twój optymizm, pogodę ducha i entuzjazm, którym zarażasz bezczelnie w każdym filmie, a który z początku odebrałam (idiotka!;)) za sztuczność.
    Bardzo podoba mi się strona wizualna i spójność Twojego bloga i vloga, a także profesjonalizm z jakim je prowadzisz.
    Jestem wielka fanką Stephena Kinga. Jest on dla mnie mistrzem klimatu. Jego styl jest tak bardzo charakterystyczny, że potrafię rozpoznać po kliku zdaniach, że coś co czytam, jest jego autorstwa. Uważam, że to niesamowite – taka specyfika stylu i języka, która staje się nieomal podpisem. I jako wierna fanka tego pisarza chylę czoło przed tekstem o „Misery” i analizą zła, które w niej poczyniłaś. Przeczytałam kilkadziesiąt książek Kinga, ale nigdy nie pokusiłam się o sklasyfikowanie zła, które jest w nich obecne. Ba!, taki pomysł nigdy nie przyszedł mi do głowy. A Tobie przyszedł i wyszło Ci to rewelacyjnie. Zwięźle, ale szczegółowo, pokazałaś różne oblicza zła, z których każde ma inne podłoże i inny cel, ale każde jest tak samo przerażające. Zrobiło na mnie ogromne wrażenie to, że potrafiłaś spojrzeć na całą twórczość Kinga jako na całość i usystematyzować jej tematykę w sposób dużo głębszy niż standardowe podziały w stylu: książki o nawiedzonych miejscach, o przeklętych przedmiotach i o opętanych ludziach.
    Z okazji urodzin życzę Ci kolejnych smakowitych lektur i popełnianych dzięki nim recenzji na blogu i vlogu, owocnych współprac, cennych znajomości i mnóstwa czasu na czytanie. A przede wszystkim życzę Ci aby odnalazło Cię mnóstwo innych dusz, które tak jak ja odnajdą w Tobie źródło wiedzy i inspiracji.

  37. secrus16 napisał(a):

    Oj, oj… od czego tu zacząć? To trudne, bardzo trudne wskazać tylko jeden tekst, który według mnie jest u Ciebie najlepszy. Sama wiesz, że wiele ich było, że bardzo lubię czytać Twoje teksty o książkach, że uwielbiam o nich rozmawiać w komentarzach pod wpisami. I właśnie jedna z takich recenzji, która była zaczątkiem do naszej krótkiej bądź dłuższej dyskusji, niezmiennie inspirującej, musi się tutaj znaleźć. Ale ja wciąż nie wiem, która… To będzie więc wybór między lepszym a lepszym: „Magiczne lata”! A jak! Myślałem jeszcze o „Ciele”, o „Szczygle” albo jakimś opowiadaniu Poego, ale jednak padło na McCammona. A krótkie uzasadnienie, dlaczego akurat ten tekst? Kiedy ja napisałem o tej książce, byłem pewny, że udało mi się uchwycić to wszystko, co czułem podczas lektury. Kiedy przeczytałem Twoją opinię, zdałem sobie sprawę, że o paru rzeczach jeszcze nie wspomniałem, a Ty mnie w tym wyręczyłaś. I to równie pięknie, jak sam chciałbym napisać 🙂 Pamiętam pierwszy akapit, który był niemal peanem na cześć młodości, pamiętam McCammonowski klimat, który udało Ci się wykreować w słowach. I pamiętam, że w videorecenzji wspomniałaś o związku „Magicznych lat” ze „Słonecznym winem”, co stało pierwszym krokiem ku temu, żebym przeczytał Bradbury’ego, zachwycił się nim i… wracał myślami bardzo regularnie, prawie tak jak do opowieści o Corym Mackensonie.

    Kolejnych trzech lat! Kolejnych setek przeczytanych książek – tylko takich, które zaczarowują i pozostawiają w przyjemnym stanie olśnienia. Kolejnych wiernych, skorych do dyskusji czytelników! I przede wszystkim nieustającej radości z czytania, bo tym my, nałogowi czytelnicy, oddychamy 😀

    Serdeczności, Olgo 🙂

  38. jarek napisał(a):

    Moim zdaniem w ostatnim czasie najlepszym wpisem było: „Bukowa JESIEŃ 2015 – TOP 15 KSIĄŻEK DO CZYTANIA JESIENIĄ” Prawdopodobnie znalazłoby się więcej wpisów no i może nawet lepszych z przeszłości ale ten zapamiętałem w ostatnim czasie. Dzięki niemu znalazłem parę fajnych pozycji do przeczytania na długie jesienne wieczory. Dziękuje i gratuluje urodzin !

  39. MarysiaK napisał(a):

    Olguś kochana, gratuluję Ci sukcesu, jaki odniosłaś! Pierwszą rzecz, jaką chcę Ci powiedzieć to to, że jesteś właściwą osobą na właściwym miejscu. Niewielu jest równie kreatywnych, mających tak duży „przebieg” jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek blogerów ;)Tym co Cię najbardziej wyróżnia jest twój profesjonalizm, świetnie zmontowane filmiki i bardzo dopracowane recenzje na blogu. Każde twoje dzieło w mniejszym lub większym stopniu motywowało mnie do poszerzania horyzontów czytelniczych i otwierania się na nowe gatunki. Pierwszym moim spotkaniem z Tobą było obejrzenie ,,Top 10 powieści grozy”. Wcześniej nigdy nie zwracałam uwagi na ten typ literatury, uważając go za mało ambitny i przeznaczony dla mało wymagających „mas”.Ty przekonałaś mnie, że groza, oprócz paru niechlubnych paszkwili, które zdarzają się przecież w każdym gatunku, może też zawierać prawdziwe perełki <3 Kolejną twoją zasługą było wzniecenie we mnie miłości do klasycznej literatury, z którą wcześniej miałam kontakt jedynie na lekcjach polskiego w szkole. Nagle okazało się, że powieści tego typu mogą być bardziej fascynujące i zachwycające detalami, niż te współczesne! Dziękuję Ci za twoją różnorodność, otwarcie na różne style i gatunki, wyjątkową wyobraźnię i doprowadzenie mnie niejednokrotnie do śmiechu! Życzę Ci wszystkiego najlepszego, jeszcze wspanialszych pomysłów, aby Wielki Buk królował po wsze czasy 😉 Ave!

  40. Acamas napisał(a):

    Jeśli chodzi o mnie to najbardziej podobały mi się wszelkie Twoje publikacje blogowe-vlogowe związane z Gillian Flynn. Lubię gdy opisujesz książki zarówno na blogu jak i na yt bo wtedy mogę i posłuchać i poczytać. Nie znałem wcześniej Gillian i dzięki Tobie poznałem – na razie jestem na etapie czytana zaginionej dziewczyny, ale już wiem, że na bank sięgnę i po ostre przedmioty i po mroczny zakątek. Świetnie się wczuwasz w klimat książek i fajnie o nich opowiadasz. Kupiłaś mnie swoim pozytywnym, zakręconym nastawieniem bez dwóch zdań.

  41. Ela Walas napisał(a):

    „Pięćdziesiąt Twarzy Greya”. Czy naprawdę nieważne jest, co ludzie czytają, a ważne jest, że w ogóle czytają? Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech przeczyta recenzję Olgi, która nie boi się powiedzieć, że ta książka to padlina, jej autorka to absolutna grafomanka, a miliony ludzi, które zachwycają się tą historią, obniżyły swą poprzeczkę intelektualną do minimum.

    „Co powiedzą o nas przyszłe pokolenia”, kiedy zobaczą, jaka książka była najlepiej sprzedającą się powieścią 2012 roku? Mam nadzieję, że czytelnicy z przyszłości, i to tej jak najbardziej najbliższej, będą zdziwieni, jeśli nie przerażeni, bo to będzie oznaczało, że Olga odzyskała wiarę w ludzkość, a dla dobrej literatury nastały dobre dni. 🙂 🙂 🙂

    Sto lat, Wielki Buku 🙂

  42. Kinga napisał(a):

    Najbardziej zainspirował mnie filmik „TOP15 ulubionych klasyków literatury”. Zachęcił niesamowicie do zapoznania się z dziełami dawnych, cenionych pisarzy, o których często zapomina się w natłoku współczesnych nam bestsellerów. Do czytania książek o wyrobionej przez lata renomie podchodziłam z rezerwą, myśląc za Markiem Twainem: „Klasyka, to to, co wszyscy chcieliby przeczytać i czego nikt nie czyta”. Klasyka wydawała mi się synonimem czegoś przydługiego, nieprzystępnego, o przedawnionej problematyce i budzącego ogólną czytelniczą niestrawność. Być może był to uraz po nie zawsze udanych starciach z kanonem lektur :D. Na pierwszy ogień poszedł „Wielki Gatsby”, zaraz za nim „Dracula”, które wywołały we mnie skrajne emocje: zachwyt, przerażenie, smutek, radość, co dla mnie jest miarą dobrze napisanej książki. Można powiedzieć, że te dwa tytuły były katalizatorem reakcji łańcuchowej 🙂 Odkryłam wiele wybitnych dzieł uznanych za klasykę, których treść nadal jest aktualna nam, współczesnym. Uwielbiam sposób, w jaki opowiadasz o książkach – barwnie, ciekawie i przede wszystkich z pasją. Długo zastanawiałam się nad ulubionym filmikiem, ponieważ sięgnęłam po wiele tytułów, które polecałaś (np. „Dygot”, o którym pewnie nigdy bym nie usłyszała; muszę to napisać – jest po prostu genialny!) i wybrałam ten, ponieważ wywołał rewolucję w moich czytelniczych gustach. Gratuluję wspaniałej Internetowej działalności. Sto lat i jeden dzień dłużej! Proszę, nigdy nie przestawaj <3

  43. Marta napisał(a):

    Ojej, trudno wybrać jeden ulubiony filmik czy post ale myślę że najbardziej podobała mi się wyliczanka 100 książek które chcesz przeczytać. Co prawda nie opowiadasz o tych pozycjach ale po przeczytaniu opisu fabuły książek przez ciebie wybranych moja lista „do przeczytania” niebezpiecznie się wydłużyła 🙂 Sto lat, Buczku <3 <3

  44. agaoliteraturze napisał(a):

    Moim ulubionym filmikiem jest „Pani Bovary”. Filmik ten spodobał mi się najbardziej, dlatego, że jest genialną recenzją, dlatego, że ukazał się w moje urodziny oraz dlatego, że był pierwszym filmikiem Twojego autorstwa, który obejrzałam, którym się zachwyciłam i dzięki któremu trafiłam na Wielkiego Buka 🙂 Wszystkie Twoje teksty i filmiki uwielbiam i podziwiam, ale zaczęło się od „Pani Bovary” 🙂 a jako romanistka mam do niej straszną słabość !
    Pozdrawiam Cię serdecznie, gratuluję wspaniałych trzecich urodzin i życzę samych najlepszych buków <3

  45. Anna Paw napisał(a):

    Długo zastanawiałam się nad tekstem, za który chce Ci podziękować, ostatecznie jednak decyzja okazała się bardzo prosta. Wybrałam recenzję wspaniałej książki „Magiczne Lata” Roberta McCammona. Dlaczego? Bo właśnie po Twoich zachwytach postanowiłam po nią sięgnąć… i był to jeden z najbardziej magicznych wieczorów, jakie przeżyłam w tym roku. Wieczór z gatunku tych, po których długo wraca się do rzeczywistości… Recenzja ukazała się też dokładnie dzień przed moimi urodzinami [już nie nasto, ani tym bardziej dziecięcymi…], i to właśnie „Magiczne Lata” były moim corocznym prezentem „ode mnie dla mnie”. Kwintesencja doskonałości 🙂

    Co do samej recenzji…
    Podobnie, jak we wszystkich [a przynajmniej tych, z którymi miałam styczność] Twoich tekstach, podobało mi się kilka rzeczy… Po pierwsze – styl. To on decyduje o tym, czy do jakiegoś bloga będzie się wracać, czy nie. Z Twoim bardzo mi po drodze. Przy okazji, co istotne, wspomnę o ortografii, interpunkcji i gramatyce. Trochę przerażające, jak wiele czytających i piszącym o książkach osób ma z tym problem… a ja jestem na tym punkcie strasznie wyczulona. Po drugie – Twoje teksty wyczerpują temat. Jest wstęp, rozwinięcie, zakończenie… Cytaty, przemyślenia, nawiązania do innych pozycji… Czuć w tym emocje, no i widać, że te książki CZYTASZ i recenzje piszesz, a nie tworzysz na linii produkcyjnej.

    A w przypadku tej konkretnej recenzji – po przeczytaniu po prostu wiedziałam, co mnie czeka. Coś pięknego. I tak było. Dodatkowy plus za odniesienia do moich dwóch ulubionych książek z dzieciństwa [no, nie licząc Bullerbyn rzecz jasna, ale i ta beztroska się w recenzji znalazła] – „Alicji w Krainie Czarów” i „Piotrusia Pana”.

    …cóż, postanowione – robię gorąca czekoladę i zabieram się ponownie za „Magiczne Lata”. Dodatkowo pada śnieg… nawet pogoda nie pozostawia mi wyboru.

  46. Angelika napisał(a):

    Dobry wieczór:)
    Uwielbiam Twoje zafascynowanie jesienią. Cały czas uczę się go od Ciebie. Dziękuję Ci za Twoją pracę, za to, że otworzyłaś przede mną nowy rozdział w mojej literackiej przygodzie. Szczególnie dziękuję Ci za film: https://www.youtube.com/watch?v=fkGumL7VCw0, czyli „Podwójne życie Pat” Jo Walton”. Delikatna, aczkolwiek silna i bezkompromisowa kobiecość. Dziękuję i oby tak dalej!:)

  47. Anna Paw napisał(a):

    Długo zastanawiałam się nad tekstem, za który chce Ci podziękować, ostatecznie jednak decyzja okazała się bardzo prosta. Wybrałam recenzję wspaniałej książki „Magiczne Lata” Roberta McCammona. Dlaczego? Bo właśnie po Twoich zachwytach postanowiłam po nią sięgnąć… i był to jeden z najbardziej magicznych wieczorów, jakie przeżyłam w tym roku. Wieczór z gatunku tych, po których długo wraca się do rzeczywistości… Recenzja ukazała się też dokładnie dzień przed moimi urodzinami [już nie nasto, ani tym bardziej dziecięcymi…], i to właśnie „Magiczne Lata” były moim corocznym prezentem „ode mnie dla mnie”. Kwintesencja doskonałości 🙂

    Co do samej recenzji…
    Podobnie, jak we wszystkich [a przynajmniej tych, z którymi miałam styczność] Twoich tekstach, podobało mi się kilka rzeczy… Po pierwsze – styl. To on decyduje o tym, czy do jakiegoś bloga będzie się wracać, czy nie. Z Twoim bardzo mi po drodze. Przy okazji, co istotne, wspomnę o ortografii, interpunkcji i gramatyce. Trochę przerażające, jak wiele czytających i piszącym o książkach osób ma z tym problem… a ja jestem na tym punkcie strasznie wyczulona. Po drugie – Twoje teksty wyczerpują temat. Jest wstęp, rozwinięcie, zakończenie… Cytaty, przemyślenia, nawiązania do innych pozycji… Czuć w tym emocje, no i widać, że te książki CZYTASZ i recenzje piszesz, a nie tworzysz na linii produkcyjnej.

    A w przypadku tej konkretnej recenzji – po przeczytaniu po prostu wiedziałam, co mnie czeka. Coś pieknego. I tak było. Dodatkowy plus za odniesienia do moich dwóch ulubionych książek z dzieciństwa [no, nie licząc Bullerybn rzecz jasna, ale i ta beztroska się w recenzji znalazła] – „Alicji w Krainie Czarów” i „Piotrusia Pana”.

    …cóż, postanowione – robię gorąca czekoladę i zabieram się ponownie za „Magiczne Lata”. Dodatkowo pada śnieg… nawet pogoda nie pozostawia mi wyboru.

  48. Recenzencki napisał(a):

    Wisława Szymborska napisała kiedyś: „Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.” A ja odkąd pamiętam, mam niezwykłą radochę, czytając Twoje recenzje. Niejednokrotnie to właśnie przez Ciebie popełniłam zarwanie nocy dla książki. A to naprawdę dużo… W końcu ja kiedy nie śpię, to albo pracuję, albo umieram na ból głowy.
    Ostatnio urzekłaś mnie recenzją „Ksiąg Jakubowych”… I mimo że ta recenzja wcale nie różni się od tych wcześniejszych (no może poza faktem, że jest dojrzalej napisana), i czytając „uczta” aż mi ślinka cieknie, to jestem przekonana, że potrafiłabyś sprzedać kota w worku. Tak… zamyśliłam się, zaśmiałam, głośno odchrząknęłam. No bo patrz, piszesz o tej książce, jakbyś była dosłownie „na haju”, jakby ona tak mocno się w Ciebie wpisała, tak mocno zapadła Ci w pamięć, że inaczej nie można niż tak jak Ty to ujęłaś, w taki szalony, ale inteligentny przekaz.

    I zazdroszczę Ci tego. Zazdroszczę, ale i cieszę się niezmiernie, że zarażasz takim pozytywem mnie i inne zapracowane duszyczki.

    Pozdrawiam! 🙂

  49. jagodaprugna napisał(a):

    Po dłuższym przemyśleniu myślę, że najbardziej podobała mi się Twoja recenzja „Wyspy Skarbów” Roberta Luisa Stevensona.

    Przypomniałaś mi o książce, która wydaje się poczciwa i swojska – kto nie ma żadnych skojarzeń na dźwięk słowa „piraci”? Już dawno temu miałam do czynienia z tą historią, ale nigdy nie przeczytałam jej od początku do końca.
    W recenzji ciekawie nakreśliłaś klimaty, jakie nieodłącznie wiążą się z piratami (ahoj, przygodo!). Zachęciłaś mnie do powrócenia do klasyka. Sięgnęłam więc po tę morską opowieść i znów mogłam pośpiewać sobie „Piętnastu chłopów na Umrzyka Skrzyni – Jo-ho-ho! i butelka rumu!” 🙂 Szczególnie, że ostatnie zdanie recenzji prowadzi do Wolnych Lektur, gdzie ta powieść jest!

    Bloga najbardziej cenię za profesjonalizm. Mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy mogli czytać Twoje recenzje… i odnajdywać książki, o których zdarzyło się zapomnieć 🙂 Życzę znalezienia Wielkiego Buka!

  50. kasjeusz napisał(a):

    Wiesz, byłam zachwycona wpisem, w którym recenzujesz „Carmillę”, zrozumiałam wtedy, że jesteś prawdziwą bloginią. 😉 Tekst o krwiopijcach okazał się myślopojem – zajrzałam nawet, spragniona tropów interpretacyjnych, do Janion, by i u niej coś znaleźć. Nie wyssałaś utworu do cna, tylko zaserwowałaś kielich inspirujących słów. Dzięki, że mnie (jak również pozostałych czytelników) tak nacarmillaś!

Dodaj komentarz: