Poznaliśmy już NAJLEPSZE I NAJGORSZE książki 2017 według Wielkiego Buka, jednak wciąż jeszcze nie pojawiło się zestawienie z książkami młodzieżowymi – czas nadrobić zaległości!
Na Wielkim Buku jedynie sporadycznie pojawiają się tytuły przeznaczone wyłącznie dla młodzieży lub starszych dzieciaków, jednak jeśli już się pojawiają to dbam o to, by były to książki nie tylko wartościowe, ale też wykraczające ponad definicję tego, co powszechnie uznaje się za young adult.
Poznajcie :
NAJLEPSZE KSIĄŻKI DLA MŁODZIEŻY 2017
według Wielkiego Buka
Na 1 miejscu:
„Margo” Tarryn Fisher – trupie życie w kościstym Bone, w krainie bez Boga, pośród strachu, rozpaczy i koszmaru codzienności witajcie w świecie Margo. Narodziny potwora już dawno nie były tak satysfakcjonujące! Thriller o bolesnym dorastaniu w miejscu, gdzie zło zaraża sobą wszystkich, bez wyjątków. Zmrozi nie tylko młodą krew.
Na 2 miejscu:
„Drugie bicie serca” Tamsyn Murray – to ważna, poruszająca lektura, która otwiera oczy na tematykę przeszczepów, ale również niesie pocieszenie. Niezwykły związek dwojga nastolatków, nieuleczalna choroba, przyjaźń, śmierć, której można uciec lub ulec oraz nowa szansa na życie nie brzmi to wcale jak fabuła powieści dla młodzieży. Więcej tu rozpaczy niż radosnych chwil.
Na 3 miejscu:
„Głębia Challengera” Neal Shusterman – pozornie młodzieżowa opowieść oparta na faktach. Niby mamy młodzieżową opowieść o postępie choroby, miejscami zabawną, miejscami ironiczną, współczesną do trzewi, a tak naprawdę Neal Shusterman przedstawia przejmujący i przerażający obraz rozpadu nastoletniej jednostki oraz konsekwencje tego rozpadu dla całej rodziny i najbliższego otoczenia.
Na 4 miejscu:
„To, co zostawiła” Ellen Marie Wiseman – powieść młodzieżowa, która łączy w sobie obyczajową opowieść historyczną o miłości i rodzinnych dramatach. Dotyka tematów zniewolenia, uwięzienia, czy wyobcowania kobiecości. Zgrabnie nawraca do przeszłości, wyostrza wybrane fakty i zwraca uwagę na to, o czym przez dziesięciolecia milczano, a o czym warto mówić na głos.
Na 5 miejscu:
„Pieśń dla Elli Grey” David Almond – niezwykle poetycka, pięknie napisana opowieść dla wrażliwych, młodych czytelników, którzy próbują odnaleźć swoje miejsce w życiu, ale wciąż jeszcze im daleko do ostatecznych wniosków. David Almond wykorzystał mit o Orfeuszu i Eurydyce, by opowiedzieć uniwersalną historię pierwszej wielkiej miłości i okrutnej śmierci, która potrafi złapać młodość w sidła melancholii.
Na 6 miejscu:
„Dyskretne szaleństwo” Mindy McGinnis – niepokojąca, gotycka historia o dziewczynie skazanej na życie za kratami. Kobieca i mordercza, pełna bólu, ale też nadziei. Niby z założenia młodzieżowo-historyczna, ale więcej w niej kryminalno-thrillerowej zaciętości, niż dziewczęcego uroku.
Podzielcie się swoimi ulubionymi młodzieżówkami ostatnich lat!
Bo warto czytać.
O.
*Zapraszam na filmik „Najlepsze powieści MŁODZIEŻOWE 2017” z serii Klubu Marudnych Zaczytanych Ciotek!
Ten obrazek nagłówkowy jest przekomiczny. 😀 Super okulary!
Lista bardzo ciekawa, widzę że wśród młodzieżówek doceniasz najbardziej te życiowe, te z życiowymi lekcjami….
Zdecydowanie tak – unikam już takich klasycznych fantasy młodzieżowych, bo od jakiegoś czasu mi nie podchodzą. Dlatego wybieram wartościowe obyczajówki, które spodobają się młodszym czytelnikom. 🙂
Dzięki!
Polecam „Goodbye Days”, jest wspaniała! A sama chętnie przy najbliższej okazji sięgnę po „Głębie Challengera” 🙂
Margo – zaskakująco świetna lektura! W sumie nie tylko dla młodzieży…
Świetna lista! Głębia Challengera – rewelacyjna, zjawiskowa!