„Czas burz” Charlotte Link – recenzja

Znana i uwielbiana niemiecka autorka kryminałów Charlotte Link powraca w nowej odsłonie i przedstawia swoim czytelnikom fascynującą sagę historyczną, którą rozpoczyna pierwszy tom „Czas Burz”.

Rok 1914. Świat stoi u progu Wielkiej Wojny i równie wielkiej zmiany, jaką ona przyniesie. Osiemnastoletnia Felicja, młoda dama z dobrego, bogatego domu wiedzie spokojne życie w rodzinnych majątku w Prusach Wschodnich. Nie rozumie swojego najlepszego przyjaciela Maksyma, który czuje już czerwoną gorączkę, która nadchodzi ze strony socjalistów. Nie podziela jego poglądów, ani ideałów. Nie potrafi pojąć, jak można odrzucić jej miłość na rzecz rosyjskiej rewolucji. Ale Felicja wie, jak sobie radzić w życiu i chociaż wciąż czuje coś do Maksyma, to ich drogi rozchodzą się, przynajmniej na jakiś czas. A wojna puka do drzwi.

To jedynie początek tej opowieści.

przeł. Anna Makowiecka-Siudut

Felicja przypomina legendarną, upartą, pewną siebie Scarlett O’Harę z pełnej rozmachu powieści Margaret Mitchell „Przeminęło z wiatrem”. To chyba nieprzypadkowe podobieństwo, nieprzypadkowe porównanie, na które skusiła się sama Charlotte Link, tworząc swoją postać. Jej bohaterka nie ma skrupułów. Potrafi uwodzić, zwodzić, kręcić tak, by zawsze postawić na swoim. Mężczyźni, którzy pojawiają się w jej życiu, wpadają w sidła jej mocy, nie potrafią się oprzeć jej urokowi, by wreszcie wypalić się, zginąć, zniknąć. Felicja pragnie jedynie przetrwać. I ratować swoją ziemię, rodzinny majątek na wsi, co znów przywodzi na myśl plantację Tary, o którą tak walczyła Scarlett. Tylko moment jest zupełnie inny, czasy bardziej burzliwe, niosące zmiany, które odwrócą bieg historii.

W „Czasie burz” wybrzmiewa ta klasyczna nuta, gołym okiem rysują się nawiązania do legendarnych opowieści sprzed lat, ale całość pozostaje nowoczesna i świeża w swoim wydźwięku. Charlotte Link zadbała o to, by tło historyczne było spójne, kolejne zależności i polityczne konflikty odpowiednio nakreślone, a bohaterowie barwni i charakterystyczni. Z przyjemnością można śledzić losy Felicji i kolejnych mężczyzn jej życia, jednocześnie poznając brutalne losy Europy początku XX wieku. Pamiętając też, że to dopiero początek tej opowieści.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem ZNAK Horyzont.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: