![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2021/01/LINA_SARA_ANTCZAK_RECENZJA_KSIAZKI.jpg)
Opowieść o wielkich marzeniach, o górskich szczytach i przetrwaniu mimo wszystko – „Lina” Sary Antczak.
NA KRAWĘDZI
Mikołaj od lat próbuje pogodzić się z nagłą śmiercią ojca, znanego himalaisty. Buntuje się, pogrąża w nałogach, żyje na krawędzi i igra z prawem. Nina od dziecka walczy o przetrwanie. Była nawet w samym piekle. Pobyt w domu dziecka pozostawił blizny na jej ciele i na psychice. Teraz po prostu próbuje iść na przód, chociaż ledwo wiąże koniec z końcem. Dziewczyna marzy o górach, o wyprawach, o których do tej pory czytała jedynie w książkach. Wie, że tylko tam w górze odnajdzie ukojenie. Mikołaj i Nina poznają się w klubie wspinaczkowym i chociaż każde z nich walczy ze swoimi demonami, to coś przyciąga ich do siebie. Na przekór im samym.
![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2021/01/LINA-SARA-ANTCZAK-OKLADKA-KSIAZKI.jpg)
ZDOBYWAĆ SZCZYTY…
Sięgając po powieść Sary Antczak byłam pewna, że sięgam po opowieść new adult, której główną osią będzie miłość, która rodzi się między bohaterami, ich uczucie i namiętność, w której się w końcu odnajdą. Nie mogłam się bardziej pomylić. „Lina” od pierwszych stron zabiera czytelnika w świat ludzi opętanych wspinaczką. Trochę dzikich, nieujarzmionych, dla których miasta są jak klatki, a granice istnieją po to, by je przekraczać. Żyją pośród legend o tych, którzy weszli wyżej niż ktokolwiek inny na świecie. Oddają hołd tym, których zabrały góry i zniknęli w lodowej nicości. Marzą, by kroczyć ich ścieżkami, by również stać się częścią tej wielkiej opowieści. Sara Antczak umiejętnie wprowadza czytelnika w ten świat, ukazując jego jasne i te ciemniejsze strony. W naturalny sposób dzieli się profesjonalną nomenklaturą, pokazuje ścianki wspinaczkowe, tłumaczy sposoby działania sprzętów.
Jednak to jedynie tło dla dramatów Mikołaja i Niny – pary młodych ludzi, którzy tak naprawdę dopiero wchodzą w dorosłość. Ich życie do tej pory naznaczone jest tyloma bliznami, takim cierpieniem i zagubieniem, że czeka ich jeszcze długa droga, zanim uda im się naprawdę dorosnąć, naprawdę dojrzeć. Teraz po prostu próbują być i przetrwać kolejne dni. Pomaga im w tym marzenie o wielkiej wspinaczce, o ucieczce w krainy pośród chmur, tam, gdzie liczy się tylko siła ich własnych mięśni.
OPOWIEŚĆ O PRZETRWANIU
„Linę” pochłaniać można z narastającą fascynacją. Tym bardziej, jeśli o wspinaczce i górskich szczytach wiemy tylko tyle, co można przeczytać w sieci czy dowiedzieć się z filmów. Sara Antczak pokazała motywacje tych, którzy wspinają się mimo wszystko i za wszelką cenę. Pokazała stawki, o które często walczą. A zakończenie zaskakuje swoją dojrzałością.
![](https://wielkibuk.com/wp-content/uploads/2021/01/WBBINGO-baza-wpisy-12.jpg)
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Kobiecym.
**Zapraszam na film i na KONKURS!