„Morderczyni”, „Ktoś musi umrzeć” i „Czas na śmierć” Sarah A. Denzil – recenzja

Istnieje taki motyw w popkulturze, którzy jest rzadki jak biały jednorożec w świecie fantasy – motyw seryjnej morderczyni, który wykorzystuje Sarah A. Denzil w swojej fascynującej trylogii dreszczowców z Isabel Fielding w roli głównej – „Morderczyni”, Ktoś musi umrzeć” i „Czas na śmierć”.

DZIECKO ZABIJA DZIECKO

Ta historia zaczyna się od niepokojącej zbrodni. W upalny sierpniowy dzień spotykają się dwie rodziny. Dorośli piją, rozmawiają, a dzieciaki dokazują gdzieś w przydomowym ogrodzie. Do chwili, gdy zalega cisza. Tamtego dnia w brutalny sposób zamordowano kilkuletnią Maisie, a o zbrodnię posądzono najstarszą dziewczynkę z towarzystwa – Isabel. Mija kilka lat, a historię Isabel pozna teraz Leah, pielęgniarka, która pracuje w szpitalu psychiatrycznym, w którym przebywa dziewczyna. Czy to możliwe, że za tymi niewinnymi oczami ukrywa się okrutna morderczyni?

WOKÓŁ JEDNOROŻCA

Seryjna morderczyni jest niczym biały jednorożec – zarówno w popkulturze, jak i w rzeczywistości występuje raczej sporadycznie. Według statystyk, seryjne morderczynie (w ograniczonym już środowisku morderców seryjnych) stanowią zaledwie 10% przypadków w dużym zaokrągleniu. Ich motywacje również wydają się być odmienne w kontekście zbrodni popełnianych przez mężczyzn. Istnieją jednak wyjątki pośród wyjątków i takim wyjątkiem jest postać wykreowana przez Sarę A. Denzil.

Historia Isabel Fielding oparta jest z początku na domysłach, przesłankach, na nieskładnych dowodach i… samych zeznaniach Isabel, które nie trzymają się kupy. Dziewczyna nie pamięta za wiele, swoje sekrety i tajemnice trzyma blisko i jak na psychopatkę przystało – potrafi rozgrywać każdego, kto podejdzie za blisko. Prowadzi wyrafinowaną, długodystansową grę, której wynik zależy wyłącznie od niej.

Trylogię czyta się z zapartym tchem, odkrywając krok po kroku brudne, zwyrodniałe sekrety Isabel. Sarah A. Denzil zadbała o odpowiedni entourage dla swojej postaci – szpital psychiatryczny, domek na odludziu, środowisko uprzywilejowanych, bogatych ludzi… Dopracowała szczegóły w każdym calu i sprawiła, że odkrywanie zawiłości jej mrocznej historii jest prawdziwą przyjemnością.

Polecam zaopatrzyć się od razu we wszystkie trzy tomy, bo Isabel – jak każdy potwór w ludzkiej skórze – potrafi zaskoczyć i zawsze zostawia po sobie swoje mroczne dziedzictwo.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: