„Kod Róży” Kate Quinn – recenzja PATRONACKA

Porywająca, widowiskowa powieść historyczna z kobiecym pazurem, oparta na faktach od autorki „Sieci Alice” i „Łowczyni” – „Kod Róży” Kate Quinn, który jest hołdem dla wszystkich kryptologicznych geniuszy II Wojny Światowej.

NA WSTĘPIE…

„(…) moje zadanie polega na poinformowaniu was, że będziecie panie pracowały w najtajniejszym miejscu w Wielkiej Brytanii i że cała tutejsza działalność ma ogromny wpływ na wynik wojny.”

Był taki moment, że wynik II Wojny Światowej wydawał się przesądzony – Hitler i jego tysiącletnia Rzesza parli naprzód, zabierając kolejne kraje Europy, nie do zatrzymania. Dowódcy przekazywali sobie tajne depesze, ich wojska wymieniały zaszyfrowane rozkazy, mówiono, że maszyn o nazwie Enigma nie rozkoduje nikt. Miliony milionów możliwości, kabelki, niepojęte połączenia i zmiany kodowej struktury co dwadzieścia cztery godziny. A jednak! Na początku lat 30. nad niemieckimi szyframi rozpoczęli pracę polscy specjaliści, dokonując przełomowych osiągnięć, a potem pracę tych krypologicznych geniuszy (jak nazywa ich Kate Quinn) kontynuowano, m.in. w takich tajnych placówkach wywiadowczych jak Bletchley Park. Każdego dnia tysiące mężczyzn i tysiące kobiet, w służbie Królewskiej Mości, na kilku zmianach pracowało nad złamaniem rzekomo niemożliwych do złamania szyfrów Enigmy, by wreszcie dokonać niemożliwego. Gdyby nie oni, możliwe, że II Wojna Światowa mogłaby zakończyć się inaczej.

ZA MURAMI BLETCHLEY PARK

Osla, Mab i Beth nigdy nie spotkałyby się, gdyby nie wojna, gdyby nie ich niezwykłe umiejętności i gdyby nie zrządzenie pokrętnego losu. Trzy młode kobiety z tak różnych środowisk, o tak różnych pozycjach trafiają do tajnej placówki wywiadowczej Bletchley Park, by tam, pośród tysięcy innych zdolnych brytyjskich umysłów, łamać szyfry Enigmy i rozsądzać o losach świata. Ich praca jest ściśle tajna, misja niebezpieczna, oddają się jednak swoim obowiązkom z niezwykłą pasją i poświęceniem. Nie wiedzą jednak, że ich przyjaźń wkrótce rozerwie zdrada, ich ścieżki rozejdą się, a jedna z nich trafi do zakładu dla obłąkanych. Teraz, po wojnie, to właśnie ona prosi o pomoc – ich tajna misja jeszcze się nie skończyła.

HOŁD DLA GENIUSZY KRYPTOGRAFII

Kate Quinn opisała w swojej powieści naprawdę niezwykłe, ekscentryczne grono wojennych bohaterów i bohaterek. Prawdziwy kocioł osobowości, intelektu, wytrwałości i inteligencji. Można by pomyśleć, że w pracy łamacza szyfrów nie było nic epickiego, nic godnego szczególnej uwagi. W końcu to żmudna praca biurowa, oparta na przepisywaniu, na podkreślaniu, na wybijaniu tysięcy, milionów, miliardów literek, by – być może, pewnego dnia – wyłowić ten jeden istotny komunikat. Błędy i próby, nieprzespane noce, przekrwione oczy i obolałe palce… Nie wspominając o wszechobecnym dymie papierosowym. Nawet sukces kryptologów był cichy, utajniony – o swojej pracy nie mogli mówić, nie mogli nic zdradzać, a przysięga milczenia kontynuowała się całe dziesięciolecia po wojnie, często aż do ich śmierci. A jednak… Pozory mogą mylić, bo chociaż nazwiska mistrzów kryptologii poznaliśmy dopiero po latach, to ich osiągnięcia odmieniły losy świata wtedy, gdy najbardziej tego potrzebowaliśmy.

Kate Quinn jest mistrzynią w łączeniu fikcji literackiej z rzeczywistą historią, jednak w „Kodzie róży”przeszła samą siebie. Chociaż opisane wydarzenia są fikcyjne, to jej bohaterki (jak również wybrani bohaterowie) powieści inspirowane są prawdziwymi postaciami historycznymi. Autorka wykorzystała ich imiona, elementy biografii, przełomowe życiowe chwile, ożywiając je znów na kartach swojej książki. To niezwykłe postacie – pełne życia, werwy i niezwykłej siły, która charakteryzowała tamto wojenne pokolenie. Kate Quinn składa im swoją powieścią hołd, na zawsze zapisując je w sercach swoich czytelników.

„Kod róży” to powieść historyczna, szpiegowska, zdradziecka, pysznie kobieca, w której zamknięty jest niezwykły kawał naszej europejskiej historii. Prawdziwy majstersztyk, a jednocześnie napisana lekkim, przyjemnym językiem lektura, która porwie wszystkie miłośniczki historii i nie tylko.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem MANDO.

**Zapraszam na film:

Dodaj komentarz: