„Wzorzec” Karolina Głogowska – recenzja

Inteligentny thriller z przesłaniem, w którym nic nie jest tym, czym mogłoby się wydawać – „Wzorzec” Karoliny Głogowskiej.

MIĘDZY ZBRODNIĄ A KARĄ

Sawa Bogucka pracuje w fundacji, która wspiera osoby doświadczające przemocy. Jest rozpoznawalna w mediach, działa na swoich kanałach, głośno mówi o doświadczeniach ofiar i o grzechach oprawców. Teraz jednak to właśnie Sawa dokonuje niepojętego aktu – przyznaje się do zabicia drugiego człowieka, mężczyzny, który na dokładkę był jednym z podopiecznych fundacji. Czy Sawa była ofiarą czy katem? Zaplanowała zbrodnię czy śmierć była przypadkowa? O niewinności kobiety zadecydują tropy, ślady i tajemnice, które będzie musiała rozwiązać prokurator Barbara Modra.

THRILLER Z PRZESŁANIEM

Karolina Głogowska od początku prowadzi intrygę tak, by czytelnik tuptał za wskazówkami, zbierał grzecznie okruszki, budował sobie w wyobraźni wyraźny portret kobiety, jaką jest Sawa Bogucka. To niejednoznaczny portret, ale bardzo ludzki, pełen wad, skaz i słabości, które trochę stoją w kontraście z pięknem, jakie bije z jej twarzy. Raz jesteśmy przekonani o jej winie, by za chwilę znów wahać się, zmieniać front, wcielając się w śledczych, którzy próbują rozgryźć tę literacką zagadkę. Co więcej, nawet wtedy, gdy już wszystko staje się jasne – a przynajmniej mamy już pewne pojęcie o konkretnych wydarzeniach – dylematy wciąż dręczą, wciąż pozostają białe plamy na fabularnej mapie.

Tematem przewodnim „Wzorca” jest przemoc w każdej możliwej odsłonie. Przemoc domowa, przemoc małżeńska i rodzinna. Ale także przemoc i mobbing, który spotyka człowieka w pracy. Przemoc fizyczna i przemoc psychiczna. Przemoc, która kreuje pewne schematy, buduje osobowość, rozbudza konkretne instynkty. Przemoc zarówno mężczyzn względem kobiet, ale też kobiet względem mężczyzn. Ze względu na statystyki policyjne, temat znęcania się nad mężczyznami wciąż pozostaje w pewnym sensie tematem tabu. Wspomina się o nim niekiedy, trochę pobieżnie, wciąż nieco wstydliwie. Karolina Głogowska pokazuje, że statystyki to jedno, a rzeczywistość drugie. Czasami same ofiary nie potrafią nazwać tego, co im się przytrafia.

„Wzorzec” jest inteligentny, jest zgrabnie napisany, jest wciągający i niesie konkretne społeczno-obyczajowe przesłanie na dokładkę. Karolina Głogowska rozplanowała zarys zbrodni, skonkretyzowała motywację każdej z postaci, rozrysowała zresztą takie portrety bohaterów, w których znajdziemy więcej twardo stąpającej rzeczywistości niż fikcji literackiej. Nie ma w tym thrillerze banałów – jest nowocześnie i dynamicznie, każdy szczegół ma swoje miejsce, a tło sprawia, że zanurzamy się w lekturze z prawdziwą przyjemnością. A posmak opowieści zostaje z nami na dłużej.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Mięta.

Komentarze do: “„Wzorzec” Karolina Głogowska – recenzja

Dodaj komentarz: