„Klub” Ellery Lloyd – recenzja

Dla fanów Ruth Ware i Taylor Jenkins Reid – pełen tajemnic thriller „Klub” Ellery Lloyd. Ekskluzywna wyspa, prestiżowy klub, elitarni goście i… zbrodnia.

WITAJ W KLUBIE

Witaj w klubie! Jeśli jesteś członkiem to znaczy, że jesteś jednym z wybrańców. Należysz do elitarnego grona wybranego spośród najsławniejszych, najgłośniejszych, najpopularniejszych. I trafisz do jednej z naszych prestiżowych, luksusowych miejscówek. Tym razem to Island Home – nasz klub umiejscowiony na prywatnej wyspie u brzegu Wielkiej Brytanii, do której dostęp jest ograniczony przypływem. Najnowsza placówka, otwarcie już tuż tuż! Tutaj otrzymasz wszystko, czego zapragniesz. Zadba o ciebie nasza wyszkolona w dyskrecji obsługa. Będziesz mógł pozwolić sobie na wszystko. Ale z pewnością to, czego się nie spodziewasz to… morderstwo.

SMAKOWITA ZAGADKA

Tytułowy klub o nazwie Home (czyli Dom) to miejscówka jedna z na milion. Ba, to miejscówka, której nie ma nigdzie indziej na świecie, więc jedyna w swoim rodzaju. To jedna z tych przestrzeni zamkniętych, tylko dla wybranych. Zaopatrzona po sufit i po piwnice. Najlepsze dania, najwspanialsza rozrywka. Własne korty tenisowe, studia muzyczne, lotnisko, lądowisko, łodzie, stadnina, baseny i sauny… Cokolwiek sobie można wyobrazić. I opływające w niewyobrażalnym luksusie. Trafia tam elita pośród elit – aktorzy, producenci, piosenkarze, modele i modelki. Za murami klubu mogą sobie pozwolić na wszystko. W końcu mają tam poczuć się jak w domu. Zrzucić maski, pokazać prawdziwą twarz. Nie muszą się wstydzić. Pieczenie prosiaka na trawniku pod domem i zaprószenie ognia? Nic się nie stało – obsługa w mig wszystko ogarnie. Orgia w okolicznym lesie? Nic łatwiejszego! Wszystko da się zorganizować, wszystko da się zatuszować. Jak to w światku celebrytów… Tylko jedno pozostaje wciąż niedyskretne – śmierć. Tym bardziej śmierć jednego z właścicieli.

Ellery Lloyd zbudowała kawał smakowitej zagadki obudowanej tajemnicą. Tajemnicą pełną tragizmu i smutku, czyjegoś dramatu sprzed lat. Przeszłość w klubie nie istnieje, nie wywleka się jej, dbają o to wyspecjalizowane firmy PR. A jednak… Przeszłość powraca nawet do tych, którzy myślą, że udało im się ją zakopać po warstwami łapówek i kłamstw. Fabułę powieści śledzimy z kilku perspektyw – pracownicy klubu i związane z nim osoby uwikłane są w swoje własne sekrety. Każdy kryje coś w sobie, każdy ma tu jakiś motyw, a wszystko to sprytnie łączy się w jedną spójną całość.

Bawiłam się w „Klubie” Ellery Lloyd przednio – to taka lektura na jeden zaczytany wieczór. Jedna z tych, które dają sporo frajdy i dbają, by nas nigdy nie znużyć. Chociaż to niespieszna lektura, w której tajemnice odkrywane są w swoim czasie, to ani na chwilę nie chcemy odłożyć powieści. Ma w sobie psychologiczny zamysł i napięcie thrillera, kryminalną zagadkę i jasny, otwarty przekaz. Możesz być sławny i bogaty, możesz pławić się znajomościami i otulać dyskretnymi pomocnikami, ale prawda wyjdzie na jaw, czy tego chcesz czy nie.

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

Dodaj komentarz: