Krampus: co to takiego? | BEZSENNY BESTIARIUSZ #2

Bezsenny Bestiariusz powraca, a przedświąteczną porą… KRAMPUS, czyli cień Świętego Mikołaja.

Obejrzyj filmik lub przeczytaj (tekst poniżej):

1 listopada. To właśnie tego dnia Święty Marcin, który kontynuuje dzieło swoich pogańskich poprzednich, dosiada białego konia i rusza w Dziki Gon. To odwieczna tradycja europejskich kultur – Święty Marcin prowadzi orszak zmarłych dusz po nieboskłonie, prosto do krainy wiecznego zmierzchu. Słyszymy ich w klangorze żurawi, słyszymy w gęganiu dzikich gęsi, słyszymy w odgłosie kopyt jeleni w lesie… Zaczyna się odliczanie do Bożego Narodzenia. A to oznacza, że budzą się do życia wszystkie zimowe istoty – te pogańskie, przedwieczne, i te święte, chrześcijańskie. Legendy, baśnie, folklor miejscowych kultur. To ich czas, ich moment, ich zimowy świat.

Jedną z takich istot jest ten, którego boją się wszystkie dzieci (ba, dorośli też). Przerażający demon niby o różnych imionach, ale znany pod tym jednym, spójnym – Krampus.

KRAMPUS

Kiedy śnieg zaczyna przykrywać europejskie wioski, a w powietrzu unosi się zapach cynamonu i grzanego wina, w mroku wesołych tradycji i nieokiełznanej radości pojawia się on – Krampus.

Znany również pod imionami: Ruprecht, Knecht czy Cert, które wyznaczają jego rolę. Pomagiera Świętego Mikołaja, jego cień, jego przeciwieństwo. Krampus to uosobienie antytezy świątecznej radości, mroczne przypomnienie ery, gdy mit i rzeczywistość były nierozłącznymi partnerami w tańcu życia i śmierci.

Jak wygląda? Krampus, często przedstawiany jest jako rogaty, antropomorficzny potwór, wściekły goniec z piekielnych otchłani. Jego wizerunek przywołuje na myśl coś pierwotnego i niepokojącego. Przypomina kozła, przypomina diabła, istotę o ludzkiej posturze i ludzkiej twarzy. Rogi wiją się jak szalone, dzwonki dzwonią ostrzegawczo, a jego język, długi i czerwony, wymachuje jak szalony węgorz. Często przyodziany jest w strój, który przypomina szatę mnicha (szczególnie w tej niemieckiej odsłonie), umorusany sadzą. Ręce skute ma łańcuchami, to jego odwieczna męka i przypomnienie o popełnionym złu. Czasami nosi pęk rózg, a na plecach nosi kosz, który wypełnia niegrzecznymi dziećmi, by zabrać je do krainy cieni. Czy może być coś bardziej przerażającego?

KRAMPUS: CIEŃ ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA

Skąd się wziął? Korzenie Krampusa tkwią w przedchrześcijańskiej Europie, z pogańskich rytuałów zimowego przesilenia zwanego Jul. Natomiast samo imię Krampusa pochodzi od niemieckiego „krampen”, czyli pazur, i mówi samo za siebie.

Pewnie zastanawiacie się, jak to się ma do Świętego Mikołaja? Integracja Krampusa z chrześcijańskimi tradycjami. sięga ok. XII wieku. To właśnie wtedy wiele pogańskich zwyczajów zostało po prostu wchłoniętych i dopasowanych do tych chrześcijańskich. Krampus tym samym zaczął być kojarzony ze Świętym Mikołajem, stając się jego złowrogim odpowiednikiem, jego pomocnikiem. Ta dwoistość postaci – świętej i demonicznej – odzwierciedla moralny dualizm głęboko zakorzeniony w ludzkiej świadomości.

Krampus stał się kimś, kto kroczy tuż za Świętym Mikołajem. A w zasadzie przed nim, bo Krampusnacht, czyli Noc Krampusa, ma miejsce nocą 5 grudnia, przed Mikołajkami. To wtedy Krampus odwiedza niegrzeczne dzieci, zostawia im rózgi, czasem węgiel, albo – w tej mroczniejszej wersji – porywa je do podziemnej krainy.

W krajach germańskich można spotkać parady Krampusów, gdzie młodzi mężczyźni przebierają się za te stwory, tworząc widowisko pełne masek, dzikiego wrzasku, łańcuchów i płonących pochodni. Ta tradycja, często postrzegana jako rytuał inicjacyjny dla młodych mężczyzn, nie jest tylko widowiskiem, ale żywym połączeniem z przodkami. Maski, ręcznie rzeźbione z drewna, i kostiumy, ozdobione dzwonkami i futrami, są dziełami sztuki, reprezentującymi związek społeczności z folklorystyczną przeszłością.

ROLA KRAMPUSA

My, współcześni, którzy obchodzimy Mikołajki i Boże Narodzenie, otaczamy się światełkami, choinkami, ciepłem kominków i gorącego kakao zapominamy, że historia Bożego Narodzenia, jak wszystkie wielkie historie, ma swoje korzenie w dualizmie głęboko tkwiącym w ludzkim doświadczeniu.

Krampus, ze swoimi łańcuchami i rózgami brzozowymi, stoi w jaskrawym kontraście do dobroci i hojności św. Mikołaja. Ten kontrast to nie tylko dobro kontra zło, ale raczej odbicie złożoności ludzkiej natury.

Tym samym, w europejskim folklorze Krampus nie jest tylko postacią przerażającą, ale także instrukcyjną. Jego rola polega na przypomnieniu nam, że nasze działania mają konsekwencje, że światło Bożego Narodzenia rzuca również cień. To lekcja stara jak świat, która pozostaje aktualna nawet w naszym współczesnym świecie.

KRAMPUS W POPKULTURZE

W Polsce postać Krampusa nie jest popularna, jako że nie należy do naszego kręgu kulturowego, nie występuje w naszym folklorze, w którym obecni są tylko jego czarci kuzyni. Ale, co ciekawe, w ostatnich czasach nastąpiło odrodzenie zainteresowania Krampusem, także u nas. Być może wynika to z kolektywnej chęci ponownego połączenia się z bardziej pierwotnymi i dzikimi aspektami folkloru. W epoce, w której zdominowana jest sterylizowana, komercyjna wersja Bożego Narodzenia, Krampus służy jako przypomnienie, jako ostrzeżenie, jako wspomnienie sił mroczniejszych i bardziej tajemniczych.

Nic więc dziwnego, że inspiruje… horror i grozę i nie tylko! Podejrzewam, że my Krampusa znamy przede wszystkim z filmów, horrorów właśnie, lub, książek tematycznych związanych z folklorem. W Stanach Zjednoczonych Krampus jednak już obezwładnił popkulturę, filmy i literaturę gatunkową, przede wszystkim (co bardzo mnie zdziwiło) erotykę! Dostępne są książki, w których owszem, Krampus odgrywa swoją rolę, mniej lub bardziej tradycyjną, ale jest również demonicznym kochankiem, obiektem kobiecych westchnień.

Jeśli jesteście zainteresowani Krampusem w strasznej książkowej wersji, czytacie po angielsku i chcielibyście trochę więcej Krampusa w fikcji literackiej, to polecam „Krampus, The Yule Lord” Gerarda Broma czy komiks z Krampusem z serii „Hellboy” Mike’a Mignoli, a Paulina na Facebooku poleciła pod postem „Cienie” Tima Parveli, dostępne w Polsce.

A ja dodam, że bardzo lubię film „Krampus: Duch Świąt”, który paradoksalnie ukazuje o co tak naprawdę w Świętach chodzi. I tym samym być może – ujawnia też prawdziwą naturę Krampusa: okrutną, ale dwuznaczną, symboliczną i dającą do myślenia.

Dodaj komentarz: