
Nadchodzące zimowe dni wymagają iście zimowych książek. A nie ma nic lepszego od zimowych kryminałów.

„Czas zmian” Mieczysław Gorzka
Kiedy sięgam po książki Mieczysława Gorzki to wiem, że mam przed sobą męską fabułę bez owijania w bawełnę i taką ilością zwrotów akcji, że trzeba zaserwować sobie aviomarin, żeby nie zakręciło się w głowie. „Rok zmian” mnie nie zawiódł – Gorzka daje nam smakowity kąsek, w którym gra trwa od samego początku dosłownie do ostatniej kropki.
Sylwester. Nowy Rok. Nowe możliwości. Nowe postanowienia. I zaskoczenia, które owe założenia początkowe zepchną na dalszy plan. To właśnie przytrafiło się Darkowi, Albertowi i Remikowi. Każdy z nich od losu dostaje cios za ciosem, ale sam nie pozostaje dłużny. Bo śmierdzące tajemnice lubią wychodzić na powierzchnię w najmniej oczekiwanym momencie.
Trzech bohaterów. Trzy historie. Trzy perspektywy. I bardzo przewrotny i bardzo okrutny los, który ich ze sobą splątał. A wszystko to w opowieści obrzydliwej, bezpardonowej, czyli takiej, w której Mieczysław Gorzka bryluje. Bo to nie tak, że życie naszych bohaterów to śmietanka i racuchy. Komisarz Dariusz szuka seryjnego mordercy kobiet, a na dokładkę w jego życiu pojawia się dorosła córka, o której nie wie nic. Psycholog Albert całe życie próbuje uciec spod obleśnego pazura swojej matki, aż do momentu, gdy psychika po prostu mu pęka. A architekt Remigiusz chce odmienić swoją beznadziejną egzystencję i znajduje na to sposób. To faktycznie będzie rok zmian.
Mieczysław Gorzka serwuje nam thriller psychologiczny, bardzo… Gorzki na dokładkę. Jego bohaterowie pozostają bez nadziei na lepsze jutro, stoją nad przepaścią, ba, nad otchłanią, która wzywa swoje potwory. Czyta się zachłannie, tak jak lubimy. A na koniec zostawia nas z dużym znakiem zapytania.
„Erem” Aldona Reich
To jest fenomenalna gra w kotka i myszkę połączona z równie fenomenalną zagadką. Ona trafia do bieszczadzkiej wioski, gdzie tylko czapy śniegu i niby nic ciekawego. On przyjeżdża na badania geologiczne. Ona dostaje obsesji na jego punkcie. On jest osobliwie zdystansowany. Ale. Najważniejszy jest fakt, że pojawienie się tego duetu zwiastuje całą serię niefortunnych zdarzeń. A tajemnice piętrzą się.
Polecam również w wersji serialu audio!
„Śnieg przykryje” Michał Śmielak
Wow. To jest bardzo mocny, bardzo przygnębiający kryminał obyczajowy o rodzinie, którą rozszarpał alkohol i o ojcu, który znika, żeby powrócić po… 25 latach. Gruba sprawa i chociaż temat zimowy, to nie ma nic wspólnego z „Osadą”.
„Misery” Stephen King
Mój ulubiony thriller, który straszy lepiej niż niejeden horror. Kto jeszcze nie zna Annie Wilkes, ten musi ją poznać. To bardzo sympatyczna i urocza miłośniczka pewnej literackiej serii romansów, która potrafi też… zamieniać się w potwora! A przynajmniej jej oczy spowija ciemność, a uśmiech zamienia się w grymas. I tak się składa, że jej ukochany pisarz właśnie uśmiercił jej równie ukochaną bohaterkę. I teraz on za to zapłaci. A zawierucha śnieżna, odcięta od świata droga i śnieżyca za śnieżycą tylko ułatwią Annie zemstę.
„Wilcza chata” Michał Śmielak
Nawiązanie do „Misery” narzuca się tutaj samo! Zjawiskowy zimowy thriller psychologiczny, w którym nasza bohaterka Agatka zostaje napadnięta na szlaku w Bieszczadach i uratowana przez pisarza, który mieszka w pobliskiej leśnej głuszy. Wkrótce jednak między naszymi bohaterami zaczyna się pewna gra – gra niepewności, gra podejrzliwości, gra dwóch zawodników. Ile tam było emocji! Rewelacja!

„O czym szumią świerki” Magdalena Kornak
Klimat wyborny. Mamy zjazd absolwentów w górskich schronisku, tuż przed Bożym Narodzeniem. Tajemnicze zaproszenia zwiastują piękną zabawę i pyszne wspominki. Ale. Nikt nie spodziewa się morderstw, przemocy i… zemsty. To jest historia kameralnej traumy, przypomniała mi pierwszy sezon serialu „The Sinner”. Nie czyta się, ale pochłania!
„Przyjdę po ciebie nocą” Heather Gudenkauf
O tej powieści trzeba mówić jak najmniej i jak najbardziej enigmatycznie. Mamy małe amerykańskie miasteczko, mamy śmierć, mamy zaginięcie, mamy przeszłość, które powraca. I śnieg. Po latach sprawę sprzed lat bada pisarka true crime, a na jej oczach znów rozgrywa się jakaś tajemnica. Mocne i zaskakujące!
„Karnawał” Alicja Sinicka
Thriller i slasher w jednym! To historia jednej styczniowej nocy. Karnawałowy wypad na samotną wysepkę na jeziorze Śniardwy. Zimowe Mazury, grupka przyjaciół ze studiów i ekskluzywny domek z kawałkiem jeziora tylko dla nich. Wiatr, mgła, brak zasięgu. I ktoś, kto czai się w ciemnościach, a kto już przywdział karnawałową maskę. I zaczyna polowanie… To wydarzyło się przed laty, a teraz koszmar wraca. Rewelacja!
„Dziewczyna z kalendarza” Sebastian Fitzek
Niemiecki mistrz thrillerów psychologicznych w opowieści, która mrozi krew w żyłach. Punkt wyjścia: makabryczny ŻYWY kalendarz adwentowy i traumy przeszłości, które wychodzą z cienia.
O.
*We współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.
