Moi Drodzy,
Wiemy to nie od dziś – Polska kryminałem stoi. O kryminałach anglosaskich, francuskich, skandynawskich, hiszpańskich czy naszych polskich mówi się dużo i pisze często. A jak to jest u naszych czeskich sąsiadów?
Czeskie krymi wciąż jeszcze czeka na odkrycie szerokiej czytelniczej publiczności. Nie za często spotykamy się z nim w księgarniach, raczej nie przebija się na listy bestsellerów. A szkoda, bo czeskie kryminały mają swoją specyfikę, która przyciągnie niejednego miłośnika krwi i zbrodni.
O podgatunku słów kilka
Czeskie kryminały, znane jako czeskie krymi, wyróżniają się kilkoma charakterystycznymi elementami:
Rys społeczno-obyczajowy
Podobnie jak w kryminałach skandynawskich, czescy pisarze nie tylko snują opowieść o zbrodni, o śledztwie, o tajemnicy, ale w całość z wyczuciem wprowadzają istotne wątki społeczno-obyczajowe. Nie stronią od poruszania problemów trudnych czy kontrowersyjnych. Piszą o historii, o przemianach ustrojowych, o polityce. Jednocześnie robią to w bardzo ludzkim, nieprzerysowanym wydaniu. To rzeczywistość taka jaka jest. Nie ma taniej sensacji, nie ma wybuchów, nie ma fajerwerków, a jednak polski czytelnik czuje podczas lektury dreszcz niepokoju, bo czeskie realia są zaskakująco bliskie.
Czarny humor
Czarny, czeski humor trochę przypomina mi humor brytyjski, niemniej pozbawiony tej imperialnej wyższości wyspiarzy. To humor ludzi, którzy godzą się z losem, przyjmują świat takim, jaki jest. Ten ironiczny humor bywa miejscami makabryczny, miejscami trochę nawet nie na miejscu, ale pozwala oswoić czytelnika z tym, co czeka go po tej drugiej stronie ciemnej zasłony.
Przytłaczająca normalność
Czechy widziane oczami czeskich twórców kryminałów są przytłaczająco zwyczajne, niemal szare, pozbawione wyrazistych kolorów. Rzeczywistość bohaterów natomiast powoli rozpada się w szwach. Nikotynowy nalot na zębach i dłoniach, niemyte, wymęczone ciała, przestarzałe sprzęty, migoczące żarówki, świat jak zawieszony w czasie na początku lat 90. Nie trzeba ubarwiać, nie trzeba koloryzować – ludzie pozostają ludźmi, żyją i umierają, nic tu się nie zmienia, a zbrodnia pozostaje nieodłącznym elementem człowieczeństwa.
Od czego zacząć?
Nie ma co udawać – półki naszych księgarni jeszcze nie uginają się od czeskich tytułów kryminalnych, ale mam dla Was 4 sprawdzone powieści, na które warto zapolować, jeśli jesteście ciekawi.
„Siostra Śmierć” Daniel Petr
Wszystko zaczyna się od opartej na prawdziwych wydarzeniach historii pielęgniarki z Rumburka, która po cichu pozbywała się swoich pacjentów. Ale to dopiero początek tej niepokojącej historii, która zawraca do przeszłości i odkrywa powoli kolejne karty zbrodni.
„Przedawnienie” Jiří Březina
Mała wioska na odludziu, zbrodnia sprzed lat, tajemnica, która czeka na odkrycie. A w tle kawał czeskiej historii, przemian politycznych i ustrojowych oraz powiązań, które wychodzą na jaw w najmniej spodziewanym momencie.
„Mężczyzna na dnie” Iva Procházková
Na dnie jeziora kamieniołomu zostaje znalezione ciało policjanta. Ekipa praskiej policji z podinspektorem Mariánem Holiną na czele rozpoczyna trudne śledztwo. Tym razem jednak z humorem, który przebija się przez mrok całej sprawy i apetytem, który wyostrza zmysły ekipy dochodzeniowej.
„Roznegliżowane” Iva Procházková
Podinspektor Marián Holina raz jeszcze i tym razem zajmie się sprawą studentki, której ciało odnaleziono na przedmieściach Pragi.
Więcej czeskiej literatury nie tylko w wersji krymi znajdziecie na stronie Wydawnictwa Afera, we współpracy z którym powstał ten wpis. Zapraszam! (klik! klik!)
A Wy? Znacie czeskie kryminały?
Bo warto czytać.
O.
*Zapraszam na film i na KONKURS!