Moi Drodzy,
Nadeszła jesień… Moja ukochana pora roku.
Przed nami rozogniony czerwieniami i żółcieniami wrzesień, rozstraszony październik oraz listopad mroczny, zacinający, taki jak u Joanny Bator, gdy nawet kałuże to przejścia do innego świata. Zawierucha nowej pory roku…
Czas dyń, kabaczków i cukiń różnorakich, więc nic tylko się obżerać i gotować w wielkiej radości. Dni staną się coraz krótsze. Przyjdzie pora gorących herbat z sokiem malinowym lub imbirem. Wieczory wełnianych skarpet, otulających swetrzysk i przesiadywania pod kocem z bukiem w ręku. Czas pysznych ciast z dyniowcem na czele.
Jak widać – jestem jesieniarą i wcale się tego nie wstydzę!
Ale nie będę taka i nie tylko podzielę się dzisiaj z Wami wspaniałymi, nastrojowymi książkami, które sprawdzą się na długie jesienne wieczory, ale także przepisem na moje ulubione ciasto z dyni – łapcie!
Pysznego zaczytania i obżarstwa też!
CIASTO Z DYNI
KSIĄŻKI NA JESIEŃ
„Książę” Magdalena Parys
Czyli thriller paryski (od nazwiska autorki) – jedyny w swoim gatunek, który łączy dreszczowiec polityczny, kryminał, powieść historyczną i literaturę piękną. Kipiąca akcją opowieść o demonach przeszłości, które powracają po latach i duchach nacjonalizmu i nazizmu, które budzą się z uśpienia.
To niby jest kontynuacja „Magika” i drugi tom Trylogii Berlińskiej, jednak można czytać nie po kolei i zacząć przygodę z twórczością Magdy właśnie od „Księcia”.
„Rebeka” Daphne du Maurier
„Minionej nocy śniło mi się, że znów jestem w Manderley.” Opowieść o miłości naiwnej, łatwowiernej, która gotowa jest na wszystko, byle została zauważona, doceniona, dopieszczona. Ale także miłości okrutnej i bezwzględnej, która nawiedzała dawniej korytarze posiadłości Manderley. Historia tajemnic i sekretów pełnych pasji, pełnych nieodwzajemnionych namiętności.
„Dama z wahadełkiem” Paulina Kuzawińska
Autorka zabiera czytelnika na angielskie wrzosowiska i snuje opowieść, której nie powstydziłyby się Daphne du Maurier, Agatha Christie, czy współczesna już Susan Hill! Paulina Kuzawińska umieściła w swojej powieści wszystko to, co sprawia, że nie można się od niej oderwać – wielką posiadłość na odludziu, romantyczne wrzosowiska i moczary oraz mroczne tajemnice, które dręczą błąkające się dusze. Nad tym wszystkim unosi się wątek romantyczny – subtelny, niebanalny, taki, który porywa serce.
„Październikowa kraina” Ray Bradbury
Zbiór subtelnych, fantastycznych opowieści, zawieszonych między grozą a gotykiem, pełen tajemnic i prawdziwych perełek. I jak to u tego amerykańskiego pisarza bywa: raz straszy, raz wzrusza, raz skłania do jesiennej zadumy.
„Blizny” Marek Stelar
Historia tragedii sprzed lat, nieoczekiwanej zbrodni i demonów przeszłości z głębi lasu, które powracają po latach, by dręczyć tych, którzy przetrwali. Fantastyczny kryminał w duchu powieści Harlana Cobena, przez który macie szansę zarwać noc! Ja zarwałam.
„W ciemność” Cormac McCarthy
Gotycka, okrutna baśń i przypowieść o ludzkim cierpieniu i wyrzutkach skazanych na zło, o grzesznikach, o awanturnikach i o śmierci, która czuwa i czeka.
Powieść McCarthy’ego to przepełniona symbolami i metafizycznymi odniesieniami przypowieść o życiu. O wygnaniu z raju za ostateczny grzech i tułaniu się po ścieżce, która ma tylko jeden cel. Miejscami wydaje się, że człowiek jest tu narzędziem Boga, jego zabawką, ale to nie jest prawda. W momencie wyboru grzechu bohaterowie po raz pierwszy wykazują się własną, nieprzymuszoną wolą. Podobno świat rozpoczął się od upadku ludzkości, od wyjścia z wewnętrznego mroku w wielką, przepełnioną cierpieniem ciemność.
„Piętno” Przemysław Piotrowski
Powieść, która niejednego czytelnika zbiła z tropu, zanim jeszcze sięgnął po lekturę, bo co jak co, ale w tym przypadku makabryczna okładka z wrzeszczącą mumią zrobiła swoje. Horror to czy kryminał? Mocny kryminał, jeden z najmocniejszych tytułów gatunku w tym roku. Przemysław Piotrowski zadbał o to, by czytało się z przyjemnością, z zaciekawieniem i fascynacją, bo zagadka, jaką mamy w „Piętnie” to jedna z najlepszych, jakie ostatnio spotkałam, jedna z najmroczniejszych.
„Wichrowe Wzgórza” Emily Bronte
Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy! Czyli Heathcliff i Cathy, Cathy i Heathcliff, których udręczone dusze na zawsze będą poszukiwać się w zaświatach i wykrzykiwać swoje imiona. To opowieść o wielkiej, przeklętej miłości, która nigdy nie mogła zostać spełniona. O duchach, które nie znają ukojenia.
„Od jednego Lucypera” Anna Dziewit-Meller
Ania znów powraca na rodzinny Śląsk, by snuć poruszającą i wstrząsającą opowieść o śląskich kobietach, górniczkach, o czasach stalinizmu, a wszystko to oparte o prawdziwe wydarzenia.
Między słowami jednak snuje przejmującą i niezwykle uniwersalną historię kobiecości, emancypacji i rodzinnej traumy, która przechodzi z pokolenia na kolejne pokolenie kobiet.
W tej opowieści jest wszystko co najważniejsze, a nawet więcej, bo okazuje się, że pewne doświadczenia są ponadczasowe, nie tylko z perspektywy kobiet.
„Anna Karenina” Lew Tołstoj
Opowieść o miłości nieszczęśliwej, niespełnionej, ale nie kobiety do mężczyzny, tylko mężczyzny do kobiety. O rozdartych rodzinach, o opuszczonych dzieciach, o zdradzonych mężach i kobiecie, której egoistyczne pragnienia zniszczyły życia wokół niej, która dokonała nieodwracalnego. A na dokładkę tołstojowskie, mistrzowskie zawiłości innych związków, które próbują odnaleźć swoją namiastkę szczęścia.
A w filmie czekają na Was nie tylko polecajki ode mnie, ale też… KSIĄŻKI POLECONE PRZEZ WAS! Wspaniałego oglądania!
Bo warto czytać.
O.