Bezsenne Środy: „Dracula” Bram Stoker wielki powrót!

For the blood is the life.

Mit wampira to jeden z najstarszych mitów towarzyszących człowiekowi. Także jeden z najbardziej uniwersalnych, bo wzmianki o krwiopijcach w trupich ciałach odnaleźć można w każdej kulturze świata i w legendach każdej cywilizacji. Jak sam wampir, jego mit jest nieśmiertelny i ponadczasowy. Powraca zawsze pomimo mijających stuleci i historycznych przewrotów. Łączy w sobie folklor, kulturę popularną, masową i wysoką. Łączy w sobie to co na styku ludyczności i elitarności,czyli zagadnienia pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego . Dotyka tego co człowiekowi najbliższe, czyli śmierci, a jednocześnie tego co niedoścignione i nieuchwytne, czyli nieśmiertelności. Tradycyjny wizerunek wampira fascynuje, a jednocześnie odpycha, bo nadaje mu właściwości istoty doskonałej, oscylującej na granicy największego tabu.

Czytaj dalej

Klasyka grozy na jesień (poczytaj za darmo!)

Jesień to wymarzona pora roku dla wszystkich miłośników horroru i grozy.

To czas mgły sunącej po wilgotnych, skąpanych w błocku ulicach, huczącego o parapety deszczu, który zniekształca głosy i obrazy, hulającego wiatru, do którego tańczą wirujące liście. Nadchodzi Wigilia Wszystkich Świętych, Święto Zmarłych, Zaduszki i Dziady, pogańskie Samhein i pożegnanie lata Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Przy moście nad Sowim Potokiem” Ambrose Bierce

O czasie, który rozpływa się przed śmiercią skazanego wisielca snuje swoją opowieść mistrz groteski i amerykańskiego gotyku Ambrose Bierce w jednym z najznamienitszych opowiadań Przy moście nad Sowim Potokiem.

Podobno, tuż przed śmiercią, czas traci swoje niezmienne właściwości. Rozpływa się, rozciąga, dzieli tak, że nie ma teraźniejszości, nie ma przyszłości, ani przeszłości. Wszystko istnieje tu i teraz albo wcale. Wszystko jest jednością albo niczym. Ci, którzy stanęli u progu śmierci mówią o życiu przelatującym przed oczami, o wspomnieniach, które uderzają z impetem, które trwają ułamek sekundy, a jakby trwały całą wieczność. Czas przed momentem ostatecznej ciemności może ciągnąć się w nieskończoność, może dawać nadzieję Czytaj dalej

TOP 5 OPOWIEŚCI O NAWIEDZONYCH DOMACH

Opowieści o nawiedzonych domach - TOP5 Wielkiego Buka

Opuszczone, opustoszałe domy noszą piętno ludzkiej przeszłości. Stoją osamotnione, nawet jeśli otoczone przez życie, to już jakby martwe, zawieszone w wiecznej ciszy. W ich ścianach odbijają się echa zapomnianych wspomnień, najistotniejszych emocji wyrytych w jego murach. W powietrzu wraz z drobinkami kurzu unosi się czyjś nieuchwytny zapach, zamknięty na zawsze, hulający po pokojach wraz z przeciągami. A nocą Przy pełni księżyca, kiedy jakiś śmiałek podejdzie blisko drzwi, to być może usłyszy nawet jakieś głosy, w wyobraźni dojrzy tańczące w cieniach widma, uwierzy, że dom ożywa na nowo, rozjaśnia się i pogrąża w iluzjach tego, co odeszło już na zawsze i nigdy nie wróci.

A wędrowcy dziś w dolinie
Przez dwa okna krwią płonące
Widzą kształty rozdźwięczone
Fantastycznie kołujące
I, jak rzeki wir szalonej,
Rój zgrzytliwych płynie ech
Poprzez wrota wykrzywiony
Bez uśmiechu w wieczny śmiech.

przeł. Bolesław Leśmian

Czytaj dalej

„Frankenstein” Mary Shelley

bombla_frankenstein

UWAGA: to przypomnienie recenzji opublikowanej oryginalnie 26 października 2013 roku z uwagi na zbliżającą się Wigilię Wszystkich Świętych, czyli Halloween. 🙂

„Nieszczęśników wszyscy nienawidzą, jakżeż muszą tedy nienawidzić mnie, najżałośniejszego spośród wszystkich żywych istot! Ale i ty, mój stworzyciel, odrzucasz mnie ze wzgardą, choć jestem twym własnym dziełem, choć związaniśmy węzłem, który może przeciąć tylko śmierć jednego z nas. Oto pragniesz mnie zgładzić. Jak śmiesz tak igrać z życiem?”

Pewnego czerwcowego dnia, w deszczowe lato 1816 roku, zwanego Rokiem Bez Lata, grupa wyjątkowych przyjaciół postanowiła urozmaicić sobie mroczny wieczór spędzany w willi nad Jeziorem Genewskim. Podjęli wyzwanie jednego z najznamienitszych poetów wszech czasów, który znudzony niepogodą, wymyślił dla wszystkich zabawę – napisanie gotyckiej opowieści grozy, historii o duchach,  którą każde z nich przedstawi innym w nadchodzących dniach. Poetą tym był lord George Byron, a współtowarzyszami wyprawy: jego osobisty lekarz John William Polidori, nowy znajomy i przyjaciel po piórze Percy Shelley wraz z kochanką, czyli młodziutką Mary Godwin oraz jej siostra przyrodnia Clare Clairmont. Zakład ten przeszedł do historii literatury, wydając dwie nowe pisarskie osobistości, w tym przyszłą żonę Shelleya – Mary Shelley, która spisała wtedy swoją nocną wizję i zatytułowała ją „Frankenstein”.

Czytaj dalej