
Najstraszniejsze książki, jakie czytałam do tej pory, czyli wybór 10 prawdziwie bezsennych horrorów. Nie tylko na Halloween.
Czytaj dalejNajstraszniejsze książki, jakie czytałam do tej pory, czyli wybór 10 prawdziwie bezsennych horrorów. Nie tylko na Halloween.
Czytaj dalejNadchodzi jesień moi Drodzy, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Deszcz już bębni o parapety, zerwał się lodowaty wiatr, na wybrzeżu kocyki i gorąca herbata już poszły w ruch. A jak jesień, jak kocyk i przytulność to przede wszystkich jesienne zaczytanie!
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Tanecznym krokiem wkraczamy w lata 20. XXI wieku, więc w Bezsenną Środę zapraszam Was na NAJLEPSZE HORRORY DEKADY według Wielkiego Buka. NAJLEPSZE, a w zasadzie te moje ulubione, bo przecież to subiektywne zestawienie i każdy może lubić co innego.
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Nadeszła znienacka, wyczołgała z czeluści, wysunęła z głębin swoje lepkie, czarne macki, łypnęła złowrogo z ciemności OSTATNIA Bezsenna Środa tego roku!
Nie mam pojęcia, kiedy minął ten rok, dokąd i kiedy przeleciały te wszystkie dni, tygodnie, miesiące! I to chyba jest najbardziej przerażające teraz, kiedy nieuchronnie zbliżamy się do końca i orientujemy się, że nie ma nawet czasu, żeby bawić się w poszukiwanie straconego czasu!
Lepiej zerknąć przez ramię w cienie przeszłości i wyłowić najlepsze i najstraszniejsze bezsenne kąski, a tych 2018 zapewnił nam w bród! Bezsenne Środy obfitowały w smakowite tytuły, które straszyły pysznie i dręczyły wyobraźnię, zapewniając czytelnikom koszmary i niepokojące myśli przez niekończące się noce.
Jesień. Moja ulubiona pora roku.
Ostatnie dni babiego lata skrzą się w upalnym słońcu, ale nikogo już ta pogoda nie oszuka, bo słońce nie grzeje jak kilka tygodni temu, powietrze zrobiło się ciężkie, pajęcze, jak za filtrem w kolorze ognia, a wieczorami chłód już doskwiera, czuć powiew zmiany. Zaraz uderzy w nas jesienna aura, to nieuniknione. Kolorowe liście zawirują na wietrze, zatańczą swój ostatni taniec i zasną pośród gnijącej ziemi. Wszystko żółte, czerwone, przepełnione intensywnym zapachem przyrody szykującej się do snu. Czytaj dalej
Moi Drodzy,
Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata, czyli między temperaturami bliskimi zeru a letnim skwarem udało mi się wybrać dla Was całkiem pokaźną liczbę fantastycznych książkowych premier! A to zaledwie czubek góry lodowej zapowiedzi tego miesiąca, bo kwiecień to nie tylko pierwsze zielone listki, nie tylko ptaków śpiew i motocykli rozszalałych pęd na ulicach, ale też pora, kiedy wydawnictwa obradzają w nowości. Czytaj dalej
Moi Drodzy,
Wielbiciele strachów, horrorów, terroru i grozy wszelakiej dobrze zdają sobie sprawę jak duży potencjał potworności potrafi ukryć się w krótkiej formie. To chyba taka domena gatunku, z której twórcy czerpią garściami. Pasty krążące w sieci, historyjki na dobranoc, opowiadania, nowele Jedna prosta opowieść, jeden koncept, jeden haczyk, lęk rodzi się w sercu, a panika przenika do krwioobiegu i zaczyna krążyć w szaleńczym tempie. Czytaj dalej
Moi Drodzy,
Luty zaskakuje od pierwszych mijających chwil – to niby najkrótszy miesiąc w roku, a ilość doskonałych zapowiedzi i nadchodzących premier książkowych oraz wydawniczych jest porażająca. Wybrałam dla Was zaledwie garść tych, na które zwróciłam uwagę, a które zawróciły mi w głowie. Czytaj dalej
Opuszczone, opustoszałe domy noszą piętno ludzkiej przeszłości. Stoją osamotnione, nawet jeśli otoczone przez życie, to już jakby martwe, zawieszone w wiecznej ciszy. W ich ścianach odbijają się echa zapomnianych wspomnień, najistotniejszych emocji wyrytych w jego murach. W powietrzu wraz z drobinkami kurzu unosi się czyjś nieuchwytny zapach, zamknięty na zawsze, hulający po pokojach wraz z przeciągami. A nocą Przy pełni księżyca, kiedy jakiś śmiałek podejdzie blisko drzwi, to być może usłyszy nawet jakieś głosy, w wyobraźni dojrzy tańczące w cieniach widma, uwierzy, że dom ożywa na nowo, rozjaśnia się i pogrąża w iluzjach tego, co odeszło już na zawsze i nigdy nie wróci.
A wędrowcy dziś w dolinie
Przez dwa okna krwią płonące
Widzą kształty rozdźwięczone
Fantastycznie kołujące
I, jak rzeki wir szalonej,
Rój zgrzytliwych płynie ech
Poprzez wrota wykrzywiony
Bez uśmiechu w wieczny śmiech.przeł. Bolesław Leśmian