„Droga” Cormac McCarthy | DUŻY BUK

Od lat zbierałam się, by opowiedzieć o Drodze Cormaca McCarthyego. Od lat ważyłam słowa, mieliłam je w głowie, przeżywałam w sercu. Powieść czytałam trzykrotnie. Trzykrotnie zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jak to McCarthy pisarz mojego życia.

Syreni świat. Tak Cormac McCarthy nazywa nasz świat, naszą rzeczywistość, ten czas, tu i teraz. Syreni świat, który w obliczu klęski i śmierci powraca we wspomnieniach, omamia stłamszonego wędrowca przyszłości, pozwala mu śnić, by na jawie brutalnie wybudzać z majaków. A gdyby wszystko to, co znamy blask słońca, błękit nieba, zieleń traw, szum drzew, chlupotanie morza gdyby wszystko obróciło się w pył? Tylko syreni świat mógłby dawać nadzieję na jutro, które najpewniej nie nadejdzie. Tylko syreni świat mógłby rozszarpywać stare rany, ale popychałby także nogi naprzód, na drodze ku potępieniu. Tylko syreni świat podsycałby ostatnie iskierki dobra, które musiało zaszyć się w niedostępnych ciemnościach.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Adwokat Diabła” Andrew Neiderman recenzja PATRONACKA

W jednej z najbardziej prestiżowych kancelarii prawniczych na Manhattanie panoszy się beztrosko zło, bo w końcu Lepiej być władcą w Piekle niż sługą w Niebiosach.*Adwokat diabła Andrew Neidermana po niemal trzydziestu latach wciąż robi wrażenie!

Jednym z najbardziej znanych tropów w literaturze, jednym z najbardziej fascynujących również w literaturze grozy są wszelkie diabły, lucyfery i szatany, które zstępują na ziemię, by siać popłoch i zniszczenie. Jest w ich potrzebie opętania ludzkiej duszy coś desperackiego, coś skrajnie ludzkiego w ich nieludzkich powłokach, że tęsknią, że pragną, że gotowe są na wszystko, by stąpać między nami. To nie przypadek, że jeśli już ci wysłannicy piekła ruszają na podbój, to zamiast sielskich, anielskich wiosek wybierają buchające, rozochocone metropolie, w których grzech jest przeżytkiem, wstydliwym wspomnieniem jakiegoś zapomnianego życia. Pośród rozpędzonych ulic, tętniących życiem dzielnic krążą potępieńcy skąpani w chaosie. A to oznacza, że nowojorski Manhattan idealnie sprawdzi się na mieszkanie samego Szatana.

Czytaj dalej

„Historia wilków” Emily Fridlund recenzja

Opowieść niepokojąca, drażniąca najczulsze nerwy, drapieżna Historia wilków Emily Fridlund.

Dzieciństwo powinno być okresem beztroski, radości, śmiechów i chichów. Zabaw do utraty tchu, przygód wszelakich, pierwszych wielkich przyjaźni i bolączek czasu dorastania, które wreszcie nadchodzi nieubłaganie. Żadne dziecko nie powinno być skazane na samotność. Bez względu na to, czy dorasta w środku rozbuchanej metropolii, czy w samym sercu leśnej głuszy. Bo samotność budzi potwory, przyciąga ciemność, ożywia śpiące głęboko cienie

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Nawiedzenia. Historie prawdziwe” Ed i Lorraine Warren recenzja PATRONACKA

Duchy i zjawy cmentarne błąkają się po ziemskim padole w opowieściach Nawiedzenia. Historie prawdziwe pary najsłynniejszych współczesnych demonologów Eda i Lorraine Warrenów.

Ed i Lorraine Warren. On był jedynym świeckim demonologiem uznanym przez Watykan, ona posiadała pewne niezwykłe zdolności, dzięki którym potrafiła wyczuwać obecność z innego wymiaru. Wielu uznaje tę parę za oszustów, spryciarzy, którzy w erze największego duchowego upadku Stanów Zjednoczonych postanowili zarobić na ludzkim strachu, ale jedno jest pewne z ich doświadczenia korzystał oficjalnie Kościół Katolicki w Stanach Zjednoczonych, a dowody ich działalności intrygują także dzisiaj.

Czytaj dalej