Czym są kryptydy? Które kryptydy są najpopularniejsze na świecie? I czy są kryptydy w Polsce?
Czytaj dalejTag: Wendigo
Bezsenne Środy: „Jedyni dobrzy Indianie” Stephen Graham Jones – recenzja
Stephen Graham Jones w swojej twórczości nawiązuje do mitologii, do wierzeń rdzennych Amerykanów Stanów Zjednoczonych, a sam pochodzi z plemienia Czarnych Stóp. Pisze o tym co zna – bez ściemy, bez owijania w bawełnę. „Jedynie dobrzy Indianie” to jeden z najlepszych horrorów tego roku.
Czytaj dalejCzym jest WENDIGO? Bezsenny Bestiariusz #1
W Bezsenną Środę zapraszam na pierwszy odcinek Bezsennego Bestiariusza! Potwory, kreatury, istoty, wszelkiej maści straszydła, które nawiedzały i wciąż nawiedzają wyobraźnię twórców horroru i grozy. Na pierwszy ogień: WENDIGO!
Czytaj dalejHORRORY ZA DARMO – 10 tytułów
Horrory do czytania, do straszenia, całkowicie ZA DARMO – łapcie!
Czytaj dalejBezsenne Środy: „Głód” Alma Katsu – recenzja
W Bezsenną Środę porywająca opowieść inspirowana prawdziwymi, złowieszczymi wydarzeniami rodem z XIX wieku – „Głód” Almy Katsu.
Czytaj dalejBezsenne Środy: 10 najstraszniejszych horrorów wg Wielkiego Buka
Strach. Najstarsze i najsilniejsze uczucie zwane ludzkości, jak mawiał H.P. Lovecraft.
Czytaj dalejBezsenne Środy: TOP 7 potworów
Potwór. Ten, którego boimy się ponad wszystko inne. Ciemność wewnątrz nas. Każdy ma taką bestię, która siedzi w jego głowie i czasami potrafi przybrać najdziwniejsze formy. Ujawnia się wtedy, gdy najmniej tego oczekujemy, nagle wyskakuje znienacka z najgłębszych pokładów umysłu Czytaj dalej
Klasyka grozy ZA DARMO! (horrory dostępne w domenie publicznej)
Moi Drodzy,
Nie mogło być inaczej w Nowym Roku bezsenność powraca na Wielkiego Buka! Pojawią się starsze tytuły, pojawią się nowości, powrócą również kryminały i zbrodnie, a na początek KLASYKA GROZY! Czytaj dalej
Bezsenne Środy: „GAŁĘZISTE” Artur Urbanowicz – recenzja
„Słyszeć o wielkich, pierwotnych rzeczach to jedno, ale widzieć je na własne oczy, to coś całkiem innego. Życie w nich i poznanie natury przyrody wymagało inicjacji, której żaden inteligentny człowiek nie był w stanie odbyć bez uprzedniego przewartościowania wszystkiego, co dotąd uważał za trwałe, niezmienne i święte.”
Algernon Blackwood
Las. Pierwszy, pierwotny władca Ziemi, którą przez wieki dzielił niezmiennie i jedynie z połaciami wód, piasku i lodu. Las, w którym nie istnieją jeszcze udeptane ludzką stopą ścieżki. Nie ma szlaków, nie ma dróg, tylko drzewa. Bezkresny, falujący ocean zieleni, który ciągnie się w nieskończoność. Taki las ciągle jeszcze istnieje, jego ostatnie oazy, ciche i zaklęte w czasie. W takim lesie wszystko jest możliwe i niczego nie można być pewnym. Dźwięki niosą się niepokojąco, albo ucinają już po chwili, echo raz dźwięczy po jednej stronie, by zaraz odezwać się tuż za plecami. Czasami słychać szepty, ale to tylko podobno wiatr wiruje między liści. Po chwili każde kolejne drzewo wydaje się być takie same, a nadchodzące z czasem cienie dezorientują. Wyjście miało być tuż, za zakrętem, ale… wyjścia już nie ma.
Taka jest wszechwładna potęga lasu, drzew i tych, którzy w nim mieszkają. Taka jest potęga przyrody, której nie sposób ujarzmić. Taka jest siła najczystszej, pierwotnej Natury. I o takiej potędze opowiada debiutancka, fascynująca powieść grozy autorstwa Artura Urbanowicza, czyli „Gałęziste”.
BEZSENNE ŚRODY: „Blackwood’s Baby” Laird Barron
W odizolowanych leśnych ostępach dzikiej północy jest coś dziewiczego, coś pierwotnego, co zatraciły już szeroko zwiedzane , przetuptane wzdłuż i wszerz parki krajobrazowe, czy puszcze wśród popularnych górskich szlaków. Trudno już dzisiaj natrafić na takie miejsca, pełne sekretów, niewidzialnych ścieżek i drzew, które wydają się być czymś o wiele więcej, niż jedynie roślinami. Ale takie miejsca z pewnością jeszcze istnieją, szczególnie tam, gdzie od zawsze krążyły legendy, gdzie czas się zatrzymał, a pęd świata na chwilę wstrzymał oddech.