Moi Drodzy,
Maj trwa już sobie w najlepsze, rozkręcił się w szalonym tempie, a ja tu jeszcze na chwilkę cofam się w czasie i przypominam miniony miesiąc. Kwiecień był dla Wielkiego Buka miesiącem szaleńczo zapracowanym, jak to w tym roku bywa. Oczywiście jak zwykle mogę tutaj tylko zaklaskać z radości na własny pracoholizm i kontynuować. <3
Opublikowałam 20 tekstów, wśród których znalazły się TOP 10 KSIĄŻEK MOJEGO ŻYCIA (edycja 2016), #JANE EYRE Book Tag, Warto Czytać #2: „Gra o Tron” oraz TOP 5 KSIĄŻEK O KSIĄŻKACH.
W kwietniu przeczytałam 15 książek. Ewidentnie znalazłam sposób na zagięcie czasoprzestrzeni, albo cierpię na rozdwojenie jaźni, bo jak to podliczyłam, to zbladłam leciutko. 15 książek. W tym pierwszy raz od lat sięgnęłam po non-fiction i jak pewnie zdążyliście zauważyć na jednym reportażu się nie skończy.
Kwiecień był pełen świetnych tytułów, jednak te trzy z pewnością zostaną ze mną na dłużej.
Na miejscu 1:
“Polska odwraca oczy” Justyna Kopińska – za wyjątkowy powrót do odstawionego przeze mnie gatunku. Za intensywne doświadczenie świadomości, która aż boli. I za polską rzeczywistością podaną na tacy. Do poczytania TUTAJ.
Na miejscu 2:
„Vernon Subutex” Virginie Despentes – za doskonały kawał bezkompromisowej francuskiej prozy w świetnym wydaniu. Zbuntowany kąsek, wnikliwe spojrzenie na współczesny świat. Do poczytania TUTAJ.
Na miejscu 3:
„Nawiedzony” James Herbert – za idealną opowieść o nawiedzonym domu, w którym niczego nie można być pewnym, nawet ludzi, którzy pojawiają się wokół. Do poczytania TUTAJ.
- „Proces Diabła” Adrian Bednarek – do poczytania TUTAJ.
- „#ME” Joanna Fabicka – do poczytania TUTAJ
- „Góra Bezprawia” John Grisham – ze słabości do jego historii i Appalachów.
- „Chłopak, który stracił głowę” John Corey Whaley – do poczytania TUTAJ.
- „Dzieci Kartografa” Sarah McCoy – do poczytania TUTAJ.
- „Inwazja na Tearling” Erika Johansen – do poczytania TUTAJ.
- „On” Zośka Papużanka” – do poczytania TUTAJ.
- „Zjawa” Michael Punke – do poczytania TUTAJ.
- „Ballada o drobnym karciarzu” Lawrence Osborne – do poczytania TUTAJ.
- „Ścieżki Północy” Richard Flanagan – do poczytania TUTAJ.
- „Obce Dziecko” Rachel Abbott – do poczytania TUTAJ.
- „Czarownice z Eastwick” John Updike – lektura z okazji Długiego Weekendu Czarownic.
Jeśli chodzi o kwietniową zdobyczność to okazuje się, że najwięcej cudeniek upolowałam tym razem w sieci i siedzą teraz na wirtualnych, ebookowych półkach. <3 Zobaczcie sami!
ZESTAW (od góry):
- “Zwierzyna” Maciej Kaźmierczak – cudeńko grozy od autora na Bezsenną Środę; do poczytania TUTAJ.
- “Miejsce dla dwojga” Richard Paul Evans – kompres na serducho od Wydawnictwa ZNAK; do poczytania TUTAJ.
- „American Psycho” Bret Easton Ellis – już niebawem na Wielkim Buku;
- „Obce Dziecko” Rachel Abbot – pierwsza powieść we współpracy z Wydawnictwem FILIA; do poczytania TUTAJ.
- “Inwazja na Tearling” Erika Johansen – druga część serii od Wydawnictwa Galeria Książki; do poczytania TUTAJ.
- „We mgle” Linn Ullmann – zakupione na wypadzie rodzinnym;
- „Ginekolodzy” Jürgen Thorwald – zakupione na wypadzie rodzinnym;
- „O jedność Europy. Antologia polskiej XX-wiecznej myśli europejskiej” – wspaniała niespodzianka od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej.
- „Obłęd” Erik Axl Sund – bo sami pomogliście mi wybrać kiedy szalałam na przecenie;
- „Dom Sióstr” Charlotte Link – jak wyżej;
- “Ścieżki Północy” Richard Flanagan – ebook recenzyjny od Księgarni Internetowej WOBLINK <3
- “Zjawa” Michael Punke – ebook recenzyjny od Księgarni Internetowej WOBLINK <3
- “Polska odwraca oczy” Justyna Kopińska – skok w głębokie non-fiction; do poczytania TUTAJ;
- „Ludzie, którzy jedzą ciemność” Richard Lloyd Perry – reportaż o zbrodni w krainie gejsz i samurajów; do poczytania TUTAJ;
- „Dobrze się myśli literaturą” Ryszard Koziołek – bo namówiła mnie niecnie Superchrupka;
- „Głód” Martín Caparrós – przerażający reportaż totalny o głodzie totalnym;
Wydarzeniem miesiąca zdecydowanie jest Miasto Słowa w Gdyni i spotkanie autorskie z Zośką Papużanką, na którym spotkałam się cudną Justyną z Wełniastego Podejścia do Literatury. <3
#WielkobukoweWyzwanie2016 wciąż pięknie wypełnia kolejne pola i idzie mi całkiem nieźle. J
Maj rozpoczął się z kopyta i pędzi jak diabelskie hordy po niebie. Szykuję dla Was same pyszności recenzenckie, kilka niespodzianek i… obym ze wszystkim się wyrobiła, tak jak sobie wymarzyłam. Może nawet uda mi się odwiedzić majowe Miasto Słowa? <3
Bo warto czytać.
O.
Zazdroszczę tak cudnego wyniku książkowego :* Ja z mniejszą ilością książek, ale absolutną perełką dla mnie była książka prof. Bralczyka i Michała Ogórka ” Na drugie Stanisław. Nowa księga imion”. Panowie są niesamowitymi erudytami, książkę czyta się bardzo przyjemnie, bo jest to spisane w formie rozmowy, coś niewiarygodnego co można zrobić z tak prostym wydawałoby się tematem – imionami 🙂
O! Brzmi doskonale! Musze koniecznie zapolować. 🙂
Co do „Vernona Subutex” – zgadzam się całkowicie, bezkompromisowa, znakomita i po prostu rock’n’rollowa;-) Z książek, które nabyłaś, strasznie mnie ciekawią właśnie „Polska odwraca oczy”, „Głód” oraz „Ginekolodzy”, na pewno je przeczytam. A teraz wracam do recenzowania Stendhala w ramach czytania klasyki literatury francuskiej, pozdrawiam;-)
Stendhal jest absolutnie wspaniały – muszę do niego wrócić. <3
"Polska odwraca oczy" to pozycja obowiązkowa! "Głód" podobnie, ale musze ostrzec, że wymusza zmianę punktu widzenia – co MEGA mocnego 🙂 A "Ginekologów" będę poznawać w czerwcu. 🙂
Piękny wynik – gratulacje! Wygląda na to, że ukończysz Wielobukowe wyznanie przed końcem roku. „Dom sióstr” jest świetny – czytaj! 🙂
Dziękuję :*
Ale super wynik! 🙂
Kiedyś również sięgnę po „Chłopak, który stracił głowę”, „On” i „Obce Dziecko” 😀
Świetnie Ci idzie wyzwanie, gratuluję! 🙂
http://www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Dziękuję :*
Ja też jestem pod wrażeniem tych 15 książek i, oczywiście, czekam na recenzje kolejnych reportaży! 🙂
Będą, będą – teraz czytam „Głód” – WOW. Pewnie będzie pod koniec maja. 🙂
Czarownice … coś dla mnie 🙂
15?! Gratuluję i naprawdę zazdroszczę mistrzowskiego zarządzania czasem, jesteś w tym niesamowita 🙂 No i bardzo się cieszę, że poczytasz reportaże, im ich więcej w blogosferze, tym lepiej (dla mnie na pewno, bo może wypatrzę tu coś, co mogłabym przegapić).
To rozdwojenie jaźni i szaleństwo planowania. 😀
A biorąc pod uwagę, że to m.in. od Ciebie podłapuję pomysły na non-fiction, to raczej jest odwrotnie. 😀
Vernona dopiero zaczęłam czytać i jak na razie szału nie ma:( Bohater to taki typowy antybohater w stylu antybohaterów Houellbecqa czy naszego Krzysztofa Vargi, ot, nieudacznik w wieku bardzo średnim, zrzędliwy, starzejący się, cyniczny i przegrany, czasami wygłosi jakąś zabawną, celną, acz niepoprawną politycznie uwagę, ale częściej po prostu się nad sobą w nieskończoność użala. I to by było tyle, innowacji językowych, narracyjnych czy formalnych – brak.
No nic, może potem , w miarę jak Vernon będzie zmieniał miejsce zamieszkania i spotykał kolejne ekscentryczne postacie, będzie nieco lepiej.
Prawdopodobnie byłabym mniej zawiedziona, gdybym nie znała powieści Houellbecqa i Vargi, wtedy być może książka Despentes wydałaby mi się bardziej nowatorska, a bohater oryginalny.
Jeśli podobał Ci się Vernon, przeczytaj koniecznie „Aleję niepodległości”, „Trociny” lub „Masakrę” Vargi – w książkach Vargi znajdziesz całe zastępy polskich Vernonów:)
A ja czekam na recenzję „We mgle”, bardzo ciekawi mnie ta książka 🙂 Już prawie ją kupiłam, ale potem coś mi powiedziało, że ona jednak nie będzie dobra i zrezygnowałam:(
Warto czytać?
Znam Houellebecqa i faktycznie jest podobny klimat, ale cenię sobie Virginie Despentes w ogóle jako pisarkę. Jest ostra i bezpośrednia – świetnie ujęła temat, przemiany, marazm. Jako że po Houellebecqa już od lat nie sięgałam, to tym bardziej czytało mi się dobrze, 🙂
A Vargę muszę nadrobić – dziękuję za polecenie. 🙂
Co do „We mgle” to jeszcze nic nie wiem – przekonam się pewnie niedługo.
Właśnie czytam „Dom czarów” Herberta. Zapowiada się naprawdę nieźle, nie dziwie się więc, że inna jego powieść uplasowała się w pierwszej trójce.
O! Zapisuję tytuł 😀