Moi Drodzy,
Niech tradycji stanie się zadość w tę Bezsenną Środę jak nigdy dotąd muszę wykrzyknąć głośno i wyraźnie: BO KREW JEST ŻYCIEM!
Dzisiaj będzie o wampirach. O krwiopijcach w literaturze. Fascynujących, ujmujących, zepsutych do cna. O martwych sercach, ostrych kłach i nienasyconym pragnieniu. Wampirach, które w historii narobiły niemało zamieszania, stając się ikonami popkultury.
O samej istocie wampiryzmu nie ma sensu się rozpisywać, bo wydaje się, że każdy już dodał tutaj cegiełkę od siebie. Napiszę jedynie, że tradycyjny mit wampiryzmu przyciąga mnie jak nic innego. Potrzeba nieśmiertelności, samotność w stuleciach wypełnionych niekończącymi się nocami i krwią. Istoty doskonałe, oscylujące na granicy największego tabu.
Specjalnie dla Was wybrałam piątkę MOICH ULUBIONYCH WAMPIRÓW w literaturze każdy z nich warty jest poznania. <3
HRABIA DRACULA Z DRACULI BRAMA STOKERA
Symboliczny antychryst, ten, który przeszedł do historii, jako najpotężniejszy pośród wampirzego świata. Król popkultury, drapieżnik i zdobywca spragniony młodości, spragniony podboju, żądny krwi. Symbol nieujarzmionej seksualności, kanibalistycznego pragnienia, bo KREW JEST ŻYCIEM! Ma wiele twarzy, przybiera wiele postaci. Nieśmiertelny władca Transylwanii.
CARMILLA Z CARMILLI SHERIDANA LE FANU
Najpiękniejsza, najbardziej wyjątkowa, jedna z najsłynniejszych, pierwszych, niesłychanie gotyckich wampirzyc w literaturze. Le Fanu poluźnił wiktoriańskie gorsety, przyprawił kobiecie kły, zrywając z tradycją pruderyjnej damy w opałach. Carmilla pojawia się znikąd niczym piękna zjawa. Jak rasowy drapieżnik przybiera perfekcyjny kamuflaż i rzuca urok na każdego wokół. Rozkochuje w sobie delikatne niewieście serce, obiecuje miłość po grób i jeszcze dalej, by zaatakować znienacka.
LORD RUTHVEN Z WAMPIRA JOHNA WILLIAMA POLIDORI
Pierwszy prawdziwy, dekadencki wampir literatury, który powstał tej samej nocy co Frankenstein Mary Shelley, podczas legendarnego wieczoru w Villi Diodati w 1816 roku. Ten, który zainspirował po latach Brama Stokera do stworzenia Hrabiego Draculi. Wampir-mizantrop, wyuzdany anty-człowiek, który żywi niesmak i urazę do gatunku ludzkiego. Pan swojego losu, sadystyczny i uwodzicielski, relikt dawnej epoki, który wciąż pozostaje libertynem całym swoim martwym sercem.
KURT BARLOW Z MIASTECZKA SALEM STEPHENA KINGA
W uniwersum Króla Horroru wampir wielki i przedwieczny. Ten, który jest tak starożytny, tak mityczny, że narodził się tysiące lat przed pojawieniem się chrześcijaństwa. To istota pradawna, która potrafi czekać w uśpieniu przez dziesięciolecia. Sieje terror, strach i zniszczenie, a tym razem za cel uznała małe miasteczko Jeruzalem w stanie Maine.
LESTAT DE LIONCOURT Z CYKLU KRONIKI WAMPIRÓW ANNE RICE
XVIII-wieczny libertyn, niepokorny syn francuskiego markiza, który po zamianie w wampira, otoczony niezmierzonym bogactwem obserwuje powolne umieranie swojego świata. Melancholijny z natury, samotnik o duszy poszukiwacza, jak na mistrza apatii przystało nie stroni od okrucieństwa. Lestat jest bohaterem całego wielotomowego cyklu i to wokół niego kumulują się poszczególne wydarzenia.
O Wywiadzie z wampirem poczytacie TUTAJ.
BONUS: ŚNIEŻKA Z OPOWIADANIA SNOW, GLASS, APPLES NEILA GAIMANA
Wisienka na wampirzym torcie, czyli wcale nie takie baśniowe oblicze Królewny Śnieżki widziane oczami Złej Królowej. Śnieżka Gaimana też ma usta czerwone jak krew, ma włosy czarne jak heban i skórę białą jak śnieg. Zimną jak lód. Ma też zęby, zaostrzone, by lepiej móc spijać posokę swoich ofiar. To dziewczynka-demon, która niszczy królestwo, poluje pośród drzew i triumfuje swoją krwiopijnością. Jej historia jest obrzydliwa i fascynująca jednocześnie, ukryta między słowami. Tylko dla dorosłych!
O Snow, Glass, Apples poczytacie TUTAJ.
A czy Wy macie swojego ulubionego literackiego wampira? A może ulubionego krwiopijcę srebrnego ekranu?
Bo warto czytać.
O.