„Piankowe niebo” Cathy Cassidy recenzja

Seria Bombonierki wciąż zaskakuje po słodko-gorzkim „Wiśniowym sercu” i opowieści Cherry przyszedł czas na tajemniczą opowieść o Skye w „Piankowym niebie” Cathy Cassidy.

Trzynastoletnia Skye Tanberry to cicha, urocza bliźniaczka przebojowej Summer. Od lat stanowi cień swojej siostry, czuje się niczym jej gorsza połowa. Z zaskoczeniem odkrywa też, że z biegiem lat coraz bardziej się od niej uniezależnia, ma inne pasje, co innego ją interesuje. Teraz szuka sposobu, by jakoś wyróżnić się, zawojować świat swoją osobą. Gdy w jej ręce trafia kufer wypełniony rzeczami jednej z jej ciotek sprzed wieku, okazuje się, że ożyją z nim również dawne wspomnienia i… rodzinne tajemnice.

przeł. Anna Bereta-Jankowska

O ile w „Wiśniowym sercu” głównym motywem opowieści było budowanie rodziny od nowa, ze skrawków i niepasujących do siebie kawałków, to w „Piankowym niebie” wysuwa się problem poszukiwania swoich korzeni i tworzenia tożsamości przez dorastającą dziewczynę. Pośród siostrzanych kłótni, pośród czekoladowych wyzwań bombonierkowej wytwórni czekoladek jej rodziców, Skye będzie próbowała odnaleźć cząstkę siebie, swoje własne miejsce w świecie, zbudować podwaliny tego, kim stanie się w przyszłości. Jest tajemniczo, jest mrocznie, pojawiają się sny, pojawiają duchy, a wszystko to wrażliwe i delikatne jak tylko potrafi być rzeczywistość młodziutkiej nastolatki.

I znów miało być słodko, tak czekoladowo i radośnie, a jednak Cathy Cassidy pokazała, że słodycz Bombonierek to jedynie pozory. W „Piankowym niebie”, tak jak w „Wiśniowym sercu”, serwuje młodszym czytelniczkom opowieść dziewczyńską, taką, w której odnajdą się wchodzące w świat dorastające dziewczyny, pełną sercowo-rodzinnych problemów, kobiecych konfliktów i wirujących hormonów. Tym razem pod słodką skorupką ukryła historię nieco mroczną, tajemniczą, rozpachnioną końcem października. Kolejna z jej bohaterek zostaje wystawiona na próbę i tym razem powrócą dawne dzieje i legendy, powrócą rodzinne tajemnice sprzed lat.

To jeszcze nie koniec przygód Bombonierek, jest na co czekać, bo Cathy Cassidy tak sobie obmyśliła tę serię, że kolejne tomy będą opowiadane z perspektywy kolejnych sióstr rodziny Tanberry, co pozwoli czytelniczkom wejść głębiej do ich świata i spojrzeć na ich dzieje w odmienny sposób.

W cieniu rozkwitających dziewcząt przed Wami seria słodka z nutką goryczy, doskonała na prezent dla młodszej nastolatki.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem IUVI.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: