„Miasteczko” Natalia Nowak-Lewandowska – recenzja

Nie ma to jak małe miasteczka, urocze, idylliczne enklawy, które za fasadą uśmiechów ukrywają ludzkie dramaty i tragedie. Tak jak w mieszance powieści obyczajowej z motywem kryminalnym, którą serwuje czytelnikowi Natalia Nowak-Lewandowska w swoim „Miasteczku”.

Dawniej Monika pragnęła tylko jednego – wyrwać się z Doruchowa i zacząć nowe życie w Warszawie. Ale stolica chociaż obiecała jej wiele i wiele dała w zamian, to odebrała jej miłość i doprowadziła do rozstania z ukochanym. Teraz Monika ma tylko jedną możliwość – musi wrócić do rodzinnego miasteczka i zamieszkać u boku ukochanej babci i taty. Plan jest prosty, rozpocznie pracę w miejscowej szkole i znajdzie utracony spokój, pracując z młodzieżą. Zamiast tego, Monika wplątuje się w romans. Zakazany romans. Nie zdając sobie sprawy, że wkrótce doprowadzi do tragedii.

Czasami może się wydawać, że gorzej być nie może, ale wtedy życie wykroi człowiekowi psikusa, a niewdzięczny los pokaże, gdzie nasze miejsce. Monika z powieści to młoda kobieta taka jak wszystkie, której życie właśnie podstawiło nogę, ale otworzyło przed nią także nowe możliwości. I dało wybór.  Jednak czasami zdrowy rozsądek przejmują porywy serca i nagle znów nic nie jest takie jak powinno być. A może odwrotnie? Może tak właśnie miało być? Mieszkańcy tytułowego Miasteczka mają swoje sekrety, mają swoje tajemnice, sporo do ukrycia, a kiedy zostają skonfrontowani z zachowaniem karygodnym, niestandardowym, tak bardzo odmiennym – stają zwartym szeregiem, by spalić swoją przysłowiową czarownicę.

„Miasteczko” to jedna z tych opowieści, do których mam prawdziwą słabość. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu – wścibscy sąsiedzi, niewygodna przeszłość i zbrodnia, którą trzeba jakoś wyjaśnić. Nic dodać, nic ująć. Czyta się jednym tchem, z narastającą fascynacją. Warto jednak zaznaczyć, że jest to leciuchna powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym, skierowana bardziej w stronę babskiej części czytelników. Jeśli lubicie takie opowieści o ludzkich dramatach, niepokojących wyborach i odpowiedzialności – łapcie i czytajcie. Poznajcie tajemnice „Miasteczka”.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: