„Cymanowski młyn” & „Cymanowski chłód” Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda – recenzja

Mistrzyni powieści obyczajowej Magdalena Witkiewicz łączy swoje pióro z mistrzem polskiej grozy Stefanem Dardą w przejmującym thrillerze obyczajowym „Cymanowski Młyn” i „Cymanowski Chłód”, który kontynuuje tę historię.

NIKT SIĘ NIE DOWIE

Monika i Maciej przypadkiem trafiają do Cymanowskiego Młyna, uroczego pensjonatu pośród kartuskich bagien i lasów.  Mają dwa tygodnie, by uratować swoje rozpadające się małżeństwo i wszystko zmierza w doskonałym kierunku, do czasu… Parę przyjezdnych bacznie obserwuje właściciel Cymanowskiego Młyna, który sam ukrywa niejeden sekret. Jakby tego było mało, podobno na bagnach straszy, czasami słychać przeszywający kobiecy krzyk, a niejedna osoba zniknęła w toni rozlewiska. Coś dziwnego dzieje się w Cymanowskim Młynie – przeszłość powraca tutaj w najmniej oczekiwany sposób, nawiedza i dręczy jesienną porą…

TAJEMNICE BAGIEN

Tajemnice Cymanowskiego Młyną intrygują, wciągają i… straszą! O ile „Cymanowski Młyn” to wprowadzenie do całej historii, to „Cymanowski Chłód” okazuje się być fascynującym rozwinięciem, w którym pojawiają się nowi bohaterowie, również osaczeni przez bagienne sekrety. Magdalena Witkiewicz stworzyła świetną podstawę obyczajową tej historii, a Stefan Darda uzupełnił całość pieprzem straszności wraz ziarenkiem niesamowitości. Pojawiają się małżeńskie zdrady, miłości sprzed lat, żale i tęsknoty, wreszcie klamrą zamyka wszystko miejscowa legenda z początku XX wieku. Oba pisarskie głosy doskonale się uzupełniły, kreując opowieść wypełnioną tajemnicami, które wypełzają i czają się w ciemnościach.

NA JESIENNE WIECZORY

Dla poławiaczy literackich tropów, pierwszy tom może okazać się nieco przewidywalny, miejscami trochę naiwny, ale wciąż bardzo satysfakcjonujący. Natomiast „Cymanowski chłód” ciekawie uzupełnia poprzednią fabułę, kreując jeszcze mroczniejszą historię, której nie sposób powiedzieć nie. Przepadłam w Cymanowskim Młynie, zachłysnęłam się jego tajemnicami i zachwyciłam pisarskim duetem Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda i liczę na kontynuację tej wyjątkowej współpracy.

Na jesienne mroczne wieczory – jak znalazł!

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: