Seria „Wiatr ze Wschodu” Maria Paszyńska – recenzja

Powieści historyczne w wydaniu Marii Paszyńskiej to prawdziwe książkowe wehikuły czasu, które zabierają czytelnika w wyjątkową fabularną podróż, tak jak seria „Wiatr ze wschodu” – idealna dla romantycznych czytelników.

WIRY WIELKIEJ HISTORII

Pierwsze dziesięciolecie XX wieku. W przededniu rewolucji Europa buzuje od emocji, świat chwieje się w posadach, ustalony porządek wkrótce runie z rozmachem. Kazik i Anastazja spotykają się przypadkiem, dwoje nieświadomych niczego dzieci. Jednak, kilkanaście lat później ich spotkanie rozbudzi w nich uczucia, których nigdy się nie spodziewali. Tych dwoje różni przecież wszystko, ale łączy coś, od czego nie będą potrafili się uwolnić, a co naznaczy całe ich życie. W ogarniętym ideologiczną gorączką Petersburgu przeżyją pełne namiętności noce i staną oko w oko z koszmarem, który dopiero nadchodzi.

DZIEJE TRAGICZNEJ MIŁOŚCI

Wielka historia, wielka miłość, wielkie poświęcenie. Maria Paszyńska potrafi wplatać ludzkie dramaty w historyczny kontekst w taki sposób, że czytelnik przenosi się w czasie, nieświadomy tego, jaki ogrom wiedzy ma szansę przyswoić przy okazji. Historia Anastazji i Kazimierza to jedna z tych opowieści starych jak świat – miłości niemożliwej, rozpaczliwej, namiętnej do granic możliwości. Wystawionej też na wszelkie możliwe próby.

W tej serii czas płynie szybko, a ludzie zmieniają się, tak jak rzeczywistość wokół nich. Para kochanków pozbawiona złudzeń co do własnej przyszłości musi stawić czoła swoim wspomnieniom, traumom i temu, co dopiero nadchodzi. Te wszystkie wydarzenia zostawiają piętno, naznaczają bohaterów, którzy płyną z prądem historii, próbując odnaleźć szczęście.

„Wiatr ze Wschodu” czyta się jednym tchem, pośród westchnień i wzruszeń. Takie opowieści pozwalają zapomnieć, oderwać się, przenieść do innego świata. A Maria Paszyńska ma talent do tego, by porywać swoich czytelników daleko, w siną, historyczną dal.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Książnica.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: